celuj w porządny wzmacniacz o nieprzekłamanych parametrach o mocy od 300W-400W RMS.
Twój głośnik jest w stanie odprowadzać ŚREDNIO 275W ciepła. Nawet jak włączysz muzykę umcyk umcyk
, to mając wzmacniacz nawet 500W RMS przez chwilę pójdzie te 500W, ale będzie chwila przerwy i tak dalej, także średniej mocy dla glosnika nie przekroczysz. Zaletą podpięcia takiego wzmacniacza będzie, elegancka dynamika/głębia "dźwięku" bez zniekształcen ze strony wzmacniacza, gdy poniesie fantazja i podkręcisz gałkę. Oczywiście słuchaj z głową, bo wszystko się da.
Prędzej uszkodzisz głośnik, gdy podepniesz wzmacniacz np 150W i będziesz dusił ponad jego siły, co da zniekształcony charczący dźwięk, a głośnik wyskoczy z zawieszenia.