.: AUDI KLUB POLSKA :.

Lublin zasypało więc produkcje w moim przypadku wstrzymane
No to licząc od początku to masz tak:
Intercooler, turbinka o zmiennej geometrii łopatek i erg
- nieszczelny dolot, zapieczone łopatki turbo, pocący się EGR
Pompowtryski, wał korbowy, rozrząd
- podatność na słabą jakość paliwa i oleju, wał korbowy potrzebuje oleju przystosowanego do dużych nacisków(u kumpla który miał chipa na 170 km po 50 tys do wymiany był ), rozrząd trzeba sprawdzać co jakiś czas i wymieniać z zaleceniami producenta lub jak widać po nim zużycie bo jak strzeli to amenus.
koło dwumasowe razem ze sprzęgłem + poduszki pod silnikiem o zmiennej twardości
Tu już chodzi o komfort jazdy ale wynika to bezpośrednio z budowy naszego turboklekota, stare silniki 1.9 nie miały ani dwumasu ani takich poduszek ani turbo nie miały ale miały też mniej koni.

Czyli podsumowując nic, poza rzeczami których zużycie wynika z eksploatacji a ewentualne pady są wynikiem albo zapuszczenia stanu technicznego, albo sporego zwiększenia mocy/momentu a co za tym idzie, obciążeń przenoszonych przez elementy silnika.

Raczej chodzi mi o rzeczy które zwiększają moc. Wyłączysz turbo masz pewnie -40 km, pompowtryski też odpowiadają za większą moc. Nie mówię że zawsze się to psuje, są samochody które nie posiadają takiej technologii ale muszą nadrabiać pojemnością nie mając pompowtrysków i turbo nie musisz sie martwić że po ostrej jeździe trzeba turbinę wychłodzić itp .
Nawet w serii 130 km są to jednak duże obciążenia przenoszone przez elementy silnika.Zauważ że silnik V8 3.0 w benzynie będzie miał maksymalny moment obrotowy rzędu 290 Nm a 1.9 tdi ma ponad 300. Rozkładając to na poszczególne tłoki 290 / 8 i 300+ / 4 sam sobie zobacz jakie to są obciążenia w porównaniu do benzyniaka. Jak masz benzyniaka 3.0 bez turbo itd nie musisz aż tak uważać jak eksploatując 1.9 tdi. Nie wątpię że projektanci tego nie uwzględnili w silniku ale wiadomo że większe silniki przy podobnym stylu jazdy będą się mniej zużywać. Zauważ też że do pompowtrysków trzeba kupować olej spełniające określone normy który jest z reguły droższy od pozostałych. Nie chce znowu przywoływać starych merców i ich dużych pojemności w stosunku do mocy które robiły milion + km bez remontu silnika.

Zgadza się, tyle że w tych samych warunkach V8 spali powiedzmy 17 litrów paliwa po mieście, a 1.9- 7.



Do każdego silnika z turbodoładowaniem też należy lać wysokiej jakości, zazwyczaj droższy olej. To wynika ze specyfiki warunków w jakich pracuje. Olej do PD-ków wcale nie jest od nich specjalnie droższy.



Ale uważać na co?
Przykład z mojego własnego podwórka: Octavia 1 TDI, stary pierdzioch z przebiegiem 340k km. Od nowości serwisowany jak w zegarku, od nowości na programie z przyrostem mocy/momentu ok 30%. W 80% przebieg zrobiony na autostradzie Kr-Kat w trybie pedału w podłodze między bramkami. Na dzień dzisiejszy pojawił się pierwszy problem z notlaufem i będziemy patrzeć czy VNT czy N75 do wymiany. Oprócz tego absolutnie bez żadnej awarii, turbina i osprzęt nie dotykane. Nikt nigdy na nic tu nie uważał, nie pieścił i chuchał. Auto jedynie rzetelnie dostawało to co mu się należy, czyli obsługę jak trzeba.


I słusznie, bo przykład może i dobry ale głównie na tezę o niezawodności. Bo napewno nie o ekonomię czy osiągi. No i jakieś dwie dekady różniące te konstrukcje na takie porównania raczej nie pozwalają.

Ja jedno ty drugie Twoja Octavia z takim przebiegiem to prawie nówka sztuka Jednak co dziennie przybywa postów z problemami turbiny, dolotów, sprzęgieł, dwumasów i pompowtrysków. Czyli niczego nie możesz mi zaprzeczyć. A przypominam że dyskutujemy na temat mojego stwierdzenia:

sebastiank1 napisał(a):
Duży moment obrotowy w małym silniku diesla też ma pewnie jakieś swoje negatywne skutki. Ta moc musi dojść od tłoku do asfaltu i po drodze mija różne ciekawe technologie które lubią się w tdi posypać.

