.: AUDI KLUB POLSKA :.

Taka ciekawostka.

Podpiąłem przyczepę i silnik zaczął dziwnie pracować. Tak jakby zapłon wypadał. Objawy identyczne jak w przypadku problemów np. z uszkodzonymi kablami WN. Na początku nie skojarzyłem tego, że objawy zaczęły się od momentu podpięcia przyczepki a ponieważ i tak był czas na wymianę świec i kabli WN to wymieniłem (Behru). Nic nie pomogło.
Wszystkie objawy minęły gdy odpiąłem przyczepkę. Dodam, że przyczepka miała plandekę, ale wiozłem ją pustą.

Ktoś ma jakiś pomysł co złego się dzieje z moim autem?

Dodam, że druga nieprawidłowość spowodowana podpięciem przyczepki, to komunikat o uszkodzonych światłach stop, mimo, że te zarówno w przyczepie jak i aucie świeciły.

Musi być jakieś zwarcie w gnieździe/ instalacji przyczepki.
Zmierz może napięcie ładowania przy odłączonej i podłączonej przyczepce, będzie miał pojęcie, czy jest złodziejem prądu.
Od tego bym zaczął.
Sprawdź podłączenie masowe w przyczepie.

Światło stop zakłada się przez przekaźnik, prąd na lampy do przyczepy idzie oddzielnie, a z lamy tylko wzbudzenie przekaźnika, wtedy nie zapala się uszkodzona żarówka na kompie. A co do tych dziwnych objawów to rozbierz wtyk i gniazdo, sprawdź czy instalacja ma masę zarówno w przyczepie jak i w haku, bo nieraz "elektrycy" nie dają kabla masowego licząc że masa idzie przez kule haka.Masz tu łopatologiczny schemat gniazda.
http://www.google.pl/imgres?imgurl=http ... AA&dur=665

O, dziękuję! W wolnej chwili sprawdzę hak. Hak montowany był za granicą, ale niewykluczone, że i ci zagraniczni fachowcy nie zrobili tego dobrze, albo, że coś się poluzowało (to obstawiam) bo z przyczepką rowerową zakłądaną na hak jeździłem dobrze jakiś rok wcześniej. Dodam, że do dziś auto sprawuje się poprawnie i bez podłączonej przyczepki jeździ okej. Ostatnio na trasie 850 km zużyło mi 9,3 litra etyliny z czego jestem niezmiernie dumny (przy prędkości 120 km/h w większosci).