Witam kolegów.
Jak w temacie. Ostatnio po odpaleniu było słychać dziwny metaliczny dźwięk spod samochodu, z okolic wydechu. Wjechałem w pracy na kanał i obejrzałem wszystkie wieszaki, ekrany etc i wszystko ok. Więc stukam po tłumikach i wyszło, że w katalizatorze szlag trafił porcelany.
Zastanawiam się teraz co z tym zrobić... Z tego co czytałem na naszym forum i ogólnie w necie wychodzi kilka opcji:
1. Wspawanie rury zamiast kata.
2. Wspawanie tłumika przelotowego
3. Wybicie porcelany z kata i założenie pustej puszki.
Jak się to ma do rzeczywistości...? Czy pusta puszki po kacie nie będzie w pewnym sensie tworzyć takiej poduszki w wydechu? Z wąskiej rurki gaz wpadając do szerokiej będzie się rozprężać a żeby przejść do mniejszej średnicy potrzeba pracy żeby go sprężyć, tym bardziej przy dużej jego temp.. Nie wystąpią jakieś różnice ciśnień itp?
Czy np taki element:
http://allegro.pl/audi-a4-passat-1-8-20 ... 35336.htmlnadał by się? Czy po dłuższej trasie nie wypierdzi mi wkładu na zewnątrz??
Na pewno odpada wstawienie strumienicy. Czy z ta rurą to najlepszy pomysł? Jak się to ma do głośności wydechu.
Proszę bardziej obeznanych w temacie o jakieś sugestie..
Z góry dzięki i pozdrowienia!
