.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam po raz drugi,

już jakiś dłuższy czas temu pisałem tu na forum, czy lepiej wybrać A3 1.9 TDI czy 1.6 w benzynie+gaz. Zdecydowałem się na diesla.

Z zakupu jestem bardzo zadowolony, jednak jest jedna rzecz, która mnie bardzo martwi.

Wczoraj nagle padło mi auto (okazało się, że to tylko akumulator), jakieś dwa młode typki zaczęli go ładować przez kable, jednak po 30 sek stwierdzili, że to rozrusznik. Próbowaliśmy go odpalić poprzez pchanie auta (tak wiem, że diesla nie można w ten sposób, jednak dowiedziałem się o tym po fakcie). Nie odpalił. Dopiero za drugim razem naładowanie akumulatora pomogło i mogłem "doczołgać się do domu". Dziś oczywiście samochodu nie dało się odpalić (akumulator w tej chwili podłączony jest do prostownika).

Problem widzę w tym, że wczoraj ledwo co dojechałem do domu. Czułem, że samochód jest słaby, wolniejszy itp. I czy to wina tylko tego akumulatora, czy tego, że próbowaliśmy wcześniej go odpalić przez popych?

Jestem laikiem w tych sprawach, proszę o radę.

Pozdrawiam

ogolnie to nie znam sie na tym ale raczej nie wina akumulatora, bo auto jesli jest wszystko sprawne powinno pracowac takze bez akumulatora, sprawdz: odpal go, odłacz akumulator i zobaczysz czy silnik dalej bedzie pracował powinien pracowac jesli zgasnie to jest cos nie tak zazwyczaj brak ładowania - benzyne tak mozna sprawdzić nie wiem jak z dieslem ale chyba podobnie

albo napisałem jakąś bzdure jesli chodzi o diesla ale nic raczej napewno nie zepsujesz dodatkowo w ten sposób

Sprawdź jakie masz ładowanie, chociaż zakładam że jeśli nie świeciła się kontrolka to nie powinno być problemów. Nie baw się w żadne odpinanie akumulatora podczas pracy silnika bo narobisz sobie większego bigosu.

Co do utraty mocy to sprawdź czy w wyniku odpalania na pych nie przeskoczył Ci rozrząd...

Wczoraj z innego auta zamieniliśmy akumulatory, po jego wyjęciu silnik dalej pracował. Wróciłem do domu już z założonym akumulatorem, jednak samochód był dość oporny... Aktualnie akumulator się ładuje w domu. Jak się naładuje, włożę go do auta i zobaczymy czy auto w ogóle odpali i jeśli tak, to jak będzie jeździć. Jeśli będzie miało mniejszą moc, to rzeczywiście pewnie wina paska rozrządu, może się przesunął.

Pasek rozrządu na 85 % nie przeskoczył. W 90 km jest kawał pasa na rozrządzie i jest znikoma szansa na to by się przemieścił samoczynnie. Ja bym skierował oczy na ELEKTRONIKĘ tzn. czujnik doładowania turbo. Ogólnie zrób kolego tak :
a)Kup nowy akumulator
b)Wykonaj LOGI dynamiczne
c)Wrzuć LOGI na forum i poproś kolegów diagnostów o ocenę

A tak nawiasem mówiąc autko mocno dymi na jakiś kolor jak już jedzie ?

Mam 131 km w swoim.

Zobaczymy rano po włożeniu akumulatora, ale chyba ten co teraz się ładuje jest do wymiany...

PS. Znajomy powiedział, że mógł mi się zepsuć alternator (?)

Absolutnie nie wolno odłaczac klem aku w trakcie pracy silnika !!!!
Mozna sobie narobic powaznego bałaganu w alternatorze a nawet w modułach elektroniki auta.

Sprawdz prąd ładowania. Wykonaj diagnostyke.

A masz na myśli akurat silnik diesla? bo w benzynie można i nic sie nie dzieje, jesli jest za niski prad ładowania to auto zgasnie bo alternator nie wyrabia i silnik traci iskre.

Kolego, przemik napisał wyraźnie. To że silnik nie zgaśnie nie ma znaczenia, zrobisz zwarcie i dopiero wtedy zaczną się koszty bo to nie są już stare konstrukcje bez elektroniki którym takie "pomysły" raczej nie szkodziły. To samo zresztą tyczy się silników benzynowych

Dzięki za wszystkie odpowiedzi!

Samochód mi nie odpalił, jutro jadę kupić nowy akumulator, zobaczymy czy to jego wina.

Przepraszam ale z tym 90 km to chyba zaćmy dostałem. Opisz dokładnie autko jaki kod sinika to może coś więcej się pomoże.

dziwne rozterki, to dwa zupełnie różne przeznaczenia i trwałość przy zastosowanych paliwach.
ps. nie odłączamy akumulatora podczas pracy silnika (to nie traktor z PRL) oraz moc silnika nie zależy od stanu akumulatora.

Kupiłem nowy akumulator Centry i wszystko jeździ jak należy.

Dzięki za wszystkie odpowiedzi!