.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam

Wystąpił u mnie problem z chłodzeniem, jechałem przez jakiś czas z prędkością 140km/h i zaczęła się choinka na wyświetlaczu oraz temperatura wskoczyła na 110st. Włączyłem szybko nawiew na max'a ale niewiele grzał, w międzyczasie odkręciłem korek i płynu mi trochę uciekło lecz trudno stwierdzić ile ale niewiele, zatrzymałem się aby się troche schłodził i dojechałem na stację, na stacji już w zbiorniczku wyrównawczym nie było cieczy, dolałem z 3l wody i wtedy była już odpowiednia ilość ale pomoc drogowa stwierdziła że nadal się grzeje i auto zostało scholowane. Stwierdził że obieg jest ale gdyby był obieg to chyba i bym miał ciepłe powietrze z nawiewów ? Wstępnie podejrzewany jest termostat i jeśli to by było tylko to będę zadowolony. Po scholowaniu przejechałem jeszcze kilka km i zagrzał się do 90 ale z nawiewu dalej było chłodne powietrze, zagrzał się minimalnie ponad 90 i już go wyłączyłem. Podejrzewacie termostat czy Pompę ? Głęboko jest schowany termostat w V6 ?

Wziąłbym jeszcze pod uwagę uszczelkę pod głowicą.
Częsty objaw to właśnie skok temperatury i brak ogrzewania.
Nie jestem pewien jak to wygląda w twoim V6?

Uszczelka pod głowicą, przy uszkodzonym termostacie będzie ogrzewanie w środku. Dolej wody do pełna i zapal silnik, jeżeli w zbiorniku będzie bulgotało, to masz potwierdzenie, że jest przedmuch z cylindra.

Pozdrawiam

Ponoć dwie głowice są w tym silniku, zupełnie nie jestem zorientowany co do kosztów, szanse na zamknięcie się w 1000zł są czy raczej nie ? W warsztacie to już rozbierają i chcą wymieniać termostat na początek.

dymi mocno parą wodną z wydechu? Świece jak wyglądają? Któraś różni się wyglądem od pozostałych? Te rzeczy sam możesz sprawdzić!!! nie trzeba było do warsztatu oddawać na razie.
Z objawów wygląda na to, że prawdopodobnie pompa wody, chociaż uszczelka pod którąś z głowic jest równie prawdopodobna.

koszt wymiany uszczelki pod głowicą powinien zamknąć się w 1000pln, w zależności od warsztatu. termostat odpuść, bo nawet, gdyby zaciął się na małym obiegu, to oprócz nagrzewania się silnika, z wentylatorów dmuchałoby gorące powietrze, wiem, bo tak już kiedyś miałem.
teraz będziesz uboższy o kolejne pln, bo nie dość, że robocizna, to naciągną cię na nowy termostat...

Po wymianie termostatu zrobiłem trasę nad bałtyk + trochę na miejscu i po 1300 km jest jak narazie wszystko ok. Czy napewno był wymieniony to nie mam 100% pewności bo nie byłem przy tym a w tym warsztacie byłem po raz pierwszy.

Kolego jeszcze pytanie, ile wyniosłą Cie wymiana termostatu? Mnie też to czeka i chce się zorientować w cenach.

łącznie z "lawetą" 450zł
Za termostat liczyli 90zł gdzie jakiś dobry w intercarsie kosztuje 60zł (jakiś dobry producent chyba na literę W - z forum wyczytane), na allegro to pewnie i za 40zł kupisz
Za lawetę 7km (automat więc holowanie odpada) policzył mi 100zł, wstępnie byłem w warsztacie niemal obok mnie i tam zasugerowali abym zawiózł auto do speca 25km ode mnie który ma jakiś sprzęt którym jest w stanie sprawdzić czy w płynie chłodniczym nie ma spalin (tj. wykluczyć czy nie wypadła uszczelka pod głowicą bez rozbierania auta) i zamówiłem lawetę (200zł) miało kosztować ale laweciarz ma warsztat powiedział że podejmie się tego, nie myślałem że będzie mnie kasował za lawetę.

