.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam. W obecnych czasach silniki zachodnich koncernów są robione praktycznie tylko na okres gwarancyjny, potem zaczynają poważnie szwankować. Wszystko za sprawą aluminiowych bloków silnika i zbyt dużej mocy, która ma przyciągnąć klienta do produktu. Szybkie awarie to wydaje się cel tych producentów - bo na serwisie koszą większą kasę niż w salonach. Całkowita rezygnacja z silników wolnossących to czysty biznes. Tamte silniki były dla ludzi a TSI i TDI to produkty zasilające potężnie kasę koncernów.Czy aby tak mało wytrzymałe aluminiowe bloki silników warto jeszcze podkręcać?

konkretnie o jakie silniki chodzi Panie

2TDI od 140km wzwyż i wszystkie TSI.

Ale o co chodzi? W innym temacie negujesz robienie chipów Nabijanie postów?

Chodzi o dyskusję na temat, czy warto płacić za coś co powoduje tylko kłopoty serwisowe. Zdaję się, że lepiej kupić auto z większym silnikiem jak komuś mało mocy.

A to chyba juz sprawa własciciela... jeden czipsuje drugi nie...

To jest indywidualna sprawa każdego z nas. Po co zmieniać pewny już samochód na niewiadomą, skoro można bezpiecznie podkręcić osiągi w tym, który już doskonale znamy?

Ale podkręcanie silnika również wprowadza nas w niewiadomą i na pewno skraca żywot auta!
Czyli szybciej trzeba będzie wyjmować gotówkę aby : albo doprowadzić furę do stanu używalności, albo kupić kolejną furę.

Kolego, nie zawracaj gitary

Można podkręcać czyli płacić i myśleć, że będzie się z przodu, podczas gdy w rzeczywistości zostajemy z tyłu z gotówką w stosunku do tych ekonomicznych.

Ale o co Ci generalnie chodzi? Czy ktoś Cię namawia, czy nabijasz posty żeby odblokować dział ogłoszeń? Nie chce nie rób, chcesz rób i nie płacz/albo się ciesz. Po temacie

Dziękujemy za uwagę