.: AUDI KLUB POLSKA :.

Dobry zlocik jak zawsze.

Na torze wyszło kilka ciekawych kwestii. Po pierwsze S8 jest za małe, po drugie dobrze jest je jednak mieć pod ręką bo wszędzie podwiezie, po trzecie nudas to pedał (to w sumie tylko potwierdzenie).

Do zo, do zo.

Speco dojechałeś do domu po naszej "profesjonalnej" naprawie 2.7 BiT ?

Tak myślałem, że Allroad 2.7 to specowy...

"Profesjonalna naprawa" czyli dwóch naprawia a pięciu robi zdjęcia?

Gdyby nie Basket i Kliku to Speco przedłużyłby pobyt w Toronto tak do wtorku..
Ja i Speco robiliśmy dokumentację

Dlaczego za małe chyba dla 5 osób na dodatek nieco grubych. Bagażnik w S8 ma pojemność ok. 500 l. Moim zdaniem 4 osoby na jego pokładzie siedzą super wygodnie. Nawet w podłokietniku zamiast telefonu mieści się ćwiartka żołądkowej gorzkiej. Widziałem w S8 od Artura, a wyciągałem wtedy Emciorowi zapalniczkę z podszybia. Są nawet fotki.

Z tym to się raczej nie zgodzę, brakujące listewki, krzywe przody gdzieniegdzie obcierki czy wgniotki to nie pretekst do stwierdzania opłakanego stanu 25-30 letniego tapczanu który nie jest autem tylko i wyłącznie zlotowym.

C4 były sztuk 4
S4 C4 2.2T czarny avant ekipy Kobusz
100 C4 2.8q szmaragdowy? sedan, właściciela nie pamiętam niestety, ścigał się po torze
A6 C4 2.5 TDI ciemny avant Biedron?
A6 C4 2.6q biały sedan mój brudas

PS. 200q na starej klamce przytuliła się do czegoś w piątek, więc to nie jest "typowy" wygląd tego egzemplarza. Późnym popołudniem zajechało 100 C3 avant

W C4 pompa wspomagania po zlocie zaczęła już powoli stawiać kroki na tym drugim świecie

Co 4 głowy to nie jedna. Ekipa dała radę.

Ja również dziękuję Bubie za organizację (bardzo fajny z Ciebie gość).
Holusiowi za przejażdżkę - 2.5TDI w Allroad dało radę (dobry kierowca i opony).
Fajnie było was poznać, pogadać tylko szkoda, że nie ze wszystkimi. Trochę mało czasu było.
Jeszcze raz dzięki za świetny zlot.
Pzdr.

Rzeczywiście chyba przynosilem pecha:
W drodze na zlot na A1 w jadącym obok nas Mondeo wybuchła opona. Auto przy 160 km/h podbilo na krawezniku i zaczęło zbierać się do odlotu...
Pomoglem wydostać się kierownikowi z pogiętej fury ,zmienić mu kolo i pojechał dalej.
Chwilę polatalem specową furą, wsiadł właściciel i po 5 min skończył w oparach dymu...
Jakby tego było mało przysiadlem się do Desa i jego kompanii i po 2 kółkach wylądowaliśmy w oponach...
Speco pisał mi sms-y ze dojechał na patencie.

mnie tez nie bylo ale moje sie obok zalapalo

Potwierdzam ciemny zielonkawy Avant to moje wozidło. C4 faktyczniej jakby mniej, ale nie ma się co dziwić. Te auto z racji wieku coraz mniej nadaje się na sprzęt codziennego użytku i coraz bliżej mu do klasyka.

Basket nie jesteś sam, ja przyniosłem pecha Noorkowi, towarzyszyłem mu podczas feralnego przejazdu Tak czy siak, dzięki za przelot stary

To fajnie że Speco doleciał szczęśliwie.
Ja odbyłem dziewicze kursy po torze - dzięki BUBA! Super zabawa, tylko troche strach mocniej przycisnąć w aucie, które wozi dupsko do roboty na co dzień..

Tam nie było żadnego pecha Emcior! Pech to by był jakbym złąpał gumę albo jakby tam dzik wybiegł - to byłby pech!
Trzeba sprawę postawić jasno i po męsku... $pie#doliłem
Po zdarzeniu gadałem o tym z Bubą, popełniłem błąd i wyszło jak wyszło. Sam nie wiem czemu tak zrobiłem(kto latałbokami quattro zapewne wie o co chodzi), przecież zdążyłem tego dnia ten łuk przejechać ze 30 razy, no ale cóż
A po za tym stara maksyma mówi: "kto grubo idzie, ten jebn@ć musi", a cały dzień jezdziłem raczej nie po linii


PS. polecam się na przyszłość, mam nadzieję, że kolejne 2 kółka choć trochę mnię zrehabilitowały...

Ja zaś sądzę że po prostu tor pozwalał na dużo na mokrych odcinkach pozbawionych śniegu a na feralnym wyjściu na prostą startu leżał śnieg i trzeba było tam bardzo uważać.
Człowiek ciśnie tam gdzie przyczepnie a gdy wpada na śnieg jest już za późno.
Tak było w czasie naszego przejazdu A6 i zapewne norec`a...
Ważne że wszyscy wrócili cali i zdrowi.

Były też przytulasy



Biedna ściana

Zlot super. Trunki w piątek super, w sobotę na torze rozleniwiałem się piwkiem i tak powinno pozostać. Lecz cytrynówka, bimbereki co tam jeszcze poskładały mnie koło 00. A to za wcześnie.
Ale tak dobrze się piło w takim towarzystwie:)
Pamiętam jak ktoś mnie i hiszpana karmił czymś "ostrym" . Najpierw troszkę na czipsy, później całymi łyżeczkami. Organizm tak był przepity, że miałem wrażenie, że jemy przecier pomidorowy, a nie coś z dużą ilością kapsaicyny (wbrew tym minon oczekującym naszych wykrzywionych twarzy)

A i z powrotem połowa drogi samodzielnie, a połowa na lince... w domu byłem po 19.
No i dzisiaj dopiero wsiadłem za kierownicę:)

noorec nie fisiuj , nikt tak pięknie i wcześnie przed winklem leciał bocureeeem, ja na prawym bawiłem sie swietnie, dzieki za fun Było szybko, a gdzie szybko to lubi się zdażyc.

Było tak zimno że nie chciało sie wyciagać aparatów. Zdjęcia by smartphone Galaxy S3.




TATAMAN dodatkowo testował foteliki dziecięce aż 2 na pokładzie. Jeździł grzecznie z dzieciakami.





Ania i Kobusz turbo quattro humory dopisywały

Magda i Pi-JAY sweet focie

Gorąca atmosfera dzięki trunkom od Speca pozbyłem się kaszlu.

Normalnie jak na prokuratorskim przesłuchaniu Resztę zdjęć ma Pi-JAY zrobione przeze mnie jego aparatem ok. 170 szt.

Podobno Sprinterowi zamarzł obiektyw i grzał go potem w S8-ce. Podobno.

Witam ponownie. Zapraszam do oglądnięcia fotek zrobionych przez mojego człowieka KORA , który potrafi robić słitaśne fotaski moją małpką na manualu

http://tnij.org/zima2015