.: AUDI KLUB POLSKA :.

a czemuszto kierowca du..ął? ślisko, śruba?

Z ronda nas poniosło.

Szczęścia czy nieszczęścia - jest to mój ulubiony wątek na AKP

Czytam to i uśmiech pojawia sie na twarzy
To nie jest spoufalanie, ale jak widzę posty Małego v8, to siła rzeczy trzeba zajrzeć. Pozdr

Wjeżdżam na S8, autko mi się tak samo jakoś bujnęło szybko do 180km/h, a w oddali widzę busa z jakąś tyczką wystawioną do góry. Dałem po heblach, podjeżdżam już grzecznie i przepisowo, dobrze skojarzyłem - ITD z radarem skierowanym do tyłu... Nie wiem, czy za późno nie zacząłem hamować, czy czasami nie zdążyli pstryknąć fotkę

Jakby pstryknęli to byś na pewno zauważył

pękł mi przewód hamulcowy i szlag trafił pompkę hamulcową w tym samym czasie...

"tyczki" są na ciężarowe sprawdzają viatola

Ja mieć nadzieja, bo mnie trochę poniosło, a słyszałem, że busami też prędkość mierzą...

Busami nie mierzą prędkości, przynajmniej z tyczki.
Śmiga na S8 w okolicach Wrocławia bus ITP niebieski Vito, ale łapie na zwykły radar

U nas śmiga srebny Jumpy , czarne szyby i nowe mondeo. W PL lataja inne podobne. Robią ci fote i nawet nie zatrzymuja, tylko wysyłają do domu....

Co prawda nie dzisiaj (kilka dni temu) i nie mi (gdyby mi się przytrafiło, już tu na pewno bym niczego nie napisał).....Dowiedziałem się o wypadku koleżanki.....śmiertelnym. Jutro minie miesiąc, a ja przeczytałem to w gazecie, pomimo że mieliśmy wspólnych znajomych Jak ktoś ma ochotę, tutaj są foty z miejsca zdarzenia http://www.osp-lochow.pl/index.php/aktu ... warmiakach
Skończyła by w tym roku 26 lat....Podobno jeździli i zapraszali gości na swój ślub Tą trasę przemierzam 2-3 razy w tygodniu i za każdym razem mijam to miejsce....

Przez te kilka dni nie mogę myśli pozbierać. Zawsze kogoś szkoda gdy niespodziewanie ginie w wypadku....Ale gdy jest to osoba znajoma, z Twojego środowiska (czyt.brzydko nazywając branży), dodatkowo darzysz ją jakąś sympatią i na "swojej" trasie przejazdu... Daje to do myślenia, aż łeb puchnie. Wyjeżdżając z domu nigdy nie możesz być pewien że do niego wrócisz....

Od razu radziłbym nie sądzić i nie szukać winnych, nawet jeśli wydaje się że wszystko jasne....Jakoś dziwnie zawsze winny jest ten, który nie może się już obronić....


['] ['] [']

gitmar - ja oduczyłem się już dawno myśleć w ten sposób....żyje jak gdyby ten dzień miał być ostatni i nigdy nie biorę pod uwagę, że coś mi się może stać...inaczej lepiej nie wychodzić z domu...co komu pisane...pozdr...

Masz rację Myszon.....Każdy żyje własnym życiem, goni często za głupotami, sprawami nieistotnymi, często kusi los nie zastanawiając się nad tym...do czasu...Takie zdarzenia jak to opisane przeze mnie dają jednak do myślenia.

Tak patrzę na te foty i myślę sobie, że to zarazem mogła być fatalna pomyłka/błąd kierowcy Hondy (podobno wszystko na to wskazuje), pech do potęgi N i zarazem jakieś zrządzenie losu. Dawno nie widziałem tak zmasakrowanego auta, chyba to była Honda C-RV (więc nie małe auto), ta naczepa po prostu ją sprasowała, ugniotła robiąc naleśnika Zapewne mogłoby się to zakończyć inaczej gdyby dostali strzała w bok, albo wypadli z drogi koziołkując. Wiadomo, że teraz można gdybać, życia im to nie wróci....Dzień był wtedy słoneczny (pamiętam tą niedzielę, sam przejechałem kilkaset km tego dnia, nawet na CB o tym wypadku słyszałem, ale nie byłem świadom kto brał w nim udział ) widoczność dobra, skrzyżowanie też nie jakieś skomplikowane....

Do tej pory jestem w szoku...

kac morderca Zaraz idę coś z tym zrobić

Gdańsk: Dzisiaj ok. godz. 4 rano złodzieje włamali się do mieszkania mojego kolegi (pod jego obecność - spał w innym pokoju), skradziono dokumenty i kluczyki. Następnie odjechali nowym Mercedesem ML

O w mordę, jeszcze takie numery robią

mieli zamówienie... szczególnie na nówkę. W dodatku pewnie już dawno jest w obwodzie Kaliningradzkim .

W Warszawie i okolicach była seria włamań w nocy, gdy domownicy śpią- biorą co najbardziej wartościowe i papiery od auta.
Jeden policjant mówił, że mimo tego, że ludzie czasami się budzą słysząc coś podejrzanego to nie ruszają się z łóżka bo im życie miłe.

w takich sytuacjach jak najbardziej przydałaby się broń w domu.