.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam,
Chciałem podpiąć się pod stary temat ale Moderator poprosił mnie o założenie nowego.

Właściwie to mechanik już podał diagnozę, ale chciałbym się upewnić czy Wy myślicie tak samo.
Mieszkam we francji i nie mam zaufania, albo powiedzmy mam ograniczone zaufanie. Wolę dopytać rodaków:)

Audi Avant A4 B7, 2007r, 140 000 km, 1,9 tdi (ma DPF). Do 120 000 auto miało przeglądy w Audi(co 30tys km).

Parę dni temu pojawił się biały/szary dym. Nie cały czas. Czasem przy zapaleniu(zapala bez zastanowienia), czasem po 2km, potem po 5 kolejnych km ustaje. Na wolnych obrotach też dymi. Płynu chłodniczego nie ubywa, jest czysty. Olej tez jest czysty(wyczytałem, ze mogą pojawić się "białe plamy tłuszczu"). Ale za to ubyło oleju. Nie przejechałem dużo(jakieś 50 km) i na bagnecie ubyło jakieś 5mm. Mechanik sprawdził przewody co idą od turbo do intercoolera i właśnie z przewodu, który jest przed intercoolerem spłynęło oleju coby się zmieścił do małego kieliszka do wódki(+-20ml). Czyli olej nie tylko osadzony na ścianach.
Diagnoza mechanika to padnięta turbosprężarka. Czy zgadzacie się z tym? Nie ma opcji, że to problem z DPF? Albo EGR?
Auto nie straciło mocy, ale to dopiero 50km od kiedy dymi.
Nie chodzi o to, że czepiam się ale nie chcę kupować turba jak się potem okaże, że to nie to.
Z góry dzięki!!! Pozdrawiam !

Mechanik ma rację.
DPF i EGR nie "produkują" oleju w dolocie. Olej może pochodzić z odmy silnika ale nie w takiej ilości jak napisałeś. Zamiast kupować turbo możesz zregenerować.

wysłane z Commodore 64

Dzięki za odpowiedz.
Wiem, ze mogę regenerować ale jak już pisałem nie mam jakoś zaufania do tutejszych speców. Poza tym chcę pojeździć tym autem trochę, dopiero co je kupiłem...
Kupiłem turbo, czekam aż dojdzie, jak mi założą to dam znać czy to było to czy nie(mam nadzieję, że tak...)

Turbo jeszcze nie doszło z allegro do mnie(kupiłem nowe garrett), a ja sobie stresu naszukałem w necie. Otóż znalazłem taki artykuł:

http://www.turbosprezarki.org/?q=node/67

czy mechanik naprawdę musi to WSZYSTKO sprawdzić ?????

Wiem, że trzeba wymienić olej, filtr oleju i powietrza, wszystko poczyścić, ale te sprawdzanie np poprawności działania pompy oleju (zmierzenie ciśnienia).... to jest niezbędne?
Przeszukałem fora polskie i francuskie i nie znajduję takich detali.
pozdr

Co w tym strasznego?
Olej Nowy do tego filtry plus czyszczenie obudowy filtra i rury ssacej. To normalne sam to robię przy wymianie filtra. Olejem w dolocie nie masz się co przejmować. I tak będzie bo z odmy leci. Do turbo nie popłynie... Ciśnienie warto zmierzyć bo jakby słabo dawało to dla całego silnika jest źle, ale to jest 1.9 więc pompa napędzana łańcuchem :grin:

wysłane z Commodore 64

Nie ma czegos takiego jak nowa T Garret, z tego co mnie dopiero tutaj uświadomiono, nie funkcjonują w obiegu NOWE T Garret a regenerowane.
Ile zapłaciłeś za T ?

Dzięki. Racja, tylko czyszczenie, a ciśnienie powinno być ok, bo auto ma moc normalna, od kiedy zaczęło kopcić to nie straciło mocy i czeka w garażu.

Co do ceny to dałem 2900 zł. Od tego gościa z allegro:
http://allegro.pl/028145702h-028145702r ... 65436.html
tylko inna aukcja, model pasujący do mojego auta (no i za 2900zł). Piszesz, ze regenerowane a oni na swojej str internetowej regenerowane maja od 800zł...
Moze mi to ktoś pomoc zrozumieć? Dzięki.

Te od 800 to mają wymieniony system smarowania, uszczelki, gruszki i są wypiaskowane.
Te za 3000 mają wymieniony cały core, ale nie są to graty od GARRETA, potwierdzi ktos?

