.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam wszystkich.
Mam możliwość (czy okazję, to jeszcze nie wiem), zakupu A6 C5 w nadwoziu kombi. Rocznik 1999, skrzynia manualna, napęd quattro, silnik 2.8 benzyna.
Auto nie jest idealne, ale i cena wydaje mi się, nie wygórowana. Auto sprzedaje bank.
Wady auta:
- brak akumulatora (odpalany z zewnętrznego źródła)
- brak 2 osłon spryskiwaczy reflektorów
- brak jednej dolnej kratki zderzaka
- wgnieciony błotnik przedni
- lampy tylne z pęknięciami
- amortyzatory klapy nie trzymają
- brak koła zapasowego
- opony zużyte
- klocki hamulcowe na wykończeniu
- brak wycieraczki tylnej
- tapicerka skórzana do regeneracji
- brak przeglądu (auto stoi na parkingu bankowym około roku)
Zalety:
- napęd
- skrzynia manualna
- tapicerka skórzana w kolorze beżowym
- ksenony
- silnik, zawieszenie, układ kierowniczy w dobrym stanie
- blacharsko też ok - malowane jedynie 1 drzwi
Cena 8 tys. zł. Warto się w to pakować? Wstępnie wyliczyłem, że musiałbym w niego włożyć około 2,5-3 tys. zł żeby doprowadzić go do dobrego stanu. Do tego jeszcze LPG.
Chyba, że kupić na handel, dołożyć kilka stówek w niezbędne rzeczy i sprzedać?
A może odpuścić?
Co radzicie?
Zdjęcia auta:

Okazja jak nie wiem co

Odpuść to padło.... Dołożysz te 3 koła i kupisz normalny egzemplarz. Idę o zakład że jak wejdziesz w ten "interes", włożysz drugie 8k i dalej to będzie kupa...

Jedna lampa przed lift, druga po liftowa . Mimo to biorąc pod uwage cene auta to oferta nie jest taka zła.

Widać rozkradli co się da, po wadach sądzę, że ktoś nie dbał o to auto. To już Twoja decyzja, jak auto proste bezwypadkowe to można by się pobawić. Osobiście wolałbym szukać ,,zdrowego egzemplarza".

niedawno szukałem podobnego samochodu i z tego co pamietam to skoro masz dołozyć 3k+3k(min) gaz to za 15tys kupisz kompletny samochód A tu np nie wiadomo ile to stoi nie odpalane

Ja kupiłem moją a6 avant 3.0 quattro tip za 8 koła ale rok 2002 i poza wymianą silnika i pomalowaniem (7tysięcy) mam ładne auto. to ze zdjęć nie robi szału, przebiegu ma pewnie ze 400 000. Ja bym w to się nie pchał.

400 tysi to ona miała..... nie wiadomo kiedy. Te fotele wytrzymują dużo więcej, chyba że wyjątkowy flejtuch tym jeździł.

Dawno takiego kibla nie widziałem...

to auto jest warte może ze 3tyś zł... kibel straszny...

piszesz może 3tyś za 3 tyś to byś łapał beż zastanowienia zapewne, odchwaścił i sprzedał.

Każde auto jest warte tyle ile jest w stanie kupujący za nie zapłacić a nie ile my chcieli byśmy otrzymać ! ! !

szrot... myslisz ze ktos dbał o auto jak nie miał na rate zeby bank spłacić?

Omiń to auto dużym łukiem
Cena nie jest wcale atrakcyjna jak na listę usterk, które trzeba naprawić aby auto przeszło przynajmniej przegląd.
Do tego tapicerka tragedia.
Jeśli już to targuj i na cześci jak chce sie Tobie bawić w rozbiórkę auta.

Pzdr,
AW