Witam
Postanowiłem odgrzebać bardzo stary post. Sprawa dotyczy 90 7a. Auto kupiłem kilka miechów temu od osoby prywatnej z Lublina. Były właściciel sprowadził go ze Szwajcarii 7 lat temu i trzymał w garażu przez ten czas robiąc 20 tyś km..... Po ogarnięciu stanu mechaniki auta, napędów, silnika i jeździe po okazaniu prawa jazdy

postanowiłem bez wahania ją kupić. Nadmienię, że nie żałuję ( choć zima była krótka

) ale mam jeden denerwujący mnie fakt nawiązujący do tego postu.
Auto bardzo szybko ( czyli normalnie ) nagrzewa się w środku ( sauna

) Temperatura silnika za to na zegarze osiąga max 70 stopni i jak do tej pory może raz osiągnęła 90 po 30 min. chodzenia bokami po placu w zimie. Mam wrażenie, że winowajcą może być czujnik ten od wentylatora. Dziwi mnie fakt, że wentylator włącza się jak na zegarze jest 70 stopni. Po wyłączeniu auta czasami jest tak, że wentylator się sam załącza i pracuje naprawdę długo i potrafi czasami zrobić tak 2 a nawet 3 razy. Mniemam, że czujnik jest źle dobrany ( ten na wentylatorze - sam były właściciel mówił, że go wymieniał tak jak i inne części na które ma -i mi dał -książkę rachunków

.....). Temperatura oleju po nagrzaniu jest na 2 kresce ( licząc, że pierwsza to 60 stopni

). Więc może wentylator włącza się za wcześnie i za często aby auto osiągnęło optymalną temp. pracy..... Audi pali ok 10 litrów na 100 km więc chyba w normie..?
Mile widziane sugestie i porady
pozdro