.: AUDI KLUB POLSKA :.

Wymieniłem w swoim A4 B6 Quattro:
przód - amortyzatory i górne wahacze
tył - amortyzatory
Czy należy ustawiać zbieżność po takiej robocie czy nie?

Tak.

Trzeba.
Chociaż byli tu i tacy co obywali się bez, a w ostateczności ustawiali sami

Hm, mechanik z Diagtronika powiedział że nie trzeba bo "to są stałe punkty mocowania", chyba że widzę różnicę w położeniu koła kierownicy. Prawdę mówiąc bardzo niewielką różnicę widzę ale żal mi ruszać, bo jakimś cudem mam teraz kierownicę idealnie na wprost co mi się jeszcze nie zdarzyło po żadnym ustawianiu zbieżności

masz idealnie na wprost bo stare wahacze rozjechały zbieżność, jeśli jedzie prosto i nie sciąga to nie widze sensu ustawiania zbieżności.

Zgadzam się w stu procentach z kolegą. Jeśli nic nie ciągnie i leci sobie prosto, kolo kierownicze ładnie ustawione to szkoda $$$ na ustawianie

W wielowahaczu rozpinanie wahaczy nie powinno spowodować rozjechania zbieżności. W sumie samo rozpięcie nawet drążków kierowniczych nie powinno rozjechać zbieżności. Ale jeżeli miałeś ustawianą zbieżność na wybitych wahaczach to po wymianie na dobre zbieżność mogła ulec niewielkiej zmianie. Ale nie sądzę, żeby to była olbrzymia zmiana. Tak jak koledzy piszą, jak nie ściąga i jedzie jak po sznurku to nie ma konieczności ustawiania zbieżności.

Zbieżność zbieżnością, ale po wymianie amorków, auto zawsze troszkę wstaje, co zmienia pochylenie kół względem auta i na to poprawkę powinno się brać chyba

Reasumując, zbieżności nie koniecznie, ale kąt pochylenia jak najbardziej

Jeśli jestem w błędzie, proszę mnie poprawić...

U nas na profi sprzęcie biorą 100PLN za full opcję

W b5 kąta pochylenia raczej nie ma czym regulować, dobrze mówię? To wielowahacz

Wydaje mi się drodzy parafianie że ustawianie kąta pochylenia kół po wymianie amorków ma sens, ale z drugiej strony to wielowahacz więc zmiana może być nie odczuwalna. Reasumując książkowo po każdej interwencji w zawieszenie (nieistotnie czy mała wymiana typu tulejka czy kompleksowa wymiana) winno się ustawiać geometrie. Amen

No ale jak tam ustawić kąt pochylenia, wytłumaczcie mi to... a nie rzucamy ogólnikami.

Dziwne ludzie, ja tam dwa razy w roku jestem na kompletnej geometrii, w końcu to tylko sto kilkadziesiąt PLN, a auto zawsze prowadzi się jak należy, nie zjada opon itd.... - zazwyczaj jest to drobna korekta na minuty, a nie stopnie, ale jest
PK jest regulowane, poprzez przesunięcie wózka zawieszenia - lewo - prawo.

Ale ja licząc od grudnia byłem już 3 razy - tak się złożyło. Dlatego stwierdziłem, że jeśli nie trzeba to się nie będę wyrywał i stąd moje pytanie.

No dzięki, o tym nie pomyślałem Chociaż przy dużo krótszych spręzynach to chyba mało daje (regulacja kątów w pewnym zakresie) przez wózek.