.: AUDI KLUB POLSKA :.

Siema...chcialem sie Was zapytac o sprowadzanie Niuniek z Niemiec...chcialbyb pociagnac ladne 2.8 V6 Q...z 94 r. Wiem, ze akcyza zostanie naliczona...ale...place 10 tysia za bryke w Niemczech + 65% akcyzy to 16,6 tysia...to jeszcze clo (ile???) no i czy ktos mi pomoglby to wyliczyc bardzo prosze bo ja sie nie znaju na tym....

W.

Też jestem ciekaw, zwłaszcza co się zmieni po 1 maja.

Cła w tej chwili nie ma. Za to jest jeszcze VAT (22%), tylko nie wiem czy go liczyć od wartości celnej auta + akcyza, czy też akcyzę dopiero po obliczeniu wartości celnej + VAT.

Poza tym mogą zakwestionować te 10 tys. - mają swoje katalogi

1. podstawa nalicznia akcyzy i vatu nie jest twoja umowa tylko katalog eurotax.
2. rocznik 94 raczej nie bedzie spelnial norm emisji

Aha, tutaj masz kalkulator:

http://www.mf.gov.pl/sluzba_celna/kalkulator/index.php?dzial=556&id=30329

Jak by nie patrzeć z moich obserwacji wynika ze przy akcyzie 65 % należy do wartosći auta doliczyć jakieś 110%..
czyli jeśli zapłacisz 10 000 zł za samochód to podatki i akcyzy wyniosą około 11 000 zł. Razem około 21 000zł
Pozdro

Ostatnio coś o tym pisałem. Koleszka przyciągnął BMW 320i 150KM podajże 96 czy 97r i w sumie wyniosło go 26tys zł. Wg niego i tak przepłacił bo nie mógł ztargować ceny auta.

Od maja nie będzie już normy Euro2 i zostanie zniesiony VAT a zostanie sama akcyza o ile złodzieje z rządu czegoś nie wymyślą

nie wiem co i jak ale podam moj przyklad:

wlasnie sciagam vectre B ( S2 musi poczekac:) ) 95 rok, 1.6

koszt auta 2000 EURO (ok 9300zl)
koszt sciagniecia go do Polski i wykonanie wszelkich oplat 9500 - bez karty pojazdu i tablic - (za sciagniecie auta biora ok 2 tys), rozmawialem z tym gosciem co sciaga - nie jest tak latwo, auto uszkodzone trzeba podpicowac zeby przejechalo granice, celnikowi w lape, znajomosci w urzedach i wszystko bedzie OK.

ale wszystko jest przeciez do zrobienia a stan niemieckich aut....hmm dlugo by sie rozpisywac- jestesmy 100 lat za murzynami

No tak wlasnie chodzi mi o to, ze te auta sa w super stanie w porownaniu do naszych. Tam nikt nie naprawia bryk w stodole tylko wala do ASO...do tego jakosc drog oraz to, ze nie uzywaja soli do sypania w zimie...wszystko to powoduje ze autka sa nie styrane i nawet jesli autko kosztuje wiecej niz analogiczne w Polsce moim zdaniem oplaca sie....

Oj, nawet nie wiesz jak sie mylisz. Prawda jest taka że tam potrafią większą kiche zrobić niż u nas. A o Angli nie wspomnę, kraj jeźdzących padlin (jeśli chodzi o blacharkę) - wiem bo kumpel robił w Niemczech a teraz klepie w Angli. Totalna klapa.

Przyprowadziłem latem kadetta GSI z Berlina okazał sie totalną padaką juz po drodze z berlina mi sie zepsuł urwał sie pasek i auto miało ważny przegląd ale było nędzne spawene wachacze takze nie wszystkie auta w niemczech sa takie super

Wiadomo, ze nie wszystkie....jak wszedzie.Nie ma co generalizowac...ale powiedzmy, ze istnieje wieksza szansa na znalezienie czegos ladnego i zadbanego

no wlasnie,
nie przeceniajmy niemcow i ich zajebistej dbalosci.
ja sciagnalem sobie b4, w idealnym stanie itp itp. i przeguby mi siadly przy 160 tkm. kazdy jak mowilem to pukal sie w czolo - nie maja prawa sie popsuc przy mniej niz 200 tkm.
czyzby licznik byl troszke cofniety?
do tego gosciowi nic sie nie chcialo robic i przy 120 tkm mialem orginalny rozrzad, amorki itp.
a jak robia to nie tylko w ASO. bo inaczej wszystkie zaklady normalne by padly. sam znam kilku mechanikow i jakos z glodu nie umieraja w tych niemczech.... mity, mity mity....

a co do zniesienia VAT'u - kolego Hugo z czego wnosisz, ze minister raczko wyraczka sie z VAT'u? czy nawet akcyzy?
przepisy unijne nie grzebia w prawach podatkowych panstw czlonkowskich. a to sa przeciez podatki, a nie jakies cla - ktorych juz nie ma, bo sa sladowe.....

oj koledzy na ten maj to bym sie tak nie napalal.

pozdro

Co do EURO-2 to fakt zniknie .Ale VAT zostanie tylko nie jak do tej pory placony w niemczech i nastepnie w polsce tylko bedziemy go placic raz albo tam albo tu , obecna stawka VAT w niemczech to 19%.

Trzeba wziąć pod uwagę, że oni handlują autami kilka lat dłużej i mają większą praktykę i możliwości w doprowadzaniu aut do świeżego, idealnego wyglądu stosunkowo niskim kosztem. Słyszałem też o sytuacjach, w których w autach 8-10 letnich w rzeczywistym idealnym stanie (po dziadku co kupił Mesia i jeżdził nim na ryby 2 razy w tygodniu autobaną) po sprowadzeniu w ciągu kilku miesięcy leciało zawieszenie bo gumy były trochę sparciałe i po naszych drogach się szybko wyrobiły.
Chociaż prawdą jest, że w Niemczech dużo łatwiej znaleźć dobre auto niż u nas.
Co do VAT-u to dużo zależy od interpretacji i od podejścia Komisji Europejskiej do tego tematu. Teoretycznie nie może być tak, że VAT płacisz np. w Niemczech i potem w Polsce, ale u nas wszystko jest możliwe. Podobno Polska już dostała jakieś upomnienia, zeby przygotować się do zniesienia barrier w przepływie aut tzn. VATu, akcyzy i EURO2. Dosyć ciekawy wątek na ten temat jest na www.gieldasamochodowa.com

A co będzie zobaczymy, ja na razie inwestuję w moją Niunię, żeby w Europie czuła się na równi z innymi Niuniami:):).

w niemczech jest jedna ciekawa sprawa w ciagu roku od sprzedania samochodu poprzedni wlasciciel jest zobowiazany naprawic wszystkie wady ukryte w sprzedanym samochodzie .. tak slyszalem od mojego znajomego ktory handluje furkami w gebelsowie ...
a wiec jak po 6 miechach odkryjesz ze cos nie dziala i popsulo sie nie z winy twojej zlej eksplatacji to poprzedni wlasciciel musi to naprawic !!

[url]http://www.gieldasamochodowa.com/article/view.asp?path=gs\833&file=mb_1497.xml[/url]

Oby tak było...

Coś nie dokońca chyba tak mój znajomy mieszkający w Niemczech gdy kupił bryczkę w Holandii na pewno płacił podatek większy niż gdyby kupił to samo auto usiebie.
Zresztą nie wieże że się coś zmieni w naszym kraju ( obym się mylił )

nalac mu!!! Dobrze gada!!!


michu