.: AUDI KLUB POLSKA :.

Mój Q7 stał ponad 2 m-ce nie odpalany.
Około 2 tyg. temu otworzyłem drzwi z pilota wsiadłem ale nie odpalił, rozrusznik tylko ledwo raz zakręcił i cisza.
Zamknąłem więc z pilota i pojechałem czymś innym.
Wczoraj poszedłem z zamiarem podładowania akumulatora i odpalenia z kabli.
Jednak centralny zamek z pilota nie chce się otworzyć a bembenek zamka w drzwiach kierowcy stoi na dembowo i za żadne skarby nie chce się ruszyć w żadną stronę. Wlałem w niego całą puszkę WD40 ale dzisiaj rano dalej ani drgnie.
Sprawa wygląda następująco: AUDI Q7 stoi pod domem, ja stoję obok z kluczykami i nie mogę go otworzyć.
(Jedyne co przychodzi mi do głowy ale to w ostateczności to: wybić szybę, otworzyć pokrywę silnika, podpiąć prąd z kabli, otworzyć drzwi z pilota, odpalić silnik)
Proszę o podpowiedź co w takiej sytuacji można zrobić???
Może jest jeszcze jakieś miejszce gdzie można przyłożyć kluczyk czy podać prąd???
Jakoś tak nie w moim stylu jest wybijać szybę w samochodzie a tym bardziej we własnym

Smartfona ma?? - poszukać - awaryjne otwieranie aut - zrobią to i tak taniej niż szyba.

Tak wiem że istnieją takie usługi jak awaryjne otwieranie aut.
Dzięki za szybką podpowiedź.

Nie ukrywam jednak że jeszcze liczę na forumową podpowiedź gdzie będę mógł bardziej coś sam zadziałać.

Podnieś go z przodu, ściągnij osłonę silnika, wepnij się z kablami: plus na alternator (o ile będzie do niego dojście) a mase daj na silnik/nadwozie

Jest to pewne że wtedy po podaniu prądu przez alternator zadziała?
Czy?? Może tak?? Może nie??

Nie ma to jak skok w 21 wiek z nową technologią

jeśli tylko będzie dojście to trzeba spróbować, bo altek musi mieć połączenie z akumulatorem bezpośrednie. To samo rozrusznik, ale tego bym nie próbował

Już dawno byś jeździł tym autem, ale możesz śledzić wątek, może za dzień, dwa, trzy ktoś poda genialny pomysł

Luzik. nic się nie dzieje.
Jeździć mam czym.
A to jest ciekawa zagadka jak można mieć problem z otwarciem własnego samochodu mając wszystkie klucze i piloty

A to zadna zagadka, jak ma sie sknocony zamek

.... i tak poznałem pierwszego kasztaniarza tego forum

Ci, co awaryjnie otwierają drzwi zazwyczaj robią tak:
Delikatnie odginają górną ramkę drzwi i wpychają taka poduszkę (nie wiem jak to określić - jak do mierzenia ciśnienia) zakończoną właśnie gruszką, pompują aż szpara będzie większa
(trzeba rozłożyć po długości co by drzwi nie odkształcić), wkładają długi sztywny drut tak uformowany, aby chwycić za wewnętrzną klamkę, pociągnąć i już.

A specjaliści zwyczajnie otwierają zamek zamiast krzywić ramę drzwi

Uwierz mi, że ramy w ten sposób nie skrzywisz, sprawdzane parokrotnie.

W moim Q7 kiedy jest zamknięty klamki od wewnątrz są "miękkie" nie otworzysz nimi drzwi.

A o ryglowaniu drzwi kolega słyszał?

Nie słyszał
Co to daje?

Jak to nazwałeś "miękkie" klamki

Tapnięte z kalkulatora

Skad jestes kolego ?

Już uzupełniłem Profil