.: AUDI KLUB POLSKA :.

Chyba stanę się częstym gościem w tym wątku.

Wracam sobie ja dzisiaj do domu po pracy. Wjeżdżam samochodem na podwórko a na moim podwórku stoi i się patrzy na mnie zakapturzony gość .No to ja z samochodu i za nim on przez ogrodzenie i w nogi .Brat do mojej fury i za nim aby mu z drugiej strony zajechać drogę ja przez ogrodzenie. Wiem tyle ,że przyjechali autem i wywalił się w dalszej części (jest bardzo wysoka i stroma skarpa i się na nogach nie utrzymał i fiknął orła) .Ale wiecie spora nadwaga i brak ćwiczeń od kilku lat robi swoje .Gość spieprzył mnie , wiem ,ze miał min jedną osobę w furze .Brat też nikogo nie zastał. ani żadnego podstawionego samochodu ani żywej duszy .Tylko miejsce gdzie ewidentnie przed chwilą stało auto.


Podobna akcja była dwa lata temu , też zakapturzony gość uciekał i przeskakiwał przez ogrodzenie. Dodatkowo kilka tygodni temu zauważyłem na tyłach ślady jakby ktoś chodził , potem maiłem remont i problemy z sąsiadem (nadal mam) i niestety trudniej mnie coś zdziałać bo w planach maiłem założenie w tym miejscu i przysypanie deski z powbijanymi gwoździami .Ale teraz to bez sensu bo z jednego wąskiego przesmyku zrobiło się kilka całkiem szerokich. Podejrzewam ich o kilak kradzieży z ogrodu.


Dodatkowo jakieś trzy tygodnie temu policja z jakimiś gośćmi tez przeszukiwała teren ale nie mam pojęcia o co chodziło.

Zniknęło Ci coś?

Ten motor w czasie IIwś pogonił nazistów. Tak, sprzedaje.

Na 100% gość , którego goniłem uciekał na pusto .
Ciężko określić bo na mojej działce jest wiele rzeczy , zwykle o znikomej wartości. Typu stare siekiery , łopaty , trochę złomu , stare opony .

Jednak przez ostatnie lata miałem kilak zniknięć w tym największa rzecz , która zniknęła to aluminiowy blok silnika , który kilka godzin wcześniej wymontowałem z auta i nie maiłem siły aby go zabezpieczyć z mniejszych kiedyś znajomy zostawił u mnie samochód na dłuższy czas i po powrocie stwierdził brak halogenów i brak korka paliwa .


Posesja raczej dobrze zabezpieczona, ogrodzona(markowe zamki w bramach i furtkach - co utrudniło mnie pogoń bo nie maiłem kluczy do nich bo praktycznie nie używam a ogrodzenie i brama ma wysokość ponad 2m a tamtemu problemów ona nie sprawiła aby przeskoczyć ) , monitoring jest (zamontowany po aktach wandalizmu- graffiti ) obejmuje spora część terenu ale akurat w tym miejscu jego brak. Dodatkowo mnóstwo fotokomórek z halogenami , swoją drogą często sprawdzałem tern bo włączały się nadzwyczaj często przez ostatnie 2 noce. Najgorsze jest to ,ze już nie mam możliwości (pomysłów) jak jeszcze bardziej ograniczyć
takiej sytuacji , no oprócz zatrudnienia na stałe jakiegoś emeryta jako stróża.

Może nie powinienem tego pisać
Ogólnie to tamci mieli farta( nie wiem kto większego bo sankcje za takie zachowanie byłyby ogromne dla nas) bo jeśli jestem flegmatyk i ,,cienki bolek" to wyjątkowo miałem chęć komuś przywalić a brat był przygotowany ,że jeśli ruszą na niego samochodem to idzie na czołówkę a jakby natrafił na niego uciekającego to go rozjedzie .

Kiedyś na tvn-ie w jednym z odcinków "UKRYTA PRAWDA" oglądałem jak pewną posesję odwiedzały non stop jakieś dziwne typki . Właściciel długo się czaił na nich i w końcu udało mu się złapać jednego z nich .Ale ten tłumaczył że jest miłośnikiem botaniki i chciał z bliska oglądnąć ogród. A że wszedł bez pozwolenia to bardzo przeprasza. Okazało się jednak w końcu odcinka że jego kolesie sprzed lat coś ukryli na tej posesji i po jakimś czasie kwarantanny postanowili to odzyskać . Rozchodziło się o coś dość istotnego.

Oczywiście to był scenariusz wymyślony na potrzeby serialu ale w każdej fikcji jest ziarenko prawdy. Może weź to pod uwagę .

A tak na serio to współczuję . Bo to co Cię spotyka na pewno nie jest miłe.
Głowa do góry nie daj się .

Kiki, może coś takiego

http://allegro.pl/kamera-lesna-fotopula ... 05815.html

Po zrobieniu fotki dostajesz mmsa a wiec jest szansa zaczaić sie.