W tym stwierdzeniu nie poruszam tematu spalania. Więc moje porównania z silnikiem V8 i ze starymi mercedesami są trafne. Mniejsze obciążenia dla elementów silnika = większa żywotność. Wiadomo coś za coś. Z drugiej strony np silniki v-tec w hondach które mają z pojemności 1.6 wykrzesane 160 km też się dobrze trzymają mimo wieku. A silniki w opelkach (np. tigra) 1.6 eco-tec które miały moc chyba 100 km sypały się po 200 000 km i potrzebny był generalny remont . Dużo zależy od budowy silnika i użytkowania więc tutaj na ten temat można dyskutować i dyskutować a rzetelnych testów nie uda nam się przeprowadzić bo trzeba by kupić dwa nowe samochody i użytkować je jednakowo przez przynajmniej 10 lat. Ale też nie możesz przeczyć że więcej osprzętu i części w 1.9 tdi jest narażone na awarie niż w gołym silniku 3.0 w benzynie. Nawet sam napisałeś że już notlauf ci wyskakuje prawdopodobnie przez zaworek regulacji ciśnienia. Jak by nie było turbiny nie było by też zaworku To może tyle na temat wytrzymałości silników.

Dobrze, zatem skoro nie mogę zaprzeczać to już nie będę

Powodzenia w testach

Pewnie cię gryzie że użyłem stwierdzenia "technologie" ale nawet gumka w twoich gaciach jest jakąś technologią która chroni przed tym by ci z du** nie spadły ;D

Gitmar: miarkuj się nieco kolego. Za pisanie posta pod postem już dawno powinieneś dostać WARNa. To raz. Wątek od iluś tam postów jest SPAMem - to dwa. Po trzecie widzę, że koleżanka Marta B. ma niezły ubaw

Kurna co czytam wątek o Pani Marta.B to mało nie pękne ze smiechu - Marcin moze ty jesteś mentorem posłanki Grodzkiej? hehe

To się nazywa "zakamuflowana opcja transseksualna"



Wobec tak powalającego argumentu nie pozostaje mi nic innego jak opuścić zasłonę miłosierdzia...
Rozumiem że temat "nie chwycił" i trzeba użyć ostatecznych argumentów? Tak czy siak- powodzenia

Chłopy se piszą, wymieniają poglądy doświadczenia itd... I nagle wichura
Zdarzyło mu się raz napisać posta pod postem i to jeszcze cytat, też bym tak zrobił z tym cytatem ale co tam..... dowalić mu, warma, zbanować a co niech ma.

Spam? Ja tutaj spamu nie widzę. Moderator z nami leci i kontroluje tzn . Pani Marta.B Temat ciągle ten sam. Eco jazda to nie tylko ile przeleci kropelek przez wtryski ale też to co piszą tutaj wszyscy.

Potem zdziwowani że na tym forum nie ma nowych ludzi....

Ale do tematu.

Z kupnem auta to częściowo jest jak w grze. Jeden kupi nowe i będzie śmigał kilka lat bez małej awarii a drugi odwiedza serwis zaraz po zakupie.
Co do spalania, awarii itp to w dużej mierze ma wpływ jak z autem obsługuje się kierowca i jak o nie dba ...

Drogi Robercie Jako doświadczony stażem użytkownik tego forum, powinieneś wiedzieć, że jakieś zasady i prawidła na tym forum obowiązują i z tym nie należy polemizować

Wątek dawno oddalił się od meritum sprawy i wg mnie kontynuowanie go nie ma większego sensu. Ale są na tym forum mądrzejsi i bardziej władni ode mnie, więc im pozostawiam decyzję co z tym dalej zrobić Jak dla mnie jego miejsce jest w HP gdzie spadnie do śmietnika. Nie pisał bym tego, gdyby dyskusja tyczyła się tylko tego "ile przeleci kropelek przez wtryski". Już widzę jak zaraz się zacznie: benzyna vs.diesel vs.LPG, vmax, 4.2 w manualu , pancerne 1.9 TDI itp.

