gitmar napisał(a):
Żeby nie było - ja też nie wyłożyłbym takiej kasy za D2. Ale może rozwiń swoją wypowiedź i napisz czym różni się zakup od Niemca (który też często się pozbywa parcha) od Polaka (prywatnego) jeśli wszystko się zgadza i przebieg jest potwierdzony przez ASO, auto było sprowadzone np.rok wcześniej i traktowane jak należy
Bo wyczuwam jakąś dyskryminację ... Każdy Polak to wg Ciebie krętacz, brudas,handlarz (i dopisz co jeszcze chcesz....)
W "Niemcach" to zapewne cuda niewidy, wianki na kiju
P.S....a tak w ogóle to pamiętam, że "nowe....jest lepsze"
Rozchodzi się, że jest różnica w kupnie auta od kogoś kto od nowości miał je z salonu i wie co sprzedaje, niż od handlarza, który kupił w niewiadomym stanie (zrobił, zdrutował, stargował - na czymś zarobić musiał) i sprzedaje w PL malinę.
Tak rozumiem, w DE kupują nie tylko handlarze (ja sam kupiłem jedno auto), tylko dobre dusze żeby pojeździć w PL max. 6 tyś kilometrów włożyć w auto x zł kasy i sprzedać jako dobry wujek ze stratą.
Jestem za tym, że by kupować w miarę z górnych widełek (tych realnych) od pierwszego właściciela, czy to właściciel w PL czy w DE czy gdziekolwiek indzie, ale pierwszy w ogóle, a nie w naszej karcie pojazdu.
Wracjąc do meritum - auto oprócz tego, że w longu, "wypasie" i pełnej elektryce ma