.: AUDI KLUB POLSKA :.

mały v8 sugerujesz, że Twoja ślina zawiera carnaubę?

Nie wiem ale z minety każda laska była zadowolona, było na połysk.

oj tam odrazu do malowania cała
Nie moja wina że mi ktos słupek na 50cm wysoki za zderzakiem postawił
Do podmalowania jest lewy błotnik, a drzwi kierowcy do wymiany bo szkoda kasy na łatanie a i nie o to tu chodzi.

Lakier poprzednio był w kolorze majtkowo różowym, a musisz przyznać że teraz lekko inaczej wygląda no i nie wychodzą mi różowe łaty jak wosk spłynie

Co do glinkowania - zabieg bardzo dużo daje tylko trzeba dużo wody z paroma kroplami szamponu lać żeby szkód nie narobić.
Polerka taka jaką zrobiłem to chyba tylko wyrównała lakier - gąbka miękka i środek najmniej agresywny (w sumie to politura jest praktycznie).
Co nie zmienia faktu, że rację masz, że robi się to jak najrzadziej.
A już nie mogłem patrzeć na te swirle nawet po woskowaniu - poprzedni właściciel chyba miał abonament na myjni automatycznej wykupiony

Ja z efektu jestem mega zadowolony. Cena za środki się rozłożyła na 2 osoby więc tym bardziej.

No ale jak kto chce kwarc kłaść - to kto bogatemu zabroni

Wracając do tematu - spróbuj zajechać auto woskiem (lub też śliną ) - jak nie pomoże to wtedy się martw.
Ale ja i tak bym pierw glinką wyciągnął cały syf.

Howgh.

Pokaż zdjęcia tego C4 przed operacją?

U mnie super resin polish + wosk AutoGlyma lub FinishKare to zabawa co 2-4tyg w lecie... teraz to nie ma problemu. Wszystkie inne marketowe sposoby tylko skracały ten czas.

Taki lakier to nielada wyzwanie, a polerke trzeba będzie powtarzać, żeby wygladał conajmniej tak. Do mycia nadwozia warto używać specjalnych markowych wynalazków, a nie płynów do mycia naczyń. Ludwik to się nadaje do kuchni.

uorany przecież ten ludwik miał za zadanie zmycie jak największej ilości syfu włącznie ze starymi warstwami wosku ........
Nie myje nim auta na codzień....

a taki lakier to wielkie mecyje nie jest.
Jak się ma dobrą podstawę to naprawde wiele zachodu nie trzeba - niestety u mnie auto było mechanicznie super, ale blacharsko już niekoniecznie.
Poszukaj sobie na forum kosmetykaaut.pl jak gosciu dostawczaka wyprowadził na lustro z fabrycznego lakieru z kosmiczną morą.
To jest dopiero rispekt

ps: o ten wątek : http://forum.kosmetykaaut.pl/viewtopic. ... &start=135

Jaki respekt ??do czego?? on to dopiero spierl...ił mu powłokę. Ta fabryczna skóra była dlatego że lakieru bezbarwnego było nie za wiele, teraz jak go wyrównał zmniejszył jego grubość/ilość o 3/4 -te.Poza tym otworzył mikropory na zaschniętym lakierze , potem nie wiadomo skąd na środku elementu wyjdą burchle rdzy. Każdy lakiernik taką korektę robi po swojej robocie, tylko nakłada odpowiednio więcej warstw, i na dwa dni po lakierowaniu, żeby lakier po "zdrapaniu" papierami i gąbkami utwardził się jeszcze powierzchniowo. Ale co ja tu gadam jak ja się nie znam. Swoją drogą trzeba już kompletnie nie mieć co robić , albo być jakimś strasznym onanistą żeby busy robić na lustro.

mnie się podoba.
Jedni kręcą silniki, inni siedzą przed kompem, jeszcze inni bawią się detailingiem.
I wiesz... lakier się zabezpiecza a nie jeździ "na golasa"

Ja też się nie znam - ale efekt mi się podoba bardzo.

Mały a czy to też nie jest kwestia tego, że teraz malują nowe auta wodnym lakierem? On zdecydowanie inaczej wygląda (jego powierzchnia) niż akryl. Czy się mylę i lustro powinno być i tu i tu

Wodna jest tylko BAZA!!! Co tu kryć stary malarz pokarze wszystko w szczególach ...ale (pokarze jak obiele osiemdzieniątke)

Mały v8 - pisze się obalę i jakiś masz dziwny rozmiar, w nas w stolicy to tylko 50 i 100 są