.: AUDI KLUB POLSKA :.

po czym poznać dobrego kierowcę ? na pewno nie po tym jak jest w stanie zapanować nad autem ,dobry kierowca to taki który myśli na drodze za siebie i za innych bałwanów

Masz rację, ale wszystkiego nawet Einstein nie przewidział. Na to, że jechał środkiem ulicy wpłynąć nie mogłem. Poza tym ja siebie nie uważam za dobrego kierowce, bo jestem stosunkowo świeżym kierowcą. Codziennie coś na drodze mnie zaskakuje, nie koniecznie pozytywnie

Odnośnie twojego "wypadku" i rad innych to przypomniał mi się stary dowcip.
Fiński kierowca rajdowy przed górką dodaje gazu bo za górką może być prosta. Normalny kierowca rajdowy przed górką zwalnia bo za górką może być zakręt.
Górki w twoim przypadku nie było, ale wniosek możesz z kawału sam wyciągnąć.

W czwartek i dzisiaj był horror w drodze z Wielkopolszu nad morze [Mielno] i z powrotem.

Tym razem nie będzie o wlekących się samochodach, korkach czy objazdach. Będzie o przenośnych fotoradarach. Jako że po raz pierwszy od dobrych trzech lat uderzyłem nad nasze morze, i po raz pierwszy z CB na pokładzie, oczom moim i...uszom ukazał się las. Las przenośnych fotoradarów. Dzisiaj w drodze powrotnej naliczyłem ich pod 10 sztuk, wszystkie w pasie Pomorza. Ile sztuk nie zobaczyłem - tego nikt nie wie.

Dochodziło do tego, że sznurek samochodów, długi na kilka kilometrów, poruszał się z prędkością 40 km/godz w obszarze niezabudowanym, bo czołówka właśnie przejeżdżała przez zagrożony teren. Po raz pierwszy też na CB panował chaos, kierowcy gubili się z podawaniem pozycji "śmietników". Część była nieodkryta, dochodziło do tego, że więcej łypałem na pobocza niż przed siebie

Nie wiem komu służy ten interes. Gminom raczej nie, nie wyglądały na zasilane z wpływów z fotoradarów.....Kierowcom też nie

Nie przedłuzono mi umowy pracowałem jako doradca handlowy w Castoramie przez ponad rok czasu. Przede mną już 3 osoby też odeszły w ten sposób w ramach decyzji dyrekcji z Warszawy. Jak sie ma rozwijać polska gospodarka skoro tną miejsca pracy ?

Współczuje.
Trzymaj się coś znajdziesz.

Koru .... robię w tej firmie jakieś 9 lat ...... i wiem że się konkretnie pozmieniało ... jak ja się zatrudniałem ... nie było problemem, aby ktoś też tam dostał pracę , .... a teraz , .... po prostu zwalniają ludzi pod byle pretekstem .... Zrobili Ci chociaż jakieś uprawnienia ??

Spko szukam właśnie.


Zgłaszałem chęć zrobienia uprawnienia na wózek widłowy, ale to dla pracownika który ma umowę na stałe. To poniekąd inwestycja dla pracodawcy. Co za czasy mamy.

Pozmieniało się, a w niedalekim czasie pozmienia się jeszcze bardziej.

Nie ma to jak pękająca tylnia ośka. Wada fabryczna, dodam ze w tym "pędzidle" ośka i łożysko to jeden element wymienione na nowe pół roku temu, bo łożysko hałasowało. Dobrze że predkość niewielka , choć latarnia była juz blisko . Najlepsze jest to że ledwo znaleźlismy koło

Jechałem Mercedesem. Sprinter - wersja z warsztatem w pełni wyposażonym (dł. ok 7 m.)
Silnik kopał z dołu ale góra jak w 1,9 SDI.
Skrzynia zmieniała biegi tak że miałem ochotę oddać obiad. Ale ponieważ lubię automaty, przymknąłem oko i jakoś udało się jechać w miarę rozsądnie.
Brak parkowania z automatem w pozycji "P", słaby ręczny, zegary w kolorze kanarkowym, ergonomia jak ze średniowiecza.
Coby nie siać defetyzmu do kwadratu - koncepcyjnie fajny i przydałby się, ale VW zrobiłby to parę razy lepiej.
PS: szukam ładnego T4 2,5 TDI z klimą ...

Co racja to racja, wnętrze to średniowiecze, ale z ergonomią już się nie zgodzę. Jeździłem takim na plandece. Później kilkakrotnie jeździłem Iveco Daily. Wnętrze w dailaku jak najbardziej na plus, natomiast Sprinterem jeździło mi się o wiele wygodniej.

mieliśmy we firmie pięć sprinterów z różnych roczników, najmłodszy to nówka 2010 z salonu. powiem tylko tyle: NIGDY WIĘCEJ SPRINTERÓW. Nowy Fiat Ducato jest sto razy lepszy.

Wyklepałem wyspawałem, wymordowałem z 10 sprinterów......a tylko raz w życiu jechałem sprinterem za kółkiem

W całym Toruniu zabrakło szalików Unibaxu

Nalało mi wody do auta przez zatkane podszybie

Po Tobie bym się nie spodziewał takiego niedopatrzenia
Dywany w górę, komfort i jeśli AT sterownik skrzyni do domu, a do auta farel, ale na min moc.

W sumie nic strasznego, nie mi, nie dzisiaj tylko wczoraj.

http://www.youtube.com/watch?v=Rkrs2e_B ... e=youtu.be

Wrocław, wiadukt przy nowym misiu-wałku, tzn. nowym stadionie.
Jakaś kierowniczka wczoraj przebiła sobie auto prawie na wylot barierą energochłonną.
Polecam zrobić sobie stop-klatkę.

Jeżdżę tamtędy kilka razy dziennie i dalej nie wiem jak jej się udało tego dokonać. Wbiła się w środek bariery ( nie jej początek jak np. przy zjazdach). Siła uderzenia rozpięła nity i barierka wjechała do środka wozidła. (jak u Kubicy)
Marka auta nędzna, prędkość pewnie też nijaka była (tam jest pod górkę i relatywnie blisko od świateł)

Z relacji netowych kobieta praktycznie bez obrażeń. Ja byłem przekonany, że były tam same trupy.

Czyściłem podszybie, ale oczywiście nie sprawdzałem na forum gdzie jest ujście
Dobrze, że miałem kilka kluczy przy sobie, mogłem w trasie wyjąć aku i odetkać ten korek.

Wozidło wcale nie takie marne to 106 lub saxo vts/xsi/s16 czy jak go zwał, chyba coś kolo 120KM.