Gitmar to zeby był komplet dodajmy jeszcze stare forumowe (tylko na AKP ) porzekadło - 4,2 v8 w automacie - nie jedzie i jest git

co do dyskusji o eco jezdzie to juz kilka postów temu wymiksowałem sie z dyskusji bo wiadmo ze "pewnych" osób sie nie przekona i tyle , kazdy ma swój samochód i uzytkuje go w sposób dla siebie odpowiedni , 2 sprawa to kazde auto jest inne i tez potrzeba jest innych prawideł - u jednego zakres użytkowych obrotów bedzie miedzy 1800 - 3500 obrotów i napisze ze pali mu 4,5L/100 a dla kogoś innego miedzy 1300 - 2400 i napisze ze pali mu 3,5 L/100 , 3 sprawa , w moim przypadku uprawiam eco jazde wtedy i tylko wtedy jak mam czas i na to ochote bo normalnie pilnowac kazdej kropli to wole juz rowerm jezdzić , nie po to dowalm koksu do auta zeby cały czas oszczedzać - ale wszytko dla ludzi - jak w zyciu jeden lubi teściową drugi synowa a trzeci OBIE - hehe

Ok racja trochę odbiegliśmy od tematu. A to przyśpieszenie a to żywotność... Jak powstawiam filmiki to usunie się zbędne posty i chciałbym aby ten temat został. Ja nie faworyzuje jednego typu silnika, każdy silnik ma swoje plusy i minusy. 1.9 tdi ma plus że jak zrozumie się budowę silnika, przeanalizuje się SWOJE wykresy dla swojego modelu to można jeździć za nieduże pieniądze pozostając przy dynamicznej jeździe. Cały czas się upieram przy tym że EKO jazda wcale nie jest równa jazdy anemicznej ( no chyba że chcemy jechać 160 km/h bo prędkości do 110 praktycznie nie wpływają na spalanie znacząco). Wręcz przeciwnie trzeba trzymać kilka zasad w czasie jazdy które wcale nie wyglądają na takie które redukują spalanie. Jedyne "anemiczne" zasady to utrzymywanie stałej prędkości na tempomacie(wiadomo czasami jest trochę równej prostej a czasami nie zakręty i doły, ciężko dobrać odpowiednią prędkość) i dojazd na biegu do świateł (często ktoś się w tym momencie wciska przed nas) Nagram filmiki jak już będzie normalna przyczepność na drodze. Wstawię i podyskutujemy.

A wiecie (bo ktoś się tym chwialił) że duży moment obrotowy diesla jest redukowany na kołach do podobnego co o 33% moment w bezynie?
A wiecie dlaczego?
Bo przełożenia skrzyni biegów diesla są odpowiednio mniejsze bo to co diesel ma osiągać przy 4000RPM benzyna osiąga przy 6000RMC - co oznacza tyle że benzyna ma 1,5x take przełożenie więc przy tym samym momencie obrotowym na silniku ma1,5x tyle na kołach - a to moment na kołach was rozpędza i daje przyspieszenie
BTW moc = moment obrotowy x RPM - z tego wynika od razu co trzeba.
Legenda momentu w dieslu polega na jego bardziej płaskim przebiegu - i dostępności z mniejszych obrotów co nie jest zasługą diesla a turbosprężarki.

No i znowu nie na temat piszemy i oby nie było że to ja rozpocząłem !!!
Ale dokładnie mi o to chodziło TDI ma maksymalny moment obrotowy około 1900 i delikatnie spada aż do 4 tys. Dlatego wpadłem na pomysł jazdy w zakresie wysokiego momentu obrotowego czyli u mnie 2000 - 2700. Obroty nie są jeszcze wysokie a bardzo szybko możemy sie rozpędzić do docelowej prędkości. Poniżej 1900 turbo nie pompuje tyle powietrza i samochód jest zamulony bo jest słaba mieszanka. Gdyby wsadzić skrzynię biegów od benzyny to v-maks był by 100km/h ale za to w 5 sec ;D

no normalnie , ameryke odkryłes ,nobel dla ciebie - nie chwaląć sie ja juz wpadłem na to jakieś 17 lat temu, jak wsiadłem do swojego pierwszego turbo diesla tj audi 80 b2 1,6 td intercooler i tak mysle ze ta idea trwa do dzis - mysle tez ze niektórzy na tym forum wpadli na to jeszcze wczesniej

ale ok wiadmo nie od dzis ze dieslem najlepiej sie jezdzi w zakresie max momentu obrotowego który jest połozony nizej niz w benzyniaku i poprowadzony raczej płasko czyli innymi słowy dostepny jest w wiekszym zakresie obrotów w przypadku mojego golfa alh od 2000 rpm do 3500 rpm ale to nie przekłada sie na małe spalnie - jak chce małe spalnie to obroty miedzy 1900 - a 2200 max ale wtedy nie ma jazdy i frajdy