To wyobraź sobie że ja miałem nawet radio z kaseciakiem
bez CD i żadnej zmieniarki - jedno sprzedałem, drugie kupiłem - dołożyłem do tego 250zł.
Mam:
mały FIS bez szczegółów ale chyba to zmienię
,
szyby el tylko z przodu,
grzane lusterka,
przeciwmgłowe przednie,
czujniki cofania,
hak oryginalny aluminiowy, odpinany, na kluczyk.
Nie mam:
Lepszego FISa ale to się zmieni
światełek przy lusterkach do makijażu (ale nie robię makijażu w samochodzie
, żona też nie)
światełek w drzwiach oświetlających chodnik przy wysiadaniu (ale jakoś w kałużę jeszcze nie wlazłem)
czujnika deszczu (ale z jego działania w passacie nie byłem do końca zadowolony)
skóry na kierownicy ani nigdzie (no mogłaby być
)
rolety tylnej szyby
podgrzewanych siedzeń (miałem w B4 ale po ostrzejszej zimie coś się upaliło, poza tym bardziej brakuje mi chłodzonych siedzeń latem, jeśli już
)
regulacji podparcia odcinka lędźwiowego kręgosłupa
Czyli prawie golas. Ale ma w jednym jedynym miejscu taką srebrną tabliczkę na desce rozdzielczej z napisem "quattro"...
Z drugiej strony nie chcę Cię namawiać, bo ta cena byłaby korzystna 1-2 lata temu, na obecną chwilę to jest samochód 11 letni i wszyscy będą się pukać w głowę na taki zakup. Co nie zmienia faktu że jeśli egzemplarz jest naprawdę bezproblemowy to sumaryczne wydatki będą i tak niższe niż przy zakupie "laleczki" za 18 tyś. Ale tego dowiesz się dopiero jak kupisz, niestety.