Z nią to jest tak, kupiłem jej kaczkę z podpisu, dostała, 400 km w rok ( !!! ) zrobiła i tyle, sprzedałem, bo się nie opłacało trzymać to zaczęła marudzić że nie ma czym jeździć, mówię że i tak wyjeżdzam do pracy na 2 miesiące to jeździj moim, to zaczęła, to jak mi syn powiedział co robi z tym sprzęgłem to się za głowę złapałem.
Cieniasa bym jej kupił, gdyby nie to że cienias to puszka, a ona jeździ z naszym 2 letnim synkiem, bądźmy poważni, bądź co bądź wole wymienić sprzęgło niż stracić rodzinę, bo strefy zgniotu podczas ewentualnej kolizji to w tych malutkich miejskich autkach chyba nawet nie istnieją, myślę że zrozumiecie o co chodzi

Dla kobiety tylko tiptronic z quattro co by się w śniegu nie bała jeździć.