.: AUDI KLUB POLSKA :.

Ok dzięki, odpuszczam sobie

Szczera rada - niech cena zakupu będzie ostatnią rzeczą mającą wpływ na Twoją decyzję. Kup drożej a lepszy, to zaoszczędzisz na doprowadzeniu auta do stanu używalności, co czasami kosztuje 2 razy tyle, co sam samochód. Brutalne, ale prawdziwe. I nie kupuj B3... Super auto (moje pierwsze Audi było właśnie B3 , ale bezpieczeństwa biernego zero. Kiedyś mi gość pod Tesco wjechał w tylne drzwi Toyotą, u niego nawet ryski nie było, a u mnie blacha poszycia doszła do siedzenia... B4 ma sztywniejszą budę, wzmocnienia w drzwiach, procona (prawie każde, w B3 tylko niektóre) albo poduchę, prawdziwy bagażnik, lepsze wygłuszenie itp., itd. Do tego jest kilka lat młodsze

Pozdrawiam

Zapomniałeś dodać że B4 jest ładniejsza;). Będę się tym kierował, ale cena też gra role. Może być golas aby miał w miarę silnik i zdrowe blachy. No nic szukam dalej, nigdzie mi się nie spieszy.

Pisałeś chyba wcześniej, że kupiłbyś C4, ale jest za drogie w eksploatacji. Była wersja z silnikiem na wtrysku jednopunktowym (tak jak ABT w B4), kod silnika AAE, moc 101 KM, osiągi podobne jak ABT w B4, spala jakiś litr więcej ze względu na większą masę i krótsze biegi. Ale masz w zamian większe i wygodniejsze auto, z poziomem bezpieczeństwa biernego zbliżonym do konstrukcji z roku 2000 (pomijając poduszki, ale jest procon). Silnik jest bliźniaczy do ABT (i zamienny z nim plug&play po wymianie kolektora wydechowego) , ma trochę większy stopień sprężania, inne kolektory, większy przekrój przepustnicy i większą średnicę tarczy sprzęgła.

Pozdrawiam

Kupiłem czarna Audi80 B4 ABT+LPG zadbany silnik i gaz, bez znaków uszkodzenia karoserii i lakieru, od mechanika z mojej miejscowości dałem 4500tys. Jestem bardzo zadowolony dynamiką, wygodą i ekonomią (8l w trasie mi pali). Dziękuje wszystkim za pomoc i pozdrawiam

No to szerokości...

Pozdrawiam

W b4 najmniej problematyczny silnik do gazu to jest ABT. U mnie na instalacji I generacji gaz chodził lepiej niż 50% aut jeżdżących na benzynie. Silniczek chodził równiuśko, bez szarpania, strzelania itp. Palił od strzała na benzynie i gazie, dynamika nieznacznie mniejsza, chodź od 4 tyś obrotów czuć spadek mocy. Z gazu na benzyne i odwrotnie można było przełączać bez użycia gazu, jedynie było słychać cyknięcie elektrozaworów i rodzaj paliwka zmieniony. Ja byłem niesamowicie zadowolony z mojej instalacji.

Miałem mały problem ale szybko go naprawiłem, mianowicie na benzynie odpalał ale nie chciał trzymać obrotów, wymieniłem niebieski czujnik temperatury cieczy i na benzynie chodzi jak należy. Niepokoi mnie tylko delikatne falowanie na jałowym 950-1000obr, czasem na gazie się blokuje na 2tys obr i spalanie wynosi w tej chwili, przy tej temperaturze ok 15l/100 LPG. To raczej nie norma, jak doradzacie co sprawdzić bo z gazem mam 1 raz styczność. Kombinować samemu czy do gazownika na regulacje i czyszczenie instalacji?

Bez kompa nie ustawisz dobrze II generacji, jedź do gazownika, podepnie i będzie wiadomo. Można też kupić za parę zł interfejs i samemu ustawiać, ale jeszcze trzeba mieć trochę pojęcia jak. Może wystarczy regulacja, może sonda, może parownik się kończy.

Pozdrawiam

950-1000 obr to efekt prawdopodobnie działania sondy lambda i cyklicznych zmian składu mieszanki. Czyli norma. Blokada na 2000 obr - osiągnięcie krańcowych wartości członu P regulatora PID sprzężonego z zaworem powietrza układu regulacji biegu jałowego - gaz do wyregulowania. Czyścić nie ma co, regulować samemu - może i jest sens pod warunkiem, że Pan umie.

Mam instalacje BRC i na pewno sam jej nie wyreguluje, jadę jutro do warsztatu gdzie zajmują się mechaniką i specjalizują się w instalacjach BRC. Dziękuje za diagnozy i jeszcze jedno pytanie. Jakie powinno być spalanie gazu przy sprawnym silniku i instalacji, w takich temperaturach jak teraz od -5 do -15 stopni, na tasie 50km po drodze krajowej czyli bez machania drążkiem przy ekonomicznej jeździe do 3tys obrotów?

Wszystko zależy od warunków niestety. Zawsze zimą spali Ci litr-dwa więcej niż latem. Jeżeli przekracza 10 w umiarkowanym ruchu, to trzeba szukać przyczyny. Nie jest też dobre duszenie silnika na bardzo niskich obrotach, zwłaszcza podczas przyspieszania, bo wtedy się "męczy" i spalanie zamiast maleć, będzie rosło. To nie diesel...
Gaz bardzo nie lubi mrozu, przy zimnym parowniku spalanie niestety wzrasta.

Pozdrawiam

Jeszcze jak były te słabe mrozy zaraz po kupnie zachowywał sie normalnie i spalał mi 12 a jak zima zaczęła się na dobre nagle 15l i zaczęło auto świrować;/

Byłem u gazonika, stwierdził że to parownik, wymienił i wyregulował, bo starego nie mógł wyregulować, skręcił do końca i przy gazował, według niego auto miało zgasnąć a na starym nie gasło. Skasował mnie 400zł z regulacja al coś czuje że dodał sobie marże do części bo takie parowniki widzę chodzą po 250-300zł. Do tego jeszcze stwierdził ze muszę wymienić filtr, ale to po przejechaniu 1000km i ponownej regulacji.

To co, za darmo miał Ci zrobić?

A zmiana filtrów wchodzi w skład "pakietu startowego" więc w sumie dziwię się że nie zmieniłeś, szczególnie wobec takich kłopotów...

Gość "mechanik" od którego kupowałem to auto zarzekał się że filtr powietrza był wymieniany niedawno, sprawdzałem wizualnie i był ok. Nie mam nic do tego że chłopaki muszą zarobić ale nie potrzebie ściemniał że policzy mi tylko za robociznę 50zł. Teraz tylko pozostaje wyjeździć zbiornik i zobaczyć czy to wpłynęło na poprawę spalania, oby

160 zł za parownik, 50-100 zł za wymianę, 50-100 zł za regulację, do tego narzut 100% za patrzenie na ręce, lub 150% za patrzenie na ręce i próby pomagania

Pozdrawiam

Edit: Jak po wymianie parownika i regulacji?