Reaguje na ruch , pacjent nie dowie sie że Ty juz wiesz i że zaraz dostanie w pysk xD

Jak widać, można nawet mmsa na "ERA" wysłać

Nie wiedziałem gdzie to napisać czy tutaj czy w wątku FUN
W nocy twierdziła teściowa ,ze ktoś chodzi , nikogo nie zastałem przeglądnąłem. A przez dzień przyjechały dwa klienty(obydwa po 40 dosyć ciemnej karnacji) , jeden pasujący do opisu uciekającego wczoraj ,że oni kupią szlifierkę .
Mój tata zdziwiony jaka szlifierkę ? On go prowadzi na ogródek i pokazuje przykrytą płachta ogromną szlifierkę stacjonarną .

Zdziwienie mojego ojca mega , bo tej szlifierki nie widać znikąd szczególnie z drogi tylko trzeba ją odkryć .Ojciec był sam wiec się nie stawiał tylko spławił klientów ( po operacji jest czeka na następną i ledwo co żyje) . I trochę się mnie rozjaśniło bo aby przenieść taką szlifierkę potrzeba min 4 silnych chłopa a najlepiej 6.

Po powrocie przeglądałem teren i osłupiałem bo ktoś z tyłu przygotował sobie drogę praktycznie z dojazdem pod moją działkę (wina sąsiada szkoda kasy an zagrodzenie , sprzedać chce od 10 lat ale za chora kasę ) , miejsca wydeptane sporo i porobione tak ,że wnyków i takich urządzeń musiałbym nakupić musiałbym sporo poza tym zaraz by ukradli jakbym to umieścił w najodpowiedniejszym miejscu. Dodatkowo chyba przygotowali sobie z desek i innych gałęzi trap i to taki nie rzucający się w oczy .W nocy nie było szans go zauważyć od razu go rozwaliłem na ile potrafiłem.



I teraz przechodzę do najważniejszej sprawy postanowiłem jeszcze raz prześledzić na spokojnie monitoring i okazało się ,ze kamerę która monitorowała miejsce gdzie stała ta szlifierka została wyłączona w nocy przez kogoś na prawie 3h .Nie wiem nie znam się jak oni to zrobili ale tylko ta kamera nie działała. Na wszystkich innych obraz jest kompletny a w tej po 2 z groszami przeskakuje obraz na 5 z groszami .Nie pytajcie mnie jak to możliwe czemu jedna itd. Nie znam się ale takie są fakty. Kamery są przewodowe .
To dało mnie do myślenia ,ze nie mam do końca do czynienia ze złomiarzami czy amatorami .(bo dobierałem to ,że to jacyś złomiarze albo miejscowa młoda patologia) .I stałem się jeszcze bardziej bezradny i lekko przerażony. Taką pierdołkę jak proponujecie by w momencie rozpracowali jak inne rzeczy mają w małym palcu.


Mało tego dopiero teraz dowiedziałem się ,ze nic w tym dziwnego podobna akacja była jak mnie nie było w domu w wakacje. Goście otworzyli wszystkie bramy automatyczne u moich sąsiadów na ulicy .I
te ogrodzeniowe i garażowe , wyłączyli alarmy i pokradli co chcieli . Dodatkowo zdezaktywowali w niektórych autach alarmy .Straty w mieniu podobno spore.
Nas to na szczęście ominęło.

My dopiero mieliśmy zamiar zakładać automatyczną bramę do tej pory mamy zamykaną na wysokiej klasy kłódkę i mocny skobel tak samo z innymi furtkami i bramami.
Ciekawe jest także to ,ze po prawie pół roku dowiaduje się o tak ważnych rzeczach.

Co to za okolica?

tajemnicza....

starszy gdzieś wykupił płyn do spryskiwaczy zimowy, był pakowany po dwie 5l butelki
Piszę na bazie alkoholu etylowego....o Jezuuu jak śmierdzi a wlał mi to cały zbiornik

Jakbym miał Johny Walkera albo Whisky wlane

do -10 to uj nie płyn ale pewnie tanio było ...

jak na etylowym, to chłopaki z dykty się przerzucą na to i też im towar zejdzie:)

a idź Pan w uj z takim płynem
Stary mówił 10zł za 10l

co prawda wczoraj..
przy 120 km/h zaczeło mnie obracać na drodze... gacie pełne ale spokojnie bez nerwów delikatnie wyprostowałem auto po czym zorientowalem sie ze padajaca mzawka przymarzła na drodze...

...obyło się bez poplamionej bielizny

to sie pije a nie leje do samochodu

500 i 10 punktów ;/
co najśmieszniejsze u siebie na wiosce

Aku w Cabrio zdechł na amen.
Kolejny za 250, ale HGW ile wytrzyma - dzisiejsze akumulatory to .....

ABC zaczął szarpać, chwilę później puściły prawe portki...