.: AUDI KLUB POLSKA :.

Siema. Podobno klasyczna słabość w A6 C4 rdzewiejące nad kołem błotniki. U mnie ruda w rok przebiła się na wylot. Ciężko z dostępnością zdrowych oryginałów, zatem - jak wygląda spasowanie zamienników. No a może czy w ogóle opłaca się pakować w zamiennik a zamiast tego za wszelką cenę ciąć i spawać oryginał?

Opinia jednego z blacharzy/lakierników jest taka że zamiennik w A6 C4 ciężko ładnie spasować z resztą karoserii

fotki:

Szukaj ori. Nam udało się dostać w ori lakierze i poszło p&p

Miałem dwie C4 i żadna nie rdzewiała na błotnikach. Jedyny newralgiczny element to prawy wewnętrzny zgrzew przedniej maski. Pewnie miałeś robione te dwa błotniki dlatego je ruda dopadła.

Tu się mylisz koleżko...nie rdzewiała to powinieneś się cieszyć...
C4 maja to do siebie że właśnie tam ruda robi spustoszenie...czasem też zdarza się że gnije na samym dole..
piach sól woda i ocynk wysiada...

Znam jeszcze kilka innych egzemplarzy m.in. z forum i też nie rdzewieją. Gustav masz rdze u siebie na błotnikach?

Dokładnie... Dopóki się innym C4'kom nie przyglądałem to nawet tego nie zauważałem. Teraz praktycznie każda którą spotykam ma w tym samym miejscu purchle. Niestety winę za to ponosi jakaś gąbka czy mata wygłuszająca od wewn. strony błotnika - zbiera wilgoć i 'voila'. Ocynk nie pomoże. Jeśli trafi się zdrowa to pewnie miała sucho (garaż itp) no i umiarkowanie eksploatowana w zimie. Oczywiście 2ga opcja to taka że jest już po 'zabiegu'

PS. A co do tej gąbki - to jak się ją w porę usunie to ryzyko korozji można znacznie zmniejszyć.

Rdzewieją, swego czasu Audi miało super pomysł, żeby importować blachy z NRD... No i rdzewieją, roczniki od 1991 do 1995... Ocynk nie pomoże, jeżeli blacha pod ocynkiem jest do d....

Pozdrawiam

U mnie lewy błotnik ruda wzieła właśnie w tym samym miejscu co na zdjęciach. Póki co purchle...

U mnie dziura na wylot na lewym przednim. Bardzo trudno dostać oryginał w odpowiednim kolorze i stanie.

A nie lepiej to po prostu załatać? To nie są auta za 50 tys. zł, żeby się rozczulać jak nad przejechanym kurczakiem. Znalezienie oryginalnego błotnika bez rdzy graniczy z cudem - każdy rdzewieje od wewnątrz. Ja bym podłożył pasek blachy od spodu, przyczepił migomatem (albo z jego braku płaskimi nitami), lekko się wklepuje miejsca łączenia (żeby nie wystawały), potem żywica epoksydowa i szpachlówka (byle jedno i drugie nie za grubo) polerka, podkładzik, lakierek i "paaanie, nie bity, nie naprawiany..." Dla malkontentów informacja: jak jest zrobione dobrze to NIE PĘKA, NIE PUCHNIE, NIE ODPADA. Od spodu grubawo pędzlem Fluidol ML i święty spokój, ruda drugi raz nie wyjdzie.

Pozdrawiam

Łatanie pomaga na sezon. Moje ori śmigają już drugi i nie widać śladów parchów

Ori to ori. I tyle.

Jeśli wiesz, jak to zrobić, to po 5 latach nic nie wyjdzie. Warunek, że musi być sztywno. Ori to ori, 100% prawda. Ale nie widziałem jeszcze ori bez rdzy.

Pozdrawiam

Jeżeli tylko jedna dziurka , to tez bym ja zaspawał, może nie tak jak opisujesz ale bym naprawił. Jednak z reguły , ile bym tych błotników nie miał w reku to leci cały rant, i pod listwą na dole też, wiec szkoda hajsu na drapanie tej rdzy, lepiej kupić błotnik w dobrym stanie, bo prace lakiernicze nie są tanie.

Do kolegi w potrzebie; Założyłem nowe podróby chyba Taiwan, podobno najlepsze z podrób . Gówno straszne jeśli chodzi o dopasowanie. Auto wygląda jak po dzwonku... Już ponad rok i rudego nie ma. Zamazałem bitexem ile się dało. Teraz bym szukał ori, do piaskowania, zabezpieczania i lakierowania.
Powodzenia.

Skąd masz takie info? DO tej pory widziałem więcej setek które rdzewieją przy dolnej listwie błotnika a nie na rancie. z A6tkami jest właśnie na odwrót.

Niestety ale moje AAT tez juz ma a zasadzie mialo rdze. Przy demontazu nadkola wyciagnalem spora garsc piachu i wilgotnej ziemi. Musze ten zabieg oczyszczajacy zastosowac w quattro - tam jeszcze rudy brak- trzeba dmuchac na zimne .

u mnie jak i winnych C4 jakie znam, wyszło na rancie jak u kolegi, dodatkowo jeszcze mi koleś kiedyś przyczepką przytarł i się zaczęło jako, że mam w planach zrobić lakier w przyszłym roku to teraz będe próbował z żywicą żeby jakoś wyglądało, podobno jak się da podkład reaktywny po oczyszczeniu rdy i zrobi się to pożądnie to tak szybko nie wyjdzie, ważne żeby rok jakoś przejeździć, błotnik używka 200-350zł + lakiernik

U mnie rudej nie ma. Jakieś 3 tygodnie temu ściągałem nadkola i wyjąłem te gąbki/wygłuszenia. Były suche, syfu tam nie znalazłem, rudej również....
Nie wiem na ile ten zabieg pomoże, ale będę robił wszystko by czerwień się nie pojawiła

Też marzy mi się fabryczny wygląd mojego AELa. Ile może takie lakierowanie, porządne, kosztować? Wiadomo, ze dojdą zaprawki z ogniskami korozji itp. Jaka to kwota, bo nie mam pojęcia, a jeden lakiernik raz mi powiedział, że musi całe auto do gołej blachy rozbierać, łącznie z zawieszeniem - to uciekłem.