Drodzy klubowicze,
kilka tygodni temu nabyłem Audi 200 z silnikiem 2.2 Turbo. Na początku pracowała w miarę normalnie. Teraz sytuacja wygląda tak, że po odpaleniu obroty stopniowo wzrastają i utrzymują się nieco poniżej 3k RPM. Wcale nie chcą spaść. Pomaga przykręcenie gazu. Na benzynie samochód przy odpalaniu załapuje chwilkę i po sekundzie-dwóch gaśnie. Co może być przyczyną takiego stanu rzeczy i co powinien sprawdzić?
Dodam, że gdy wracałem od mechanika z regeneracji sprzęgła miała miejsce sytuacja taka, że gdy próbowałem dogonić brata, miałem wciśnięty gaz w podłogę i na liczniku ok. 180km/h aż tu nagle wybuchło coś pod maską i okazało się, że nie ma intercoolera

Podejrzewam, że to był wybuch gazu, prawda? Do domu oddalonego o ok. 20km zjechałem normalnie i samochód pracował dobrze, tylko nie było doładowania. Połączyłem rury od turbo i kolektora i praktycznie nigdzie nie jeździłem. Raz wybrałem się w pole, a gdy wracałem nagle po wciśnięciu sprzęgła silnik zaczął pracować na wyższych obrotach. Od tamtego czasu założyłem drugi intercooler, ale nic nie pomogło. Podejrzewałem lewe powietrze i rzeczywiście jakby przy przepustnicy trochę ciągnęło, ale uszczelniłem i nic nie pomogło. Dzisiaj znalazłem dziurę na wężu między turbiną i IC, ale po uszczelnieniu jest bez zmian.
Nie wiem czy wszystko jest fabrycznie w samochodzie, bo jest trochę rzeźby - był automat teraz jest manual, sprzęgło i koło zamachowe jest chyba od G60 z jakiegoś VW. Chciałem, żeby na razie jako tako ten samochód się nadawał do jeżdżenia a z czasem jak się dorobie zmienię na coś sensowniejszego.
A jeszcze tak mi się przypomniało - jak silnik się rozgrzał to przy wyższych obrotach podczas wciskania gazu świecił się check engine, gasł dopiero po odpuszczeniu.
Rozpisałem się, ale mam nadzieję, że będziecie mieli jakiś obraz sytuacji i łatwiej będzie coś poradzić.