Zarathustra napisał(a):
*Robi* napisał(a):
Jak ogarniasz temat, lub mniej to wytargaj turbo. Rozkręć , wyczyść , poskładaj, poskręcaj wszystko tak jak ma być i ciesz sie jazdą..
Jak slyszę hasła " turbo, wtryski itd do wymiany" to nóż mi się otwiera w kieszeni...
Nie słuchaj takich bzdetów.... wyczyść turbo ...
A co da czyszczenie turbiny? usunie skutek, a nie przyczynę, pojeździ może miesiac, moze dwa, moze pól roku i problem wróci (znam z autopsji). Jak sam ogarniasz tematy to możesz spróbować wyczyścic, nic cie to nie bedzie kosztowac oprócz dnia w garażu, ale problem powróci na 99%.
Słuchaj... problem może leżeć gdzie indziej... ale jak dla mnie to jest 99% przucinająca sie turbina... Jesli sie nie mylę to po wyczyszczeniu turbiny z kamienia tak aby łopatki latały swobodnie ma spokój na jakies 300tys km ... i tu ten problem powróci... ale za kilka lat...
Ja to przerabialem w busie. I nie lubie słuchać że przy 200 tys km masz turbine do wymiany jeśli ja zamula... no chyba że ktos jej nie oszczedzał....
Jak robiłem kapitalny remont w A4 to na stoł poleciała tez turbinka.. nalatane 240 000 km ogołem niby sadze ale w niektórych miejscach kamień..
jak jezdzisz w pewnych obrotach to tam łopatki pracują non stop i ich pole działania jest wyczyszczone .. ale powyżej tych obrotów osadza sie kamień bo uzywasz ich sporadycznie... wtedy łopatka zachacza o ten syf i sie przycina powodujac zamulenie..
Narzędzia do wyczyszczenia to ostry śrubokrecik , gruby papier i szczota druciana na szlifierce... napewno taki zabieg nie zaszkodzi a pomoże...
Ja w taki sposób zaoszczedziłem 2500zł .... i jak wspomniałem przez 210 000 km się nie zaciela nawet na 1 sek... oby tak dalej...