.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam Serdecznie! Jako że to mój pierwszy post na tym forum to się przedstawię. Radek z Lubelskiego. Były właściciel bordowego Avanta 80 TDI i nieszczęśliwy posiadać Renault Laguna 2003 r. Postanowiłem teraz zakupić porządne auto, cóż przekonałem się na swojej skórze że Laguna to naprawdę królowa lawet...(wyszedł mi korbowód). Tak więc żałuje że połakomiłem się na wyposażenie i wygląd auta i zrezygnowałem z C4. Teraz wracam do pierwotnego planu.

Chcę kupić Audi A6 C4 z silnikiem benzynowy, jest ich sporo chodzi mi o 2.6 oraz 2.8. Zastanawiam się również czy pchać się w napęd quattro. Nie wiem z jaką skrzynią kupić Audi. Mam obecnie tiptronic w Lagunie 5 stopniowy. Chodzi dobrze, przyjemnie. Po głowie chodzi mi skrzynia audi automatyczna ale może ktoś mi ją odradzi? Jak w kwesti odczuć zmiany biegów? gładko i delikatnie czy jak w starym automacie mercedesów, szarpanie przy włożeniu biegu? Czy 4 biegi w automacie audi to nie za mało? jak to się ma do obrotów i spalania?

Jeszcze jedno pytanie, podczas zakupu jak odróżnić wersje silnikowe, nie chodzi mi o pojemność tylko o oznaczenia np AAH itd..

PS: a może lepiej TDI 140 km i dać sobie spokój z gazem? - chociaż wołałbym PB

Dziękuje wszystkim z góry za pomoc i za poświęcony czas w moim temacie!

Chodzi Ci o 100c4 czy a6 c4?

Bierz quattro, spalanie 1-2 l więcej niż ośka. Polecany silnik 2.8, w 100c4 to oznaczenie aah, w a6c4 najlepiej aby był ack

Co do spalania to przejrzysz forum a dowiesz się wszystkiego.

Pozdrawiam

bierz ACK w quattro, będziesz zadowolony

Koledzy chodziło mi oczywiście o A6 C4. Niestety na C5 mnie nie stać - a jak w kwestii automatu? która skrzynia się lepiej sprawuje? Jeżeli chodzi o spalanie to duża rożnica pomiędzy manual - automat? pytam bo tam podobno 4 biegi więc różnica jest. U mnie gdzie mam 5 biegów nie widzę różnicy w spalaniu pomiędzy manualem w moim silniku.

ACK+Q+automat+LPG to w mieście 16-18L nie będzie czymś nadzwyczajnym

Problem to będziesz miał ze znalezieniem zdrowego egzemplarza. Bierz to co będzie w najlepszym stanie. Użytkownik Tymoon z forum chyba chce sprzedać swoje 2.8 o ile się nie sprzedało jeszcze.

i też nic strasznego , bo 2.2 DCI w Lagunie pali w mieście spokojnie 9l i przy dzisiejszej cenie ropy to koszt 50zł. Licząc ze gaz kosztuje 2.80zł to za 50zł kupimy go 17 także da się to nakarmić. Tylko w 2.2 DCI poganiamy 150 km, a tu powiedzmy 190 km plus quattro. Koszta zbliżone na plus oczywiście dla Audi (mowa oczywiście o instalacji gazowej bo na benzynie to już nie jest tak kolorowo). Fajnie gdyby paliło 10 gazu ale nie ma tak dobrze...coś za coś i zdaję sobie z tego sprawę.

w trasie możesz zejść tym do 11ltr LPG/100km

to bardzo sympatycznie nie powiem - tylko pewnie 90km/h i lewy pas czy normalna jazda?

A może ktoś się wypowiedzieć odnośnie automatu? ktoś użytkuje? oraz napęd quattro mnie interesuje. Podobno części zawieszenia droższe przez to? czy w ogóle ten napęd się psuje?

autostrada do 120km/h, czyli bardzo grzecznie
co do quattro to temat z wczoraj:
viewtopic.php?f=32&t=119088

Panowie ważna informacja, obiło mi się o uszy że 2.8 ma problemy z korbowodem. Lubi wyskoczyć, tam mi mówiło paru mechaników. Silnik 2.8 jest rozwierconą wersją 2.6 i dlatego. Podobno z tego co słyszałem konstrukcja 2.6 jest pancerna, 2.8 jak sie trafi. Czy chodziło o wszystkie modele 2.8 czy może o któryś konkretnie? bo już zgłupiałem a miałem chęć ACH lub AHH 2.8 quattro ;/ ehh - nie chcę powtórki z rozrywki i szukania znowu silnika jak coś.

Bajki jakieś, bierz 2.8
Z braku laku można oczywiście i 2.6 tylko tam "kruszą" się kolektory no i słabszy.

