.: AUDI KLUB POLSKA :.

Siemanko, przekopałem różne fora i nie znalazłem żeby ktoś pytał albo omawiał tą audi
http://allegro.pl/audi-s6-super-stan-le ... 34877.html
może ktoś co wie ktoś co słyszał?
z ciekawości zadzwoniłem do gościa i się go wypytałem co z tym autem jest nie tak, przedstawiłem mu sytuacje w ten sposób, że chętnie bym ją kupił ale nie mam zamiaru zasuwać 700km w jedną stronę i się wkurwić że przyjadę oglądać złom i stracę tylko kasę i nerwy.
Z tego co mi powiedział do roboty jest zderzak, maska, dwie chłodnice(podobno ma to już wszystko kupione i będzie składał do kupy) i były już dwa przednie błotniki malowane a tak poza tym cud miód malina, chciał podać VIN żebym mógł sobie sprawdzić czy przebieg autentyczny.
Może ktoś z tych okolic byłby chętny podjechać i sprawdzić autentyczność tego samochodu?

Według mnie to to auto miało już przód robiony przed tym dzwonkiem bo jest inny odcień maski i błotników względem reszty wozu.
cena bardzo niska więc ze Szwajcarii mógł wjechać na przeszczep całego przodu . Ja bym 700km nie leciał po niego . Moim zdaniem szkoda zachodu . A cena mniejsza niż za S3 z 2004 .Cena pomimo uszkodzeń za niska jak na zdrową s-kę.

700 km do Siedlec !!!, to gdzie ty mieszkasz?? w Berlinie??
Pomijając dystans, mam podobne wrażenie jak Konio - z fabryki tak nie wyszła, to dzwonek może ma zakryć prawdziwy problem tego auta - ja biorąc pod uwagę odległość był odpuścił.
Z drugiej strony - jak nie pojedziesz i nie zobaczysz - nigdy nie kupisz

Nie ma takiej opcji .

Poleciałem z rozpędu z tą data patrząc na rocznik tej ski.
Oczywiście chodziło mi o 8l 2002 .
Za S3 8P to koszt 50-60k około za 2007.

mieszkam koło szczecina
może i była bita, ale jak jeździ prosto, jest dobrze zrobione to czemu nie?
to auto ma 10lat, nie liczę na stan fabryczny, ważne żeby było sprawne mechanicznie i środek nie był w takim stanie, że tylko nasrać i rowerem rozjechać.

Wiem, że wiesz, czepiam się tylko .
Co do ceny to fakt, chociaż teraz S3 nawet z 2003 sprzedają po <20k, same okazje .

................a potem jeszcze 15k na doprowadzenie do stanu i jest git Mamy Skę .

Jak mieszkasz pod Szczecinem, to Ty w drugą stronę jedź, chyba że chcesz kupić w PL bo taniej - ale taniej to wyjdzie Ci tylko zakup - w krótkim czasie się przekonasz.
VIN i historia z ASO - jak przebieg potwierdzony, to bym się mocno zastanowił, pod warunkiem, że buda prosta, pomalować zawsze można, i w międzyczasie dopieścić.

Mieszkajac w Szczecinie chciec jechac po auto do Siedlec to jakas perwersja straszna.
Masz Niemcy, kraje Beneluksu na rzut beretem. Tam na pewno znajdziesz lepsze auto niż w Siedlcach...

Osobiście auta typu TFSI 200k+ , S-ki itd. lepiej kupować za granicą . Kupimy starszą ale przynajmniej w miarę pewną i nie składaną z kilku . S-ki są drogie i poszukiwane , większość z nich miało ciężki żywot .Są sprowadzane praktycznie wtedy kiedy zakończą swoje życie na "słupie" . Bo tylko wtedy opłaca się przywieść i zarobić wystawiając za cenę PL.
Kupując tego pokroju auto trzeba się liczyć że można się ostro zdziwić ... a koszta normalnych napraw na nowych podzespołach są lekko mówiąc duże.
Jedno jest pewne jak Cię stać wpakować w razie czego 5-8k w auto to spoko szukaj S-ki . Jak nie to kup normalne A6 koszty mniejsze a wybór większy.
Przy zakupach tego typu aut podstawa to pewna historia serwisowa , pochodzenie i stan techniczny w momencie zakupu , bo nawet właściwa bieżąca eksploatacja jest droga a co dopiero reanimacja trupa.

Nie zawsze, moje przyjechało, bo dostało w koło - błotnik, maska, i problem z geometrią - szwajcar nie myślał nawet żeby to naprawiać - przekoszony układ jezdny - a wystarczyło zmierzyć porządnie auto i zwrotnicę, po wstawieniu nowej - tadam - koła w punktach fabrycznych
Dlatego czasem lepiej kupić rozbite (ale żeby nie ruszyło podłużnic) niż nie bite, za to wypieszczone z 500k km na 198k km