Robocizna 300 bo termostat jest podobno gdzieś przy rozrządzie w tej V6 i cały przód musieli zdejmować

Jak kupisz termostat we własnym zakresie i masz kogoś to pewnie i sporo taniej zrobisz, ja nie mogłem czekać bo wyjeżdżałem nad morze i o 4 powinienem być na molo w sopocie a ostatecznie byłem o 22 na miejscu. Całe szczęście że padł 70 km od domu a nie 300.

Polecam na długie wyjazdy kupować ubezpieczenie podróżne, ja wykupiłem w mBanku na lipiec i sierpień gdzie za 18zł/m-c i ubezpieczenie przypisane jest do osoby a nie do auta, więc niezależnie czy jadę swoim czy jakimkolwiek innym autem to wystarczy że jestem przy nim i z mojego ubezpieczenia można je ściągać. W ubezpieczeniu w ciągu roku mogę mieć 2 holowania do kwoty 1000zł na zdarzenie i jeśli auto jest w warsztacie to bilety na PKP lub samolot lub 3 noclegi do 200 euro za dobę lub auto zastępcze na 3 dni, skorzystałem z tego ostatniego, dostałem Yaris'a 1.0 68KM 2011r. z klimą i spalanie w mieście 5,1 miał chłopak jadąc z Warszawskiego Okecia do mnie pod Warszawę, jak się później okazało niepotrzebnie go brałem bo o godz 16 już audi było zrobione a ja się zasugerowałem odpowiedziami z forum że to uszczelka i planowanie głowicy będzie dlatego za wczasu zamawiałem. Jedną z trzech ostatnich możliwości można wykorzystać raz w roku. Mini assistance z OC zapewnia co prawda holowanie auta ale wyłącznie w przypadku kolizji z innym autem (sarna, dzik itp odpada), takie małe naciąganie ale fakt że za 18zł rocznie. Warunek ubezpieczenia w mBanku to posiadanie u nich konta bankowego, myślę że ubezpieczenie jest rewelacyjne bo kupujesz na określone miesiące a nie z góry płacisz 200zł za rok i ubezpieczenie jest przypisane tylko do auta a nie do Ciebie. Reasumując za 36zł dostałem holowanie 70km gdzie mormalnie bym musiał za nie zapłacić ładne kilkaset zł i auto zastępcze 150zł za dobę a zostawiłem je sobie na pełne 3 dni. Teraz na grudzień i styczeń (Zakopane) będę wykupował już na dziewczynę bo do lipca 2013 nie przysługuje mi auto zastępcze a jedynie jedno holowanie mi zostało

co do wymiany termostatu to racja, jest umiejscowiony pod paskiem rozrządu, ale z tym rozbieraniem przodu to jak strzelanie do ptaków z armaty. wcale nie trzeba go rozbierać, bo dostęp jest całkiem niezły, tylko trzeba się trochę pogimnastykować, ale tragedii nie ma.

Patrząc u mnie w B5 to za dużo miejsca nie ma, wiec nie wątpie. W setce się zgodzę, bo widziałem fotostory całe.

Dziś zaobserwowałem że płynu chłodzniczego w zbiorniczku wyrównawczym jest poniżej minimum, dolałem do środkowej wartości pomiędzy Min i Max. Wcześniej nie zwracałem na to uwagi więc albo przy wymianie termostatu nie dolali do określonej wartości albo gdzieś ubywa. Możliwe jest to że jednak coś z uszczelką i płyn ucieka do oleju ? Jak wspomniałem od wymiany termostatu zrobiłem ok 1200km i nic się nie wydarzyło.

gaz masz? dolewales plyn kiedykolwiek, czy to pierwszy raz ubylo?

Gaz jest od niedawna

Po padnięciu termostatu różne choinki się działy wraz z odparowaniem i wypłynięciem częściowo gdy odkręciłem korek wlewu po zagotowaniu się autai przy wymianie termostatu też był wymieniony płyn po czym od razu ruszałem w trasę i nie obserwowałem jak wygląda stan płynu chłodniczego po ostygnięciu auta, dopiero teraz po ponad 1200km spojrzałem i dolałem, będę obserwował co się dzieje w najbliższym czasie.

możliwe, że gaziarz dał ciała i dodatkowy obieg od reduktora jest nieszczelny i gdzieś tam się sączy. w mojej setuni też tak miałem, mój brat też...