.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witamy ponownie Jak automat to pewnie w 2,2 ładny kolorek.

No to opowieść czas zacząć. Rocznik samochodka 1985, czyli o rok starsza od Adelki (się deklarowałam że po Adelce będzie starsza audi to nie było wyjścia ), silnik 2,3 ng, pięciocylindrowy bo ten dźwięk jest hipnotyzujący, bez turbiny to i problemów mniej. Samochodek wyszukany z pieczołowitością, więc stan zaskakująco dobry. Jak już mówiłam działa wszystko, silnik czyściutki, wnętrze zadbane. Historia samochodu też zadowalająca, nie przechodził z rąk do rąk, najpierw był u niemca, 10 lat temu trafił do Polski i tu był u człowieka dbającego jak widać po stanie, mającego kilka audi. Skrzynia chodzi idealnie, ciężko poczuć kiedy bieg się zmienia.
Długo sobie milczałam, bo do posiadania takiego samochodu tym razem przygotowałam się bardziej. Jest garaż z wyposażeniem niewielkiego warsztatu, jest mechanik specjalista od starych audi, jest mechanik sprawdzony od skrzyń automatycznych, jest fundusz na inwestycje, jest nawet tapicer, są części z dawcy i Adelki. A i ja się sporo nauczyłam. Wężyk wodny do turbiny co wiecznie pękał naprawiałam sobie po drodze w 15 minut .
Jak na razie sama radość. A co będzie dalej to życie pokaże.

Gratuluje. Uracz nas zdjeciami.

Nie myślałem o gadzetach takich jak listwy tylko raczej o elektrycznych zabawkach;-)

niech służy

NG ? Wezyk do turbiny? [emoji15] nie rozumiem. Ewa daj w wiecej fotek, również spod maski [emoji4]

Ten wężyk to raczej trzeba czytać jako nabytą umiejętność reperacji poprzedniego egzemplarza

Dokładnie.

Aczkolwiek pozostaję przy tym co napisał emcior: NG?? w C3 nie było, możesz mieć NF bądż KU (jeśli 2,3)

Panie, po tylu latach to tam i AAR może być . Zamienność wyśmienita.

No cóż Panowie. Gratuluję czujności. Silnik rzeczywiście wymieniany, z 2,0 na 2,3, bo stary rzeczywiście umarł. Ale taka wymiana na szczęście to nie profanacja, mocy więcej, lepszy moment obrotowy, mniejsza awaryjność tego typu silnika, więc widać że ktoś z głową podszedł do tematu. Kolektor ssący został ze starego silnika. Po zatarciu silnika w Adelce pierwszy plan był na wstawienie jej takiego właśnie, ale jak doszła do tego skrzynia to musiałam odpuścić bo koszty jednak za duże.

bedzie ta fota spod maski ??????

p..s. pozdro GomeZ

Oj będzie będzie. Jeszcze nie miałam czasu na porządną sesję, bo wiecznie w nocy z pracy wychodzę.

p.s.2

Rodzyn, nie wierze żeby w tej konfiguracji bylo cos kombinowane z motorem

Jaka kombinacja? Ja wierzę, że tam wleciał jakiś nowszy 2,3 (wolnossak typu NF, NG), bo stara 5 padła. I już. A Ewa wspomina, jak to stare 2,2 T (Buba ma rację ) dała jej w kość, m.in. z wężem wodnym do turbiny .

Ewa, podziwiam, że zapał do cygara jeszcze nie minął

Wąż do turbiny był w Adelce, żeby już nie było wątpliwości. Pękał w każdej drodze w jaką się wybrałam. Jeździłam w końcu z obejmami, takim wężem, nożem do ucinania odpowiedniej długości, płynem do uzupełnienia i kluczem 17-tką. Jak pękł, naprawiałam, jechałam dalej. Na koniec dałam z oplotem, ale wtedy to już skrzynia była grana, potem silnik, pamiętacie.
Dlatego teraz cieszę że mam silnik bez turbiny, może trochę odpocznę.
A co do zapału do cygara, jak się raz załapie bakcyla to trudno się wyleczyć. Jeździłam w tej przerwie między Adelką a nowym nabytkiem audi 80, też miły samochodek, ale jakoś czegoś brakowało do pełni szczęścia.

To zrób zdjęcie w nocy

Powodzenia z nowym krążownikiem i więcej szczęścia z mechanikami

Rodzynek, zgadza się, owszem po tylu latach to tam może być i 1,9 tdi a nawet 1,5 z poloneza Tylko Ewa nie pisała, że silnik po wymianie i tak jakoś się wczułem hahahahaaha
Ewa mam nadzieję, że ten samochodzik w pełni da ci rozkoszować się jazdą tym klasykiem, bo adelka to raczej więcej nerwów i pieniędzy zjadła niż dała od siebie.

Ewa?