.: AUDI KLUB POLSKA :.

Do tego celu o wiele lepiej nadaje się Avant

Chyba, że się położy to i 50-55 będzie oki

A ja z kolei jestem maksymalnie wyczulony na to kto i jak wsiada na fotel pasażera recaro. Jak widzę, że ktoś będzie chciał mi zmasakrować podparcie trzymające podudzie, to gonię od razu na tylną kanapę. Nie ma w samochodzie jedzenia i picia.

Na tył jak ktoś wsiada to patrzę żeby mi się przypadkiem nie powiesił na przednim fotelu co by mu było łatwiej wsiąść na tył. O tyle i nie mam skrupółów Kto zadba o furkę jak nie właściciel?

A co powiecie na takich co się w aucie Ci zrzygają?

daj już spokój, bo może ktoś zginać z osób rzygających.

Takich osobników potem szukają w programach ktokolwiek widział ktokolwiek wie

Szkoda mi waszych dzieci - jak już się dorobicie będziecie je musieli wozić w przyczepkach wybitych łatwozmywalnym materiałem

Nie no, o mojego daily car'a to się można opierać, siadać na masce, żreć w środku, pić i takie tam czynności. Zasadniczo mam to gdzieś, w sumie to raczej można się o niego upaprać niż porysować, więc kto by tam się oparł.

Ale rympel pimpel... niech ręka boska broni.

Ale ja serio pytam.....
Co jak najlepszy kumpel Ci się zrzygał??
Bo ja nie zrobiłem nic .... (jemu) .... a coś powinieniem?

Dać mu linka do stronki detailingowej w jaki sposób i czym ma to wyprać.

Ale tylko na ciepłej masce .

Niech posprząta co nabrudził i lepiej jak najszybciej. Szkoda tapicerki kwasy żołądkowe są bezlitosne.

Wracajac do tematu to lakier dużo znosi a uszkodzić go jest łatwo. Opieranie się to takie wygodne i najlepiej na czyimś aucie. Łajzy na zlotach chodzą z browarem i z fajką i dotykają wogole wszystko. Warto powiedziec osobie ktora sie opiera, że lakiernik kosztuje a drobne rysy potem widać w pełnym słońcu. To nie żarty. Ostatnio widziałem zaparkowanego Bentleya Contnental GT Supersport a gdzie był zaparkowany ? Otóż przyjechały nim 2 młode panie ( całkiem ładne zresztą ) no i postanowiły się przejsc taaaki kawał drogi do centrum handlowego. Akurat miejsca parkingowe jeszcze były i jak wiadomo każdy podjezdza jak najbliżej bo wygodniej. Szacunek bo zamiast lansować sie wypasioną furą, zostawiły ją w miejscu gdzie mało kto podjeżdżał. Takie auto jak Bentley to fura z górnej półki bo kosztuje milion PLN. Na dodatek ten był na berlińskich rejestracjach ( domniemywam że auto z wypożyczalni ) Tym mi zaimponowały bo przeciez auto full ubezpieczone jest.

Dla mnie są 4 typy ludzi.
-Jeden zbiera kilka lat na wymarzone auto , kupuje i chucha pod każdym kątem.
-Drugi ma kasę ale dba o autko i docenia to żę tyle na nie wydał i lubi jeździć wypicowanym autem.
-Trzeci nie ma kasy, trafiło mu się fajne ale i tak nie umie go uszanować i tyra.
- Czwarty ma kasę, kupuje auto i go tyra.

Teraz pytanie, kto jakim jest?

Jeden ma A8 od niedzieli, drugi na cały tydzień,a trzeci wozi w nim klamoty budowalne .

Jeśli chodzi o mnie to lubie mieć wszystko na swoim miejscu, czyste , nie zakurzone i nie porysowane

Ja należę do I typu, przy czym kupić wymarzonego auta w Polsce to się nie da, chyba, że mam tyle kasy, żeby przepłacić 2 razy

......co za smutne czasy , widać już "gibanko" i na i w środku odpada bo jeszcze nowiutkiego plaka zetrze

wy sobie jaja robicie czy piszecie poważnie ?

a Ty nie powinieneś siedzieć na stronie maxbimmer z tym autem z podpisu ?

Ale z czym jaja? Dbam o auto, glinkuję, woskuję, czyszczę (oczywiście kiedy trzeba czyli przeważnie po zimie i bywa na jesień) i nie życzę sobie widzieć nowych zarysowań bo ktoś z ćwiekami na dupie raczył spoczywać na aucie.

emge - święte słowa. A każdy chciał by ładnym autem jeździć.