Witam, to mój pierwszy post na tym forum. Z góry przepraszam za temat wątku, ale nie wiedziałem jak to nazwać. Tak więc, zaczynamy...
Słowem wstępu, około 4 miesięcy temu kupiłem wyżej wymieniony model Audi. Początkowo silnik chodził jak igiełka, żadnych stuków, puków itp. Jedynym problemem było niedogrzewanie silnika, sporadycznie osiągał temp. 90 stopni, nawet podczas długich tras utrzymywał ok. 70-80. Diagnostyka komputerowa wykazała uszkodzony termostat. Problemy zaczęły się ok. tygodnia temu (poza punktem nr 1). Wypiszę je w kolejności chronologicznej.
1) Podczas ruszania samym sprzęgłem, do momentu zwolnienia wciśnięcia pedała do ok. 1/3 wyczuwalne były wibracje samochodu. Dopiero znajomy stojący z boku zauważył w czym tkwi rzecz. Nie bardzo wiem jak to opisać, ale postaram się łopatologicznie. Wraz ze zwalnianiem pedału sprzęgła (od samego początku puszczania pedału) koła przedniej osi wibrują w następujący sposób: szarpnięcie koła do przodu, do tyłu, następnie większy przeskok do przodu, później znowu do tyłu, większy przeskok do przodu, znów kawałeczek do tyłu... Mechanicy diagnozują to dwojako: * zużycie docisków sprzęgła, koszt naprawy ok. 700zł; * awaria koła dwumasowego, co pociąga za sobą wymianę całego "układu sprzęgła", koszt ok. 6000zł.
2) Od początku samochód odpalał dosłownie na dotyk, nawet po kilkutygodniowym postoju bez żadnego przepalania (jestem zawodowym kierowcą, auto stało na bazie po ok. 3.5 tygodnia). Teraz zajmuje to około 1/1.5 sek (dla porównania, wcześniej było to dosłownie puknięcie rozrusznika, max. 0.5 sek.).
3) Spalanie w trybie mieszanym przy spokojnej jeździe wahało się w przedziale 6.5-6.7l. Teraz, przy identycznym stylu jazdy (nawet więcej w trybie pozamiejskim) średnia skoczyła na 7.5l i nadal wzrasta, auto w niskiej temperaturze zaczęło delikatnie kopcić i wyraźniej czuć zapach ropy.
4) Podczas skręcania kierownicą w prawą stronę (podczas postoju auta, na odpalonym silniku) słychać puknięcie a'la stukot przegubu, a kierownica zaczęła skrzypieć jak nienaoliwione drzwi.
5) W trakcie pokonywania zakrętów w prawo (nawet łagodnych <<EDIT: mowa o prędkości od 100km/h wzwyż>>) z silnika dochodzi "stukot uszkodzonego przegubu", a silnik zaczął przenosić wibracje na budę, czego wcześniej nie było.
Zdaję sobie sprawę, że powinienem wymienić rozrząd, ale... Nie jestem pewien czy to rozwiąże moje problemy, czy lepiej pozbyć się tego samochodu, a nie wkładać w niego kasę, a później i tak sobie nie pojeździć. Dodam, że po zakupie wziąłem auto na diagnostykę komputerową zawieszenia i hamulców - wszystko w normie, oraz diagnostykę komputerową całego auta, nie wykazała nic poza termostatem. Proszę o opinię fachowców, którzy znają się na rzeczy i być może spotkali się już z takimi problemami, jakie mogą być ich przyczyny oraz koszty przypuszczalnej naprawy.
Pozdrawiam i proszę o odpowiedzi, Paweł.
Ostatnio edytowano 25.wrz.2013 08:02:55 przez levy272, łącznie edytowano 1 raz
|