.: AUDI KLUB POLSKA :.

Nie unoś się
Ja raczej podobnie jak Gitmar, odnoszę wrażenie, że to Ty przez te swoje ledy, sredy pierdedy 3G MMI, 3 strefową klimę patrzysz na innych z góry, a to gaz do zapalniczek, a to zamienniki, to kundlenie auta itd...
Wpadłeś, opowiedziałeś nam swoją historię, ale mnie ona jakoś specjalnie nie urzekła

Jakby nie świrować eSką za 20kPLN to w życiu tyle kasy nie wydasz na paliwo co na zakup nowego A4.
A nowe A4 po 4 latach będzie gorszym złomem niż S6 C4
I pozamiatane.

jak ja uwielbiam takie posty. jak juz koledzy powiedzieli, za 3-4 lata Twoje B8 serwisowane w ASO bedzie wiekszym szrotem niz kolegi S6 serwisowane na wysokiej klasy zamiennikach. stać go na S6 a nie stać na PB? może właśnie dlatego stać go na S6 bo używa mózgu i jeździ na dobrze zamontowanym i przede wszystkim porządnie wystrojonym LPG. poza różnicą przy płaceniu na stacji nie ma żadnych minusów PORZĄDNEJ instalacji LPG. piszesz ze brzydzisz sie zamienników i że tylko ASO? kolego, moge CI powiedzieć ze mam dwóch znajomych w ASO audi (centralna polska i poludniowa polska) i po ich opowieściach co sie dzieje kiedy auto zostawione jest na zasadzie "coś mi puka w silniku - prosze to zrobic" - to program "bedzie pan zadowolony" na TVN turbo nagle nie wydaje sie taki straszny.

Panowie. Oprzyjcie sprawę o barek i się pogląd wyrówna.
Dzięki za aktywność. Co do tej wymiany poglądów, to dodam od siebie, że gdyby nie rodzina, której się C4 nudził ("bo świat idzie do przodu"), to w ankiecie by był S6C4 - możecie się ze mnie śmiać, ale zdrowy pancer jeszcze polata... Wczoraj w AELu zmieniałem oliwę. Mechanik zobaczył auto, silnik, napędy, westchnął nostalgicznie i zaczęliśmy gadkę prowadzącą do znanej konkluzji - to se ne wrati...
Co do ankiety, to zawężam koncentrację do XC70, V70 2.5T AWD, BMW. Wciąż zbieram info od użytkowników o jakości, awaryjności, cenach części eksploatacyjnych. Otrzymałem informację, że nie dostanę zaległego wynagrodzenia, tylko jego część po upadłości firmy, ale z FGŚP, więc jakieś grosze. Zaczynam się również rozglądać za BEXem w quattro z ostatniego wypustu. Od jakiegoś czasu siedzi mi w głowie. Zakup na wiosnę.
Co do rozważań na temat młodych, prawie nowych aut nie ma co się rozpisywać. Każdy z nas ma swoje teorie. Po rozmowach ze znajomymi i rodzinką zza Odry wiem, że tam już się nauczyli, że lepiej wsadzić filtry do starego auta, aby spełniało normę, niż wydać górkę więcej na młodsze, a jakościowo gorsze. W rozliczeniu kilkuletnim to wychodzą spore pieniądze.

Tak masz racje kolego, sprzeczamy się jak dzieci, które kto ma autko ładniejsze w piaskownicy, a jak brakuje argumentów to wiadomo co, jedno co mi głupiego przychodzi do głowy to: "Proszę Pana to nie ja zacząłem"żartuje wiem że dałem się podpuścił.
Wracając do tematu, upływ czasu nie można uznać za wyznacznik szrocenia, jak ktoś kupi obojętnie jakie auto i będzie jeździł regularnie (ostatniego dnia miesiąca) to będzie jeździł nim puki kapcie mu nie struchleją prawda?
Co do jakości podzespołów to macie w połowie racje, jakość już nigdy nie będzie taka sama, ALE dotyczy się to tylko droższych modeli, budżetowe auta pokroju A4 nigdy nie były pancerne, ale zawsze można było je tanio naprawić, jak firmy poszły po rozum do głowy, a raczej ich pazerność, stwierdzili że im się nie opłaca czołgów robić, bo jak bogaty kupił A8 czy A6 to z pewnością będzie go stać na drogie i częste naprawy, budżetówki zaś nie mogą obniżyć jakości, bo każdy by kupował Fiaty czy Dacie, firma musi trzymać jakość do pewnego stopnia, prawda? A jak ja poszedłem po rozum do głowy to stwierdziłem że lepiej kupić to samo tylko w tańszym opakowaniu, gdyby Audi obniżyło jakość wszystkich samochodów kupił bym Japońca czy Koreanica, po kilku miesiącach i przejechaniu nieco ponad 9k km(wiem że nie jest to wiele) jestem na razie zachwycony, i śmiem twierdzi że za 4 czy 5 lata nikomu nie zeszrocieje i nadal będzie bardzo dobrej kondycji, (no chyba że ktoś kupuje części z fabryki od Henia w garażu)

Oktonot idź już sobie na onet, pudelka czy tam czaterie,tam poopowiadaj jaki jesteś fajny mądry , i masz ekstra brykę, kolega ma w dupie twoje a4 , i wywody jakie to ono fajne. Poszukiwania są zawężone jak przeczytałeś wyżej do trzech modeli, i żaden spiździały vag w dizlu nie wchodzi w grę.

po wynikach ankiety wygrywa E60

W sumie trochę tęsknie bo miałem takie, ale teraz jakbym miał kupić to na pewno w 4x4 i zastanowiłbym się nad 535xd

p.s co do B8 to szału to auto nie robi ale jeździ się fajnie

a kolega jak kupił B8 rok temu za 41tys to ktoś się złoma pozbył a nie auta

EDIT

Wracając do tematu, kolego adiaudi jak szukasz autka dla siebie, jako kraj wybrał bym Szwajcaria, warto przejechać trochę dalej, auta masz tam w bardzo dobrym stanie, należycie serwisowane, zadbane i bogato wyposażone, za Odrą zalety jak trafisz, loteria, zależy od właściciela, jak jakiś Turek lub inny ciapaty to złom kupisz, do polski daleko nie mają, a przy przygranicznych "warsztatach" roi się od reklam z korektą licznika, Najlepiej szukać jak serwisowany w ASO. (Ja innego bym nie kupił) Polskę omijać z daleka, jak byś zdecydował się na CH pisz na pv.

Ja bym jednak dalej był za czymś niszowym, w sumie to ma być samochód używany sporadycznie...może taki "Infuś" ...na pewno lepiej ucieszy oko w morzu XC i suwiastych beemek.

http://otomoto.pl/infiniti-fx-C34839772.html

Narazie wystarczy
Ja tam jestem ciekaw czym jeszcze mądrzejszy kolega zabłyśnie, dlatego narazie WARN. Przy następnej próbie udowadniania swoich racji w obraźliwy sposób będzie BAN.

Jeździłem tym plastikiem. Z wyglądu z zewnątrz jest ok ale w środku to tragedia - jakość wykończenia na poziomie daci. Stanowczo odradzam.

Ja na Twoim miejscu za 40 tys. szukałbym czegoś max młodego z Polski. Popatrz na samochody francuskie- może C5? Może 407 , albo LIII? Twierdzenia, że stare auta są wspaniałe, a nowe to za 4 lata będzie złom są śmieszne. Akurat auta są coraz lepsze, tylko wszystko wymaga a) ODPOWIEDNIEGO EGZEMPLARZA (takiego na jaki Cię stać- kupić i utrzymać), b) odpowiedniej eksploatacji. Może Laguna GT- wygląda genialnie.

Ja rozumiem, że niektórzy kupują auto rocznikiem. Francuskie auta (niektóre) są ok, sam kupiłem na miasto Clio i dobrze mi z tym, ale te auta nie wzbudzają we mnie żadnych emocji Ot kolejny przedmiot codziennego użytku który ma służyć, nie psuć się, być ekonomiczny itp. Ale tylko tyle. A w motoryzacji chodzi też o to by mieć z auta frajdę, poczuć czasami adrenalinę, benzynę (albo LPG jak kto woli ) we krwi, mieć przy wsiadaniu do zabawki banana na twarzy Chyba o to chodzi też autorowi wątku jak mniemam

jednym słowem 535xd

Zgadzam się w pełni, ale śmiem też twierdzić, że Laguna Coupe jest po stokroć bardziej emocjonująca niż (co najmniej) połowa aut z ankiety. Podobnie 407 Coupe. Na pewno są piękne i rzadkie, a to już dużo

Co kto lubi

Jakoś u mni9e to jest ostatnie auto , które bym sobie kupić denerwuje mnie w nim kierownica i ten napęd (pisałem o nim wyżej). Bo wygląd nawet nawet. Lepiej..kiedyś napaliłem się an takiego zielona ciemna butelka , jasna skora w środku , prawdziwa full opcja cena fajna , ale kierownica (zawsze mnie odstraszała ale myślałem ,ze jednak się przemogę) mnie zniechęciła.407 Coupe to naprawdę fajne autko a C5 tez się mnie podoba i wybrać takiego 3,0 HDI , miałem do czynienia z takim2,0 HDI full opcja bez automatu , el. ręcznego i hydrauliki , bajka nie samochód. Kumpel kupował ale zrezygnował bo podobno za twardy i głowa go rozbolała potem go jeszcze raz rozbolała jak ode menie dostał w nią.Niestety nie zdążyłem go kupić go ktoś był przed mną. Cena za nią była taka ,że za cenę 4 letniego Citroena mogłem myśleć tylko o też C5 ale A6 z końca produkcji czyli o jakieś 6 lat starsze .

Koledzy. Ach Infiniti - był gdzieś na końcówce listy, ale automat w ostateczności. Po za tym faktycznie jakiś mocno plastikowy w środku jak na tę klasę.
Co do francuskich, to mam (jeszcze) zasadę, że francuskie kupuje się wina - owszem mają kilka fajnych aut, jak np.CX - pamięta ktoś? Jednak trafiliście, jak już wsiadam do auta i mam jechać, to chcę mieś z tego frajdę i wiedzieć, że jest czym (w założonym budżecie), a nie toczyć się z konieczności przemieszczania się.
Wczoraj przymierzyłem się do Volvo. Plastiki nie aż takie fatalne jak zapamiętałem z pierwszej kiedyś przymiarki, fotele za to bajeczne. Co do silnika - ma być 2.5T i basta - primo dźwięk i charakterystyka. BMW wciąż brane pod uwagę, tylko stylistyka wnętrza wymaga długiego oswajania z nią. Niestety, jak patrzę na ogłoszenia w D, CH, to tych aut po prostu nie ma. Celownik jest na V70 2.5T AWD manual od 2006 roku, z przelotem do 200, serwisy itd. Cóż, cierpliwość i nadzieja, że się trafi na wiosenkę. Z ciekawości przymiarkę zrobiłem do Saaba 2.0T AWD chyba 2007 rocznik. Plastiki na desce dramat = Trabant... Szybko wyskoczyłem z auta.
Tak więc wsiadłem do mojego A6 C4, deskę opukałem, ostukałem - cisza... Pojechałem do domku.

Nie znasz sie. Niektórzy wola rocznik i tandete. Co zrobisz? Nic nie zrobisz:-D

W Polsce panuje takie dziwne przeświadczenie, że im nowsze, tym gorsze. Ja sądzę na odwrót. Co kto lubi. Motoryzacja rozwija się od 100 lat i będzie się rozwijać nadal, ale ja mimo młodego wieku (26 lat) pamiętam, jak..."teraz to badziewie robią, samochody to były do 95' ", później : "łeee teraz to badziewie robią, samochody to były do 2000"...Później...łeeee nawymyślali badziewiów, kamonrejlów, katalizatorów"...a dziś Common Raill jest tańszy w eksploatacji i praktycznie pod każdym względem lepszy od innych systemów zasilania...I jest NAJPROSTSZY w budowie. Katalizator- mało kto wie, że ma. Co z tego, że kiedyś samochód przejeżdżał 2 mln km, jak miał 60 KM z 2.0 l i palił 7 litrów? Dziś takie 1.5 Dci spali połowę, wygeneruje drugie tyle mocy i jeszcze pozwoli wyprzedzić jak trzeba. A że wytrzyma tylko pół miliona? I dobrze- może auta nie są wytrzymalsze, ale są tańsze, a przez to młodsze, bo ludzi stać. A ja wolę, jak po ulicy jedzie auto 5 letnie, które zatrzyma się ze 100 km/h w 36m, a nie 50 m. Mam się zżywać z kupą złomu? PS. Wieszaki sprężyny talerzowej w docisku sprzęgła, które podnoszą żywotność jego elementów to wynalazek ostatnich lat. Przecież te samochody mają się sypać bardziej...po co udoskonalenia? Fuck logic.