2.8 jest pancerny, 2.6 też, ale mniej, bo ten silnik wycofali i zastąpili go 2.4, a 2.8 pozostał. wnioski?
nie słuchaj tych mechaników, bo pitolą głupoty, chyba, że sami naprawiali te silniki, coś źle złożyli i im wysrało korbę bokiem
mój brat ujeżdża AAH już dość długo. miał z nim problemy, dokładniej z panewkami, ale jak silnik ma już nabite grubo ponad 500kkm i lekko niema do ostatnich dni to chyba ma prawo?
ja jeździłem 2.6 i silniczek też się piknie spisywał. miał robione głowice, bo uszczelniacze przepuszczały w jednej z nic, dla pewności zrobiłem obie i od 2 lat lata dalej, koleś, który kupił go ode mnie też jest zadowolony. oliwa od wymiany do wymiany, bez dolewek.
oba auta oczywiście w LPG Staga.
Pytaj o opinie na forum, użyj szukajki, poczytaj działy techniczne, zwróć uwagę na ilość postów związanych z awariami tych silników to zmienisz zdanie.
co do mechaników to jest mechanik i jest mechanik.

emge, masz na myśli te nieszczęsne kierownice powietrza? nic strasznego. kiedy czyściłem dolot w mojej secie, rozebrałem kolektor i kierownic nie było. auto jeździło całkiem żwawo, więc nie taki diabeł straszny....

Pierwsze słyszę, zmień mechaników. Moim zdaniem 2.6 byś gorszą jednostką - kolektor i 150ps

Bierz 2.8 ja miałem AAH i spalanie 60L 300km trasa 300km miasto = 10L PB byłem zadowolony ze spalania

takich mechaników o kant dupy potłuc. Jednostka ciężka do zabicia, żadne korbowody bokiem nigdy nie wychodziły, jedyna wada to dość częste wycieki oleju (ponoć wymiana ezektora/odmy załatwia sprawe na zawsze).

No i generalnie sławetna przypadłość V6 ... wycieki oleju spod narożników głowic.

Jeżdżę 4-ty rok A6 ośka 2.6 (ABC) w automacie.
Jeśli masz jakieś pytania - wal śmiało, również na priva.
Pozdrawiam,
@lex

Po pierwsze zmień mechanika, bo takie bajki to sobie może wnukom opowiadać - serio. To nie do zajechania jednostki (chyba że ktoś się bardzo postara), proste w budowie jak konstrukcja cepa. Jak podjeżdżałem pod jakiś warsztat i otwierałem maskę, a mechanik krzyczał "paaaanie" na widok silnika, to robiłem bach maską i "do widzenia"...
po drugie 2.6 czy 2.8 nie ma specjalnej różnicy - to bliźniacze jednostki, 20 pare kucy nie robi specjalnej różnicy (ja w każdym razie nie odczułem). Ważniejszy jest stan silnika - obejrzyj silnik dokładnie, szczególnie od strony grodzi i pod pokrywą rozrządu (uszczelniacze na wałkach) - bo tam uwielbiają sobie pocieknąć oliwą. Co do oleju to ważne by sprzedawca lał tam syntetyk , w skrajnych przypadkach semi (choć to już podejrzana sprawa). Ja kupiłem od gnoja co lał minerał i wyobraź sobie że zapiekł pierścienie. Na szczęście po 50000 i ciągłych dolewkach syntetyka w końcu się odpiekły, a już spisałem mój silniczek na straty...
po trzecie spalanie benzyna średnio 12 w mieście w moim 2.6, podjrzewam, że w 2.8 jest +1 litr więcej, jeśli chcesz napęd na cztery kapcie to spalanie jeszcze wzrośnie, warto więc się zastanowić nad kosztami eksploatacji. Jak gaz to tylko sekwencja, a to nie jest tania impreza no i warto policzyć czy się zwróci i kiedy. Poza tym te silniki to nie wyścigówki tylko nie wysilone wolnossące V-ki i nie masz co liczyć na super "buta". Po prostu przyjemny bardzo elastyczny silnik (całe miasto możesz na 5tce przejechać)...
po czwarte - pamiętaj że przy poważniejszych remontach musisz pomnożyć koszty x2 (dwie czapki)...

dziękuję serdecznie wszystkim za pomoc i za odpowiedzi. Sporo mi rozjaśniliście sytuację, dobrze ze to 2.8 jest ok bo naprawdę poważnie o nim myślałem a jak się dowiedziałem że to jest średni temat to chodziłem poźniej od rana cały dzień struty;/. Ale dobrze że są ludzie dobrej woli co się wypowiedzą i podadzą szczerą opinię. Dzięki Wam za to

A co do skrzyni biegów czy w tym automacie czuć zmianę przełożeń czy jest delikatnie i nie wyczuwalnie?

to niech się spece od automatów wypowiedzą, bo ja lubię manual
a co do tego czy 2.6 czy 2.8 to tak jak napisałem - patrz NA STAN silnika i jego kondycję, lepiej kupić zadbany 2.6 niż zajechany 2.8, różnica w mocy jest niewielka, z resztą to nie są silniki do wyścigów!