Witam. Mam taki problem, że moje auto ledwo odpala i chodzi strasznie nierówno. Jak nie mam wduszonego gazu to od razu gaśnie a jak lekko wduszony strasznie faluje. Chodzi tylko na 2 gary wtedy - pierwszy i ostatni. Ściągałem fajki jak kolega trzymał na obrotach, żeby nie zgasł i tak to sprawdziłem. Dzieje się tak na lpg, na benzynie nie próbowałem. Jak spadną obroty poniżej 1000 to strzela strasznie w przepływkę prawie za każdym razem. Wolałbym pozostać już na samym lpg. Silnik po remoncie, 12bar na każdym cylindrze. Nowe pierścienie, panewki, głowica po szlifach, rozrząd nowy. Przed tym remontem chodził ładnie. Przewody i świece nowe. Nieszczelności brak, wszystko sprawdzałem już kilka razy. Może ktoś coś doradzi? Dodam, że jak dam plaka w dolot to trzyma równo 1000 obrotów na wolnych. Filter od gazu nowy i gaz z parownika idzie - sprawdzone.
|