Z upływem czasu żarnik wolframowy który jest w żarówce zaczyna się utleniać (m.in. pod wpływem temperatury) a wolfram zaczyna się osadzać na bańce co można powiedzieć tuninguje naszą żarówkę przyciemniając szkło
co prawda zastosowanie halogenków w żarówkach halogenowych spowalnia ten proces poprzez ponowne osadzenie się cząstek wolframu na druciku wolframowym ale nie jest to proces skuteczny w 100%
od wstrząsów żarnik może zostać zniekształcony a nawet może się złamać, najczęściej żarówka przestaje świecić właśnie od wstrząsów w miejscu gdzie drucik wolframowy ma najmniejszy przekrój.
Nowe porządne żarówki raz na jakiś czas to wcale nie jest wielki wydatek a zastosowanie przekaźników tuż przy lampie może odciążyć przełącznik i uniknąć strat, możemy zyskać ok 1 do 2V więcej w zależności w jakim stanie są styki, przewody i płytki w przełączniku.