.: AUDI KLUB POLSKA :.

Tak, to jest przedlift.
Z grubsza różnice z zewnątrz:
-Inna maska i zderzak
-inne lapmy przód (mniejsze soczewki), inne lampy tył.
-lusterko pasażera mniejsze
-wspomniane już ukryte wydechy
Wewnątrz:
- inne zegary i ich podświetlanie
-inna jakość (lepsza niż w polifcie) plastików
-inny włącznik świateł.
Mechanicznie może różnić się delikatnie osprzętem
Auto wygląda ciekawie, jedź i oglądaj. Przebiegu nie będę komentował, natomiast seryjnie te auta wyjeżdżały z Neckarsulm na 17" kołach.

http://otomoto.pl/a6-2-7-biturbo-quattr ... 27305.html
byłem, oglądałem, z zewnątrz idealna, lakier oryginał, w środku ładnie czyściutko, silnik coś pięknego pracuje równo, zbiera się tak jak każdy by tego oczekiwał, nie mogłem niestety zabrać ze sobą swojego mechaniora i nie wiem jak wygląda to wszystko od środka tzn elektronicznie, ale wrażenie naprawdę dobre. Mam tylko pewien niedosyt, ładne auto, widać że zadbane, ale brakuje mi tych dwóch rurek z tyłu, z jednej strony fajnie bo można nie jednego zaskoczyć na drodze, ale z drugiej dwie piękne fifki każda po 90mm budziłyby respekt i zainteresowanie. Głupia sprawa,ale poczekam chyba na egzemplarz poliftowy, bo za każdym razem kiedy spojrzałbym na tył autka miałbym niedosyt, a w przeróbki i wymianę zderzaka nie chcę się bawić, już wyrosłem z tego

Argument z d.... wzięty

no dobra, a przy wymianie zderzaka, ktoś z was bawił się w to i wie może jaki nakład pracy trzeba włożyć aby wyprowadzić taki podwójny wydech??

Kurka, kolego, jak auto nie bite, zadbane i silnik zdrowy to w d** z fifkami i bierz, bo mało jest porządnych egz na rynku wtornym.

Auto ma się podobać i Tobie pasować. Jak by Ciebie to tak denerwowało to poczekaj.
Tylko szkoda pewnej sztuki.

Zarathustra: kolego, bite na pewno nie było, ponieważ zaopatrzyłem się w czujnik, zadbane jest to fakt, silnik wg mnie zdrowy, skrzynia również nie zgrzytała, ale gdybym się decydował muszę pojechać z kumplem co pod komputer ją podepnie, bo nastały takie czasy, że przerabiają angliki na potęgę, a że już 2 takie przypadki ujawniłem to jestem bardzo ostrożny. Spaliłem temat, bo mogłem wziąć nr vin, ale naprawdę coś mnie dręczyło z tym wydechem, najwyżej poświęcę się wymienię zderzak i pociągnę wydech jak po lifcie i będę w pełni happy. Gdyby ktoś już walczył z tym tematem, to proszę o podpowiedź czy wykonanie jest równie szybkie jak pomysł, czy napotkam jakieś chochliki.

Co za czasy żeby jednym z głównych argumentów za kupnem auta było brak widocznych wydechów.
Jak zdrowa sztuka to bierz i niewielkim kosztem dołożysz i cztery końcówki jak będziesz chciał.

jakby nie to, że mam 4m AVF to ja bym go już pojechał kupić

Do autora za ile chłop jest w stanie oddać? pytałeś coś o cenę? jakie tam opłaty są?

stary... dwie rurki czy jedna a auto w super stanie...przepraszam, ale jakbym słyszał kobietę
ja radzę brać, ale każdy robi jak chce
pozdro

Zweryfikuj auto po vinie i bierz jak wsio ok. Jedno z ostatnich dobrych aut.

