Zostałem zaproszony przez znajomych do wzięcia udziału w lokalnym turnieju koszykówki; polega on na spotkaniach leżących koło siebie zakładów pracy, policji, szpitali, urzędników, itp. Tym bardziej mnie przekonali, że rywalem mieli być zawodnicy tzw "rządu", czyli chińskiej partii, a że mam ponad 190cm wzrostu i kiedyś, w dawnych czasach pogrywałem w kosza, to się zgodziłem. A co tam, najwyżej porozpycham się łokciami pod koszem i może kogoś "nieumyślnie" trafię w wątrobę lub w splot słoneczny.
Po dojechaniu na miejsce okazało się, że gramy na dworze, na betonowej nawierzchni, na boisku które jest pełnowymiarowe. Plus sędziowie, głośniki z chińską muzyką i grono obserwatorów z miejscowego blokowiska. Gra 4x15 minut.
Na początek rozgrzewka, potem wolne rzuty. Za 3pkt weszły 2/3 więc było nieźle, jak na 3 letnią przerwę od tej dyscypliny. Znajomi pytali się, czy zrobię slam dunka do kosza, niestety zapasłem się na +100kg i gdzieś ta skoczność została w mrokach przeszłości.
Ale co tam, gramy. Dali mnie do wyjściowej piątki. I się zaczęło. Wytrzymałość mam, natomiast sprinty do piłki to już lipa, zasapałem się po zrobieniu dwóch sprintów, a młode charty, młodsze o 15 lat z wydolnością konia wyścigowego, dawaj zaczęły biegać po boisku. Chińska koszykówka polega na chaosie, tzn. biega się do oporu, taktyki w tym nie za dużo. Dostałem podanie na rzut za 3pkt i pudło, po publiczności rozległ się chichot - jedyny białas w promieniu 5km nie trafił. Na to zacząłem ostrzej grać w obronie i nie pozwoliłem oddać rzutu mojemu przeciwnikowi. W międzyczasie zasapałem się konkretnie i już było po zawodach, po 10 minutach zszedłem z boiska.
Mecz w plecy, 38:12.
_________________ BMW X1 1,5 136PS - jest BMW X3 3.0d 218PS - był Touareg 3.0TDI - był Audi A6 C6 3.0TDI quattro + tip - był Passat B6 2.0TDI Sportline + DSG - był Skoda Octavia I 1.9TDI 90PS - był Golf IV 1.6 SKL? + LPG - był Passat B5FL 2.5TDI AKN - był Golf III 1.8AAM? + LPG - był
|