Pomocy!
Zatem turbo zmienione, na nowe(albo regenerowane za 3tys zł) Garrett. Wsiadam z mechanikiem do auta, a ono nadal bardzo dymi na biało/szaro. Nie od razu, po jakims 1km. Przejeżdżamy 10km, dymi jakby mniej, stajemy, dymi nadal jak z kominka. Mechanik mowi, że to nowy olej, który wstrzyknął do turba jak je podłączał i środki czyszczące jakimi czyścił przewody, intercooler etc. Mówi, że musze przejechać się autostradą 20km i wypalić ten olej i środki czyszczące.
Dzień później ruszam, po 1km zaczyna dymić znowu, wjeżdżam na autostrade, jadę 60km z prędkością 110-140 km/h, przestaje dymić po 20km. Wracam do domu, zostawiam na wolnych obrotach 10min i nie dymi. 3h później ruszam znowu no i nadal dymi. Trochę mniej niż za 1szym razem, no ale mechanik mówił o przejechaniu 20km a ja zrobiłem ponad 60km…

Pytania:
1. Czy to na pewno była wina turbo?
2. Jak tak to może mam więcej jeździć żeby to wszystko wypalić?
3. No i jeszcze jedno, nowe turbo tak jakby gwiżdże w przedziale 1800-2800 obrotów. To normalne?

Już po kłopocie )
Jednak trzeba było przejechać 200km a nie 20... Po przejechaniu 200km autko przestało dymić

no to fajnie ze uporales sie z tym, powodzenia

Witam, jeśli mogę to podepnę się pod temat.
Mam taki sam problem dymi i ubywa oleju na krótkich dystansach. Podejrzewałem uszczelkę pod głowicą albo uszczelniacze zaworowe ale dziś sprawdziłem z ciekawości tą rure przed intercoolerem i okazało się że poleciało z niej parę kropel, sprawdziłem także przy kolektorze ssącym i tam poza jedną kroplą oleju nie było nic. Wydaje mi się że turbo chodzi dobrze, jak tu kolega Halla alla napisał nowe turbo "gwiżdże w przedziale 1800-2800 obrotów" u mnie to samo, poza tym z tego co wiem jest na nim zrobione ok 60tyś km (wymienione na nowe - tak sprzedawca twierdził). Czy to może być jednak turbo?
Proszę o pomoc.
Audi A4 B6 1.8t AVJ

U mnie to nowe turbo gwiżdże. Ponoć to normalne. Stare też nie straciło mocy. Oleju miałem sporo (mały kielonek do wódki) przed intercoolerem, i to już po ok 50 km przejechanych od 1szego zauważonego dymienia. Ten dym ma specyficzny zapach, nie śmierdzi jak paliwo.
Co do uszczelki pod głowicą to zobacz czy masz białe plamy, jakby z majonezu pod korkiem do dolewania oleju silnikowego i czy ubywa Ci (albo jest zatłuszczony) płyn chłodzący.
Mi mechanicy też brali pod uwagę pompo wtryskiwacze, to ponoć łatwo na kompie sprawdzić.
Powodzenia!

