Witam, od dluzszego czasu borykalem sie z zepsutym termostatem w audi A4 2003r 2.0 FSI. W piatek zmienialem rozrzad wiec postanowilem rowniez wymienic felerny termostat, na pierwsze rzut oka wszystko wyglada ok, auto w miare szybko osiaga temperature i utrzymuje sie na 90 stopni nawet podczas jazdy po autostradzie gdzie wczesniej bardzo spadala. Jako ze jezdze autem juz dosyc dlugo i znam je doskonale od razu zauwazylem ze silnik zupelnie inaczej pracuje. Wczesniej mial jakies dziwne drgawki na biegu jalowym a teraz w 90% przypadkow chodzi rowniutko. Wszystko fajnie ale nie do konca, jadac na trzecim lub czwartym biegu i trzymajac go na ok 1800-2000 rpm auto zaczyna szarpac a dzisiaj czyli po dwuch dniach temperatura na zegarach zaczela isc powyzej 90 stopni i zaswiecil sie plyn na kokpicie. Od razu pomyslalem ze termostat padl i nie otwiera sie wogole ( dodam ze od pierwszego dnia wymiany mialem wrazenie ze wentylator bardzo czesto sie wlancza). Gdy sprobowalem recznie podpompowac plyn sciskajac przewody dolotowe od chlodnicy po chwili poczulem wyrazna zmiane temperatury co w sumie wykluczylo by ciagle zamkniety termostat. Jakies sugestie? Wszystkie czesci wymieniane sa firmy "Gates" bo na oryginalny termostat musialbym czekac tydzien w serwisie.
|