Poprostu być czujnym
Nie zostawiac auta na pastwę losu
Jak masz kilka zabezpieczen to bądz spokojny
Ja jak byłem nad morzem swoją A6 na niemieckich
nr rej to dopiero nie mogłem się odpedzić
jeżdzili za mną jak opetani,a takie triki robili sledząc mnie
Ale tacy jedni to nawet do knajpy za mną chodzili no wszedzie
do kibla tez
obstawę mialem,że szok
No i w koncu zamki mi pokręcili
Za mało byłem czujny
Wkur....m się podzwoniłem pare tel i dowiedziałem sie
ze mam sie powołac na jakiegoś"czarnego" podszedłem
do chłopaków w knajpie i powiedziałem,że to auto ma
już ochrone przez czarnego i jak ręką odioł
całe 2 tygonie luzzzzzzzzzzz
PS
do dziś nie wiem kto to był ten czarny,ale widocznie kims był
Dodam tylko,ze nawet na letnim zlocie w Bydzi auto mi chcieli zaje...ć
ci co byli to pamiętają.Mi się wydaje,ż ejak bedą chcieli to i tak zapierdzielą