I jak te C5 ? Okazało się nie takie wspaniałe? Czy kwestia rurek przeważyła szalę?

póki co wystawiam swoją E39 na sprzedaż, a dopiero potem namiętnie będę szukał C5, jednakże z tego co na chwilę obecną zobaczyłem i obejrzałem stanowczo stwierdzam, że czeka mnie wycieczka poza granice PL. To opisywane Audi nie było złe, jednakże właściciel nie wyraził zgody na udostępnienie nr VIN. Z uwagi na wykonywany przeze mnie zawód ustaliłem sobie to i tamto no i okazało się, że kiedyś kiedyś kierownica tego pojazdu była nie po stronie na jakiej bym oczekiwał;/ zniechęciło mnie to maksymalnie i handlarze mają u mnie max pln i max pkt na drodze

drogówka?

o tym z niemiec co oglądałeś mówisz? to anglia?

zgadłeś, ruch drogowy zgadza się, kiedyś to był angol ogólnie dowiedziałem się, że od jakiegoś już czasu bardzo modne jest sprowadzanie samochodów z Anglii i robienie przekładki w Niemczech. Oprócz sprawdzania vin-u u siebie na jednostce chyba będę musiał teraz każdy dawać rozkodywać, a nigdy wcześniej nie robiłem tego przy kupnie samochodu ;/

koledzy, potrzebuje waszego wsparcia. znalazłem dosyć ciekawe audi, może to nie jest szczyt moich marzeń, ale jednak wygląda zachęcająco. Pełen serwis, oryginał przebieg, lakierowany tylko jeden element- lewe tylne drzwi, ogólnie wszystko ma być sprawne. Chciałem powrócić do tematu i podpytać o te dwie wersje silnikowe, jeden z kolegów już pisał różnice między 230 a 250km, lecz przed zakupem chciałem się jeszcze raz upewnić, czy decydować się na powyższą wersję , czy jednak lepiej przeczekać i szukać liftu. Chcę uniknąć sytuacji, w której kiedyś mógłbym żałować, że nie kupiłem liftowego egzemplarza, bo takowy lepszy, mniej zawodny lub lepszy dostęp do części itp. Nie chodzi już o wydechy, tylko o samą elektrykę i osprzęt silnika, bo wiadomo, że w tym modelu to najważniejsze. link do aukcji:
http://suchen.mobile.de/fahrzeuge/showD ... 186777358#
czekam na podpowiedzi, bo nie wiem czy szykować się do wyjazdu

prawe tylne drzwi chyba tez byly malowane, ale moze mi sie wydaje.

Silniki są takie same, nie różnią się praktycznie niczym, oprócz mapy w ECU. Części do 250KM wersji jest tyle samo co do 230KM wersji.
Na twoim miejscu poszukałbym poliftowej wersji. Niby różnią się tylko detalami, ale te detale jednak sprawiają wrażenie, że auto jest świeższe, no i będziesz miał 2 fifki z tyłu

Powiedziałbym nawet, że przedlift silnikowo jest prostszy, bo tylko 2 sondy zamiast 4 i brak SAI. Innymi słowy nie zapali Ci check'a z powodu katalizatorów czy uszkodzonej pompy, zaworków czy przewodów systemu SAI.
Poza tym przedlift ma nieco inny kolektor dolotowy. Zasadniczo jednak silniki nie różnią się niczym, więc części te same w obydwu.

Ze względu jednak na te "odświeżające" detale zewnętrzne, też szukałbym polifta

ps. czasami poruszam się po drogach kuj-pom, więc nie celuj wiązką radarową/laserową w moje 2.7BiT

Zbyszek, masz rację co do 4 sond, ale z drugiej strony przynajmniej wiadomo, że coś się dzieje z wydechem. Już raz tak miałem w mojej A100, że pewnego dnia katy mi się tak zawaliły, że auto kompletnie jechało, a po usunięciu katów okazało się, że będę miał świeżo wyremontowane głowice, bo je przedmuchało
SAI natomiast jest nieszkodliwe i w razie czego albo naprawiasz, albo wyłączasz w ECU i problem z dyńki, właściwie to samo można zrobić z O2.