Witam,
W związku z tym iż od ponad pół roku borykam się z technicznymi usterkami silnika BPW 2.0 TDI 140 KM DPF (filtr cząsteczek stałych) i nieustającym problemem dymienia w mojej Audi, chciałbym się podzielić moimi doświadczeniami. Być może się to komuś przyda i może ktoś doradzi gdy miał taki sam problem, ponieważ ponad 6 m-cy jeżdżę po mechanikach i wydałem sporo kasy a problem nie zniknął.
Otóż autko sprowadziłem sam z niemiec i po przejechaniu ok 10 tys km "otworzyła się puszka Pandory". W pierwszymi objawami w lutym był brak ogrzewania wewnątrz auta oraz wrażenie "bulgotania" czy "przelewającej się wody" pod deską rozdzielczą/ przy szybie oraz wyrzucający płyn chłodniczy oraz czasem pojawiające się dymienie na „jasno biało”. Dymienie zwykle ujawniało się na biegu jałowym kopcąc na biało po czym po 5-10 min przestawało na jakiś czas. Czasami również na trasie kopcąc przez jakiś 2-3km jadąc 90km/h i potem przestawało. Stan oleju się trzymał.
Udałem się do 1-go mechanika z Wro (nie będę się posługiwał nazwami). Początkowo twierdził ze brak ogrzewania to raczej zepsuta nagrzewnica, "bulgotanie wody" to podobno normalka w tych modelach, natomiast dymienie to DPF lub chłodnica recyrkulacji spalin. Po podpięciu pod kompa stwierdził że wtryski są dobre (nie będę się posługiwał cyframi żeby określić każdy , natomiast pierwszy był trochę słabszy ale reszta dobre) i DPF się prawidłowo wypala i nie zapycha.
No to umówiliśmy się na termin żeby wyeliminować usterkę dymienia. Zaproponował żeby zrobić obejście chłodnicy spalin, po 2 tyg jeżdżenia nie przyniosło żądanego efektu, więc stwierdził że trzeba wymienić chłodnicę spalin i korek od zbiornika płynu chłodzącego żeby zablokować wyciek płynu chłodzącego. Więc kupiłem używkę chłodnicy spalin, bo nowa w oryginale ok 1200- 1500zł oraz korek oryginalny 50zł. NIC to nie dało !! nic !!. W między czasie zauważyłem że wskazówka od temperatury silnika się waha, pokazując raz 90 stopni na silniku a raz 60 - 70 stopni C. Więc trzeba było wymienić termostat i tym samym zniknął problem z ogrzewaniem. (a nie nagrzewnica jak stwierdził mechanik). Gdy problem z dymieniem stawał się coraz bardziej uciążliwy, a 1-szy mechanik nie miał pomysłu i gadał tylko o rozbieraniu całego motoru, wówczas pojechałem do 2-go mechanika, który od razu stwierdził wydmuchaną uszczelkę pod głowicą, a po podłączeniu się pod kompa powiedział że wtryski są w stanie agonalnym. (zupełnie inna diagnoza wtrysków jak w przypadku 1-go mechanika) a DPF jest okay, działa poprawnie. Przed przyjazdem na umówiony termin pojawił się problem z pojawiająca się w trackie jazdy kontrolką od świec żarowych i auto przechodziło w tryb awaryjny. Niezbędnym było wymienienie czujnika temperatury spalin= kolejna kasa !! Gdy mechanik nr 2 przystąpił do działania = wymiana uszczelki pod głowicą + sprawdzenie głowicy czy nie ma mikro pęknięć + planowanie głowicy wyeliminowało odgłosy jakby „bulgotania i przelewania się wody” oraz wyrzucania płynu chłodzącego ale problem z dymieniem nie dawał spokoju, dalej co jakiś czas auto kopciło na „jasno” biało i wówczas zauważyłem ze stan oleju spadł na bagnecie o ok. 1litr a zrobione zostało jakieś 3tyś km. Auto za każdym razem było podpinane pod kompa. Mechanik 2-gi powiedział że silnik jest zajechany i nic nie poradzi na dymienie…
Próbowałem się sprzedać auto jak uszkodzone lecz bezskutecznie, więc nie pozostało mi nić innego jak to w końcu naprawić i zostawić je u siebie, bo skoro wiem co robiłem i tyle elementów wymieniłem to powinno mi posłużyć. Udałem się do 3-go warsztatu podobno jedni z najlepszych na Dolnym Śląsku. Po podpięciu pod kompa i jeździe próbnej stwierdzili, że auto słabo „idzie” oraz trzeba zacząć od rozebrania turbo i zaślepienia EGR. Po rozebraniu okazało się że turbo jest całe zaolejone i wciągnęło olej w wydech i w DPF. Niski stal oleju na „czubku” bagnetu. Olej w DPF powodował że filtr chciał go wypalić ale ze względu chyba na nadmiar oleju nie był do końca w stanie tego zrobić. Czasami ten olej się wypalał w DPF-ie a czasami przepuszczał. Na próbę podpięto kompa żeby sprawdzić poziom wypalenia filtra i po przejechaniu 30km podpięto jeszcze raz i filtr w tak krótkim odcinku wystąpiło obfite dymienie i DPF ponownie się wypalił. Skończyło się to usunięciem filtra DPF oraz wymianą na nowe trubo. Po usunięciu filtra i wmontowaniu turbo auto dymiło nieustannie od momentu zapalenia motoru do zgaszenia. Mechanik stwierdził że motor trzyma olej ale ten olej, który dostał się wcześniej do wydechu musi się wypalić i oczyścić i wtedy przestanie kopcić oraz wyrzucać olej na tylną klapę (kropki oleju na tylniej szybie i klapie).
Przejechałem autem ok 700km i rzeczywiście olej znacznie mniej dymi niż w momencie odbierania samochodu z warsztatu i przestało wyrzucać olej w tłumika lecz dymienie na” jasno” biało pozostało tylko na biegu jałowym na wolnych obrotach lub na pierwszym biegu na wolnych obrotach. W momencie jazdy lub na postoju na wysokich obrotach auto przestaje dymić. Po przejechaniu 700km stan oleju spadł na bagnecie z poziomu max do min. W celu wyeliminowania oleju w wydechu jako przyczynę dymienia, włożyłem na próbę inny tłumik i przejechałem 60km i auto dalej dymi na wolnych obrotach. Zapach spalin jest śmierdzący, jakby przepalany olej i tylko na wolnych obrotach, auto stojące na mną (np. na światłach) jest częściowo zadymione i to mnie irytuje !! Nowe turbo gwiżdże, a po wycięciu DPF z tłumika przy wylocie słychać dziwny odgłos jakby świstu/wycia??. Czy to normalne po włożeniu nowego turbo i wycięciu DPF??
Teraz będę się umawiał żeby sprawdzić ciśnienie w cylindrach, nie wiem czy przyczyną może być pęknięte pierścienie na którymś z tłoków, i chyba przydałoby się sprawdzić czy nowe turbo jest suche?
W mojej opinii opisane przez mnie problemy z moim autem świadczą o jakości motorów w Audi A4 B7 2.0 TDI 140km.
Jeśli ktoś miał podobny problem z dymieniem to proszę o info, natomiast jeśli ktoś chciałby coś więcej się ode mnie dowiedzieć to pytać. pozdro

Pablo, niestety silniki 2.0 tdi w większości to kicha na maksa, ale mysle tez ze miales pechowy egzemplarz, bo troche tych usterek bylo.
Ja mam starego AFN i jak wyciąłem kata to tez slychać swiszczenie turbo, to normalne.
Nie wiem jak jest w przypadku DPF, ale mysle ze podobnie.

Hej Pablo, a co z tymi wtryskami? Mi mówili, że to mogą być wtryski. W końcu były w stanie agonalnym czy nie?
No ale w rezultacie wymieniłem na "nowe" turbo (3tys zł) i jest ok (przejechałem jakieś 2tys km). Więc u mnie to było turbo. Może to co założyłeś nie do końca było sprawne?
A co do świszczenia tak jak mówi Zarathustra, to widocznie normalne. Chodź moje stare nie świszczało.
Powodzenia i daj znać jak skończysz widzieć dym z ogniska w tylnym lusterku

Witam po długiej nieobecności, kończąc temat po usunięciu DPF, regeneracji turbo oraz zaślepieniu EGR auto jeszcze dymiło lecz z każdym kilometrem trochę mniej, dopiero kiedy wymieniłem tłumik zupełnie przestało dymić na biało (okazało się że tłumik pomału się wypalał ale był jeszcze w nim olej który został tam zassany). Od tamtego momentu było wszystko okay, w miarę sprawnie oprócz dzwięku jednostajnego świstu spod maski z turbo lub intercoolera - będę podmieniać trubo od kolegi zeby to sprawdzić. W między czasie wymieniłem rozrząd. Po przejachaniu 25 tys, teraz mnie czeka robota zaworów i popychaczy - słychać jak motor tłucze/klekocze. Nie wspomianając o tym że dwumasa tez się pomału kończy i bedzie mnie czekać wymiana razem ze sprzegłem... obecnie przebieg oryginal 198000km... masakra. Kiepsko trafiłem z tym autem i nikomu tego nie polecam... ostatni raz kupiłem diesla. Miałem wiele aut i zdecydowanie mniej problemów miałem z "benzyniakami" a jeśli było coś do roboty to nie w takich kwotach... Pozdr

Taki urok diesla. Jak dobrze trafisz to możesz sie długo cieszyć tanią jazdą i dużą dynamiką. Jak źle.. to sam już wiesz.

Witam Panowie/Panie,
Nie chce mi się w to wierzyć ale mam wrażenie, że mam powtórkę z rozrywki (

Tzn znów mi auto dymi na biało/szaro, śmierdzi strasznie.Nie cały czas, na początku po odpaleniu nie dymi, zaczyna po 2 min, potem przez 5 km dymi i kolejnych 5 km nie dymi. Jak dojeżdżam pod dom przy parkowaniu znów dymi(mam do pracy 10km). No i ubywa mi oleju... W takim tempie, że widoczne jest to na bagnecie po przejechaniu 20 km...

1. Czy możliwe jest , że to co innego niż turbo? Turbo,które założyłem niecałe 2 lata temu przejechało 35 tys km. a było "nowe"?
2. Czy ryzykuje coś jak będę tak jeździł tak jak jest i tylko dolewał oleju?
3. Czy mogę sprawdzić to VAGiem (mam VCDS)

Z góry dzieki!

problem sie rozwiazal po zmianie pokrywy od zaworow. Jak ktos ma podobny problem to moze tu zerknac:

viewtopic.php?f=27&t=136743