Zagor napisał(a):
A jak ma udowodnić przed sądem, że nie wiedział o tym ,że to angol - taśmy ostatnio w modzie, ale czy nagrywał?
Na takie zajścia pomaga jedynie trzech ruskich w aucie kiedy jedziesz je zwrócić

Wszystko rozchodzi się kiedy była robiona przekładka, za czasów sprzedającego czy wcześniej. Mozę sprzedający kupił minę, zorientował się i pchnął dalej.
Czy przekładka była robiona w garażu czy w wyspecjalizowanej firmie? Jakieś faktury, rachunki na wykonaną usługę.
Czy na legalność, fachowość przekładki są jakieś dokumenty? Przeszło przegląd rejestracyjny/okresowy, itp. Wystarczy odpytać wujka google na czym można się oprzeć.
Dni lecą, po wypowiedziach nowego posiadacza widać, że raczej nie ma zamiaru zwracać i pasuje mu to co kupił. Wg mnie nie ma sensu drążenie tematu "zwrotu auta".
Masz ori spryski, poszukaj ori lamp na allegro. Z hidami różnie bywa - trafisz - będą świeciły, będziesz zadowolony. Trafisz na wypust z nocnej zmiany - będziesz klął jak świat stoi. Swoje lampy opchniesz i może nie wyjdzie tak drogo. Jeśli lampy masz z "anglika" - może być być problem ze sprzedażą.