.: AUDI KLUB POLSKA :.

Kiedyś też mi chodziła- nawet oglądałem tą od Marcina. Jednak jako typowy mieszczuch by się nie zdała:)

jak coś mam namiar na gościa w DE co zawsze ma jakąś V8 do opchnięcia sam od niego cupete kupilem,ale typ się specjalizuje w V8 i częściach...jak coś mogę podrzucić... aktualnie ma chyba ze trzy

Po raz pierwszy widziałem na własne oczy, jak piesek załatwił swoją grubą potrzebę na trawniku i zaraz właścicielka wyjęła plastikową torebkę i "tymi ręcyma" schowała fekalia do środka.

Problem mój jest też taki, że jeszcze nie dojrzałem na 100% do tej decyzji....

Dzwoni szwagier i mówi że lecimy nad jeziorko na weekend. W planach grill i flaszka, myśle pozytywna akacja prawda xD

No ja za 30minut na rancho i leżenie do góry d**ą do poniedziałku wieczór

Troszkę mi się dzisiaj śpieszyło i 60km przejechałem w 14minut
Największy pozytyw z tego wszystkiego to fakt, że nie spotkałem po drodze filmowców

to miałeś 60km pustej prostej autostrady

Autostrada nie do końca -S8, pusta też nie do końca, ale ruchu wielkiego nie było

Musiałbyś przejechać ten odcinek ze ŚREDNIĄ prędkością 250 km/h - tak mówi matematyka. Czy to możliwe - nie wiem...

a nawet 257,14km/h...

a jechaliście 240km/h trabantem ?
257km/h audi, też mi coś.

Moje A8 jak ostatnio sprawdzałem to V max miało licznikowe 265.

Chwilowo to się da ale nie na odcinku 60km gdzie masz wzniesienia, łuki czasem innych użytkowników drogi itp 257średnie to chwilowe 280-290 wymusza.

No to policzcie inaczej. Np. Prędkość 200km/h ile czasu potrzeba , żeby przejechać 50km?
Ale co tam, przecież wiecie lepiej, ja w tym czasie spałem

Tu nie ma co liczyć inaczej:
- 60 km w 14 min to 257 km/h
- 50 km w 15 min to 200 km/h

Nadal nie rozumiem w czym macie problem?
W tym, że przejechałem szybko z punktu A->B, w tym, że nie zatrzymała mnie policja (największy pozytyw, jeśli ktoś nie doczytał), czy w tym, że w niektórych miejscach tego kraju są miejsca, w których można sobie w końcu pozwolić na taką jazdę?

mało prawdopodobne były Twoje pierwsze dane

Skoro wiesz lepiej, niech tak będzie...
Żeby była jasność, nie mam natury bajkopisarza, osoby które mnie znają potwierdzą, osoby, które mnie nie znają, mogą swoje spostrzeżenia zachować dla siebie.

Potwierdź chłopie po prostu że miejscami leciałeś pod 300, albo zweryfikuj dane początkowe - bo tu każda minuta i każde 5 km w tą czy w tą powoduje znaczne różnice.