Witam kolegów forumowiczów.
Chciałem podzielić się z wami moimi ostatnimi doświadczeniami z naprawą mojej niuni w jakże renomowanym i chwalonym serwisie znanym wszystkim jako SSerwis Sopa z Czernicy.
Postaram się dość obiektywnie przedstawić całą sytuację a wnioski wyciągnie każdy sam.
W styczniu tego roku (czyli 2013) stałem się szczęśliwym posiadaczem Audi RS6 C5.
Jak to zwykle mam w zwyczaju udałem się z moim świeżym wówczas nabytkiem do dobrze mi znanego od lat warsztatu Panów Jana i Syna Janusza w Czernicy. Na przegląd i doprowadzenie RS do stanu wzorowego.
Po pierwszych oględzinach Panowie stwierdzili że całkiem niezła sztuka mi się trafiła. Do zrobienia jednak była skrzynia biegów i konwerter do tego doszły jeszcze nastawniki faz rozrządu wówczas był to lewy. Cała operacja naprawy skrzyni i innych drobiazgów odbyła się jak to zawsze wzorowo zapłaciłem coś koło 15 klocków i byłem szczęśliwym posiadaczem RS po niezłym remoncie.
Cała ta operacja miała się jeszcze zakończyć wgraniem Chipa za jakieś 1200zł, Pan Janusz zapewnił mnie że weźmie się za chipowanie dopiero jak RSka będzie idealnie jeździć po wszystkich naprawach i testach i tak też się stało. Wgrano Chipa i szczęśliwy odebrałem pojazd. Po około 600km wywaliło mi błąd ECU. Jako że dysponuje oryginalnym VAG szybka odczyta i mamy błąd sumy kontrolnej w ECU silnika. OK szybki telefon do Czernicy i podjazd na ponowne wgranie programu operacja zakończona sukcesem. Wyjechałem i znowu 600km i błąd sumy kontrolnej sterownika. Sytuacja w sumie powtórzyła się 3 razy za 4 już wgrano mi oprogramowanie fabryczne i znowu kazano pojeździć.
Tym razem błędu już nie było. Autko na tym sofcie jeździ do dzisiaj. Niestety te operacje spowodowały iż komputer przestał się łączyć z fabrycznym oprogramowaniem Audi na moje oko zabiegi wgrywania i zgrywania pokopały w bootloderze i jest lipa. Interpretacja SSerwis to wina komputera! Wysłano mnie nawet do Bydgoszczy do zaprzyjaźnionego tunera ( on przerabiał soft do mojej RS) podjechałem z hamował autko wyszło 300KM podjął próbę połączenia z ECU nieudaną i pożyczył mi szerokiej drogi do domu on nic nie zrobi ma SSerwis kombinować.
To tyle o chipowaniu aut w SSerwis.
Kolejna sprawa która wyszła po odebraniu autka z naprawy skrzyni to zaczęło ubywać płynu w wspomaganiu kierownicy i tak co chwile musiałem dolewać pół litra bywając w Sserwis na kolejnych próbach wgrania softu mówiłem o tym fakcie Pan Janusz również sam dolewał płynu podczas jazd testowych nawet dostałem to na fakturze. Ale nic płyn jak ubywał tak ubywał nadal po drugim razie jak nie było efektu i znowu dolewałem zawiozłem autko do znajomego mechanika aby on sprawdził o co chodzi z tym wyciekiem. Wziął autko na podnośnik za 3 godziny dostałem z powrotem usłyszałem że był niedokręcona opaska wężyka. I faktycznie po tej interwencji wyciek ustał a ja byłem lżejszy o 150zł. Lekko poirytowany przełknąłem temat i zapomniałem o sprawie. To już drugi zonk.

Po kolejnym miesiącu odezwał się w samochodzie drugi nastawnik faz rozrządu i znowu ustawka w Sserwis i odstawienie auta wymiana + sprawdzenie chipa i jeszcze jakieś drobiazgi autko zrobione
Odbieram super cisza nic nie stuka…
W najbliższy weekend jako że była ładna pogoda a ja miałem trochę czasu do zagospodarowania postanowiłem poszukać nieszczelności podciśnienia. Od momentu naprawy skrzyni (wyjmowania silnika) w ECU pojawiał się błąd powietrza wtórnego. Pan Janusz tłumaczył to iż na pewno pada suszarka i to dlatego ja poczytałem troszkę różnych forów i tam pisali że w 90% wina jest jakaś nieszczelność w układzie podciśnienia. Wiec postanowiłem sam na spokojnie sobie to poprzeglądać bo S serwis nawet nie poszukał nieszczelności. Zabrałem się za rozbieranie filtra powietrza i tu szok obudowa w RS6 zamocowana jest trzema śrubkami jedna centralnie z góry na środku i dwie po bokach przy pokrywach głowic. Auto tydzień po odebraniu z Sserwis gdzie robiąc nastawnik ściągali obudowę a tu brakuje 2 śrubek?????? Jest tylko ta u góry bocznych w ogóle nie wkręcono..:O kompletnie zszokowany zająłem się poszukiwaniami nieszczelności układu przejrzałem wszystkie wężyki i nic po 3 godzinach poszukiwać poddałem się wszystko ładnie poskładałem dodałem brakujące śrubki i tyle. Kolejny zonk chyba już ich troszkę dużo.

Jakiś czas później zwróciłem przy rozmowie uwagę Panu Januszowi na tą sytuacje przyjął do wiadomości.
Po przejechaniu kolejnego tysiąca pojawił się nowy kłopot autko straciło ładowanie alternator padł. Jakoś mnie to bardzo nie zdziwiło ma swoje lata to i padł. Zawiozłem auto do pobliskiego warsztatu znajomego jako że alternator to nie jakaś bardzo skomplikowana sprawa to oddałem nie fatygowałem się do Czernicy. Kolega mi dzwoni wiesz wyjąłem alternator ale on nie padł z starości tylko utonął w oleju!!! Szok. Dzwonie do Sserwis w końcu minęło 2tyś km od momentu jak robili nastawnik rozrządu właśnie w głowicy nad alternatorem teoretycznie powinni byli wymienić zimeringi w końcu wyjmowali wałki z których teraz cieknie olej.
SSerwis przysłał lawetę zabrali autko. Po 3 dniach usłyszałem diagnozę „to nie nasza wina!!” Jest za dużo oleju w silniku i jest filtr z Filtrona to wina tych czynników. I tu musze przyznać jest w tym moja wina i niewiedza kilka dni wcześniej wymieniałem olej na nowy w stacji która tylko zajmuje się wymianą oleju to taki zakładzik w Tychach który 8 godzin dziennie nic innego nie robi tylko zmienia oleje w setkach aut zawsze jest kolejka choć non stop działają 2 stanowiska. Chłopaki o wymianie wiedzą wszystko. Sam kazałem im nalać 4 setki oliwy więcej jako że doświadczenie nauczyło mnie audi 4,2 lubi olej!! Wiec kazałem troszkę przelać czyli było do górnego stanu aby zobrazować winę fabryka mówi wymiana = 7,2L oleju ja miałem wlane 7,6L oleju. Do tego filtr z filtrona okazuje się że to zło i trzeba urywać Boscha, manna lub knechta. Sserwis oddał rozebrane autko z informacją niech teraz oni się tym zajmują…
Aby dobrze wytłumaczyć podwyższony stan oleju spowodował wywalanie oleju właśnie przez dopiero co wymienione nowe zimeringi w głowicy nie na wale ani w innych miejscach tylko akurat w tej głowicy.???? Ok wymieniłem foltr na knechta i wyrównałem stan oleju oczywiście wyciek nie ustał. Ale Sserwis już umył ręce.
Jako że alternator już był po remoncie nie chcąc dopuścić do kolejnego zalania zdecydowałem się na wymianę rozrządu tym razem już nie w Sserwis bo byłem na nich zły tylko u znajomego. odstawiłem pojazd po 3 dniach kolega mi dzwoni żebym przyjechał bo rozebrali autko i muszę zobaczyć sam jaki mam rozrząd w aucie i na czym jeździłem.
Wy zobaczcie również:
http://www.beta-sa.nazwa.pl/Adam/RS6_rozrzad.mp4Filmik myślę mówi wiele na kole po lewej stronie widać jeszcze świeże ślady farby pracowników SSerwis. Oczywiście zgłosiłem sprawę Panu Januszowi i co usłyszałem jak myślicie?????? Co????
A tak „że to nie ich wina jak oni robili było ok” czyli co 3 tyś km wcześniej rozrząd był ok a teraz tak lata????? teoretycznie jest to możliwe.
Ten filmik tłumaczy również inne zagadki jakie mnie trapiły od pewnego czasu
A- Dlaczego na hamowni silnik ma 300KM zamiast 450?????
B- Dlaczego na wolnych obrotach na pozycji N silnik nie równo pracuje (to zjawisko było od początku)
Przy okazji rozbierania okazało się jeszcze że istnieje jeden wężyk podciśnienia który dyndał sobie z boku nie wpięty w nic ktoś o nim zapomniał zresztą nie dziwota dopiero po zdjęciu obudów rozrządu mamy go na wierzchu inaczej jest dość schowany. To pewnie rozwiązuje problem podciśnienia i błędu powietrza wtórnego, to zapewne ma też wpływ na generowanie mocy silnika jeżeli cały czas mu ucieka podciśnienie. Pamiętajmy SSerwis rozbierał pokrywy głowic i wymieniał nastawniki faz musiał wiec rozpinać ten wężyk.
Reasumując bardzo się zawiodłem na serwisie w którym serwisuje swoje audiczki od blisko 6 lat zawsze wszystko wyglądało wzorowo natomiast doświadczenia bieżącego roku dobiły mnie strasznie.
Nie mam pojęcia gdzie się podziała dokładności i fachowość SSERWIS chyba gubi ich masówka i akordowe robienie samochodów kiedyś czas oczekiwania to były 3 tygodnie i tylko kilka samochodów przy warsztacie jednocześnie, teraz czas to około tygodnia czekania i zawsze kilkanaście jak nie dziesiąt aut przy serwisie. Najbardziej boli mnie jednak podejście spychologiczne „to nie nasza wina”
Na koniec jeszcze jedno info jak zakończyła się sprawa chiptuningu. SSerwis odda mi 1200zł za tuning i sprawę uważają za zamkniętą ja zostaje z średnio sprawnym komputerem aczkolwiek jeżdżącym no i pamiętajmy o tych kilku dojazdach na kolejne wgrania i wycieczcie do Bydgoszczy to już są moje straty i nerwy.
Wnioski wyciągnie sobie każdy sam ja starałem się dokładnie odtworzyć całą sytuacje..