Witam. Od dawna irytuje mnie sposób gaszenia auta (telepnięcie odczuwalne w kabinie przy gaszeniu jak i odpalaniu). Poduszki i 2 mas trudno sprawdzić w warunkach podwórkowo-garażowych (nawet kanału nie mam) więc poszukiwania winnego trwają długo.
Wczoraj przez przypadek wpadłem na być może wskazówkę. Przy wymianie czujnika temperatury okleiłem (nie wiem czy dokładnie) także poxipolem króciec pompy vacum bo był luźny - ale nie było słychać żadnego syczenia, hamulce ok, moc raczej też). Jak klej wysechł (dałem mu 24h) sprawdziłem jak z tym gaszeniem. Miałem nadzieję że to wina podciśnienia na klapie gaszącej. Niestety bez zmian. Silnik pracuje już jakiś czas a ja tempo się gapię i dumam. Zdjąłem przewód z EGR-u i zaskoczyło mnie brak "cmoknięcia" membrany. Zakładam, zdejmuję i nic, przegazówka i znowu sprawdzenie - nic się nie zmieniło. Zapomniałem już o tym gaszeniu i zaczałem sie stresować tym EGR-em. A ze laptop był odpalony i podłączony (sprawdzałem na nowym czujniku temperaturę) wszedłem w BS 03. Obroty podskoczyły i zaczął się włączać i wyłączać EGR - myślę juest dobrze. Popracował tak z minutę. Wychodzę z BS i idę zdjąć przewód - jest cmoknięcie, zakładam i zdejmuję - cały czas cmoka wiec podciśnienie jest. Szczęśliwy gaszę silnik a on gaśnie miękko jak benzynka, jeszcze z 4 razy odpalam i zaraz gaszę i zawsze miękko. Dzisiaj nie jeździłem jeszcze autem i raczej nie będę ale zaciekawiła mnie ta zależność. Ktoś ma jakieś przypuszczenia?
_________________ Audi C6 3.0TFSI Audi B6 1.8T BEX 190KM Audi A6 1.9 TDI AVF 2002r. Passat B5 1.9 TDI AFN 1999r. Srebrne Audi 80 B4 1.9 TDI 1992r VW Polo 1.3 LPG 1986r.
|