Witam! Opiszę swój problem, zaprowadziłem 3 dni temu autko na wymianę rozrządu, wszystko chłopaki zrobili odebrałem tego samego dnia co zostawiłem (dodam, że serwis jest zarejestrowany itp.). Zrobiłem 20-30 km w czasie jazdy silnik zaczął głośno chodzić, dźwięk podobny do ocieranego plastiku. Zajechałem (na hol, bałem się coś zrobić) na drugi dzień do serwisu w nadziei, że rozrząd był źle ustawiony, albo się przesuną. Po sprawdzeniu, rozrząd wyszedł ok. Pierwszym założeniem mechaników, było łożysko od klimatyzacji (chociaż się nie znam, nie bardzo w to ufałem, klimatyzacja była sprawdzona, tym bardziej, że jej nie używałem bo nie ma freonu), zdjęli paski napędzające łożysko. Nic to nie dało, więc dalej szukali. Doszło, że to zawór EGR (tą nazwę sam znalazłem po zdjęciach na allegro i szukaniu na forum, serwis nazwał to "zaworem zasysającym powietrze"). Po odłączeniu EGR dźwięk ocieranego plastiku ustał. Dodam jeszcze, że moc wszystko było. Tutaj zaczyna się moje pytanie. Czy rzeczywiście może być od tego problem, głośna praca? Boję się, że kolesie mnie nabierają w butelkę zamiast naprawdę zrobić autko. Ponieważ, za sprawdzenie rozrządu, co powinni na gwarancji zrobić (bo oczywiście mi ją zagwarantowali przed robotą) chcą 80 zł, plus to, że dokręcenie tego zaworu EGR 20 zł (łącznie 100zł robocizna), dodatkowo zaproponowali mi używkę od nich za 50 zł zaworu EGR (dodam jeszcze, że proponowali mi wymianę łożyska klimatyzacji). Przez myśl przeszło mi, że celowo coś uszkodzili bo pierwsze co to oczywiście fakt, że rozrząd był robiony, a wcześniej wszystko ładnie chodziło. Proszę też administratorów, jeżeli jest taki sam bądź podobny post (przeszukałem forum nie znalazłem odpowiadającego przypadku na mój) o link do niego i zamknięcie tematu.
|