Ale mnie zjeb....... jak burą sukę. Już odpowiadam na pytania: buda C5. Stać go było na to auto i nie żałował $$ na wymiany. Mimo, że auto naprawdę było fajne nawet tel. nie dzwonił. Po długim czasie ktoś przyjechał i zabrał za śmieszne pieniądze. Od pierwszej wystawionej ceny zszedł prawie 10 kafli i dopiero trafił się klient.
Miał na blacie 300 parę tys. km przejechanych. Prawdziwego przebiegu.
Frolik napisał(a):
adrianzxv napisał(a):
Panowie nie przesadzajcie z tymi cenami. Parę lat temu dokładnie chyba ze 3 lata kumpel sprzedawał swoją eskę w manualu z instalacją LPG, chciał 20 parę tysięcy dokładnie nie pamiętam. Nie mógł sprzedać i oddał chyba za mniej niż 18 kafli. Auto było zadbane i w bdb stanie.
Jakbys Ty jeszcze miał, albo Twoj kumpel S6c5 w bdb stanie za okolo 20 tys zł to daj znac, tego samego dnia przyjezdzam z gotówką. Serio, nie przesadzam. Jesli jeszcze w manualu i z LPG? może nawet 21 tys zł dam.
Koledze się chyba z C4 pomyliło.
Albo dobry stan (pojęcie względne), jeden jeździ dopóki się coś nie urwie i ma chlew w środku i na zewnątrz ale twierdzi, że
jego auto jest w BDB stanie (znam takich) i nie wytłumaczysz, że jednak tak nie jest. Drugi będzie głaskał i robił wszystko na
częściach z najwyższej półki i wymieniał nawet klamki wewnątrz bo ma ryskę itp... i też ma stan BDB.
Jedno auto drugiemu nie równe a dla większości liczy się rocznik i tyle, byleby jeździło i mało kosztowało.