.: AUDI KLUB POLSKA :.

Koledzy mam okazje kupic swoj wymarzony samochod od znajomego polaka ktory mieszka w niemczech i chce mi sprzedac swoj samochod na niemieckich tablicach. Powiedzcie mi jak kupic ten samochod by jak najberdziej ograniczyc wszystkie koszty jestem w tym zielony wiec powiedcie mi pokolei co musze tam za granica zalatwic i tutaj u nas no i jak zrobic zeby nie potrzebnie za duzo nie wydac czy musze kupic zołte tablice czy idzie to jakas obejsc a jesli tak czy na granicy czy gdzie? Jest tez opcja ze ten znajomy mi go przywiezie do domu jak by wtedy wygladal jego zakup?

Najtaniej będzie jak on przyjedzie nim do Polski przy okazji, spiszecie umowę K-S dwujęzyczną (polsko-niemiecką) odpada Ci wówczas tłumaczenie umowy a to kosztuje (umowę spisać tak aby była sporządzona w Niemczech lub usunąć wpis o miejscu sporządzenia) i wraca sobie z tablicami do Niemiec, tam wymeldowuje pojazd i przysyła Ci pocztą dokument wymeldowania oraz Brief.
Zaoszczędzisz w ten sposób między 100 a 150 euro na tablicach celnych nie wspominając o kosztach paliwa aby jechać po auto i wrócić nim na kołach.
Tyle że wówczas masz problem (powiedzmy) z poruszaniem się pojazdem chociażby na stację diagnostyczną w celu zrobienia pierwszego przeglądu... ale jeżeli jest on nie daleko i dasz rade myknąć bez tablic no to po kłopocie.
Potem możesz wystąpić o tablice tymczasowe lub nie robić sobie kosztów i załatwiać wszystko do czasu otrzymania tablic głównych.

A wystarczy że kupie żółte tablice ( Pytanie gdzie naj łatwiej moge je kupić) czy musze jeszcze jakies ubespieczenie wykupywac jeśli ten samochod jest normalnie ubezpieczony i jakie koszty trzeba poniesc u niemieckich urzedach na wyrejestrowanie auta?

popracuj troche nad interpunkcja i ortografią/Przemo

wykupując żółte tablice masz ubezpieczenie na tydzień. możesz ew. wykupić polisę w PZU na kolejny miesiąc za 100pln, ale musisz się liczyć z tym, że tablice po tygodniu tracą ważność i misiaczki mogą się przyczepić...

nie wiem na ile mu ufasz ale w życiu bym nie oddawał zapłaconej fury która dalej nie jest nigdzie Twoja

normalnie mu powiedz, że jedziesz do niego, tam mu płacisz jak wymelduje dopiero, robisz se zjazdówki i legalnie jedziesz do domu

już tak tego euro do wroga Ci nie pójdzie jak pojedziesz jakąs yariską d4d, a niby jego powrót innym autem do DE i potem przywóz dokumentów i znowu powrót nie będzie kosztował

Co to za fura, powyżej 2litórw?

zawsze można jakimś busem się do niemcowni zabrać, jeśli to jakieś większe miasto...

nawet do mniejszych zawiozą pod dany adres, pod same drzwi..

Jak fura ma przegląd w de to też się on liczy w polsce.

No liczy, liczy... tylko nie dla urzędniczki w wydziale komunikacji.

Mylisz się zawsze jak mam przegląd auta w de to on przechodzi i u nas.

Niestety, nie w moim rodzimym Urzędzie Komunikacji Co urząd to obyczaj, więc polecam podpytać zainteresowanego jakie zwyczaje panują w lokalnym

Fakt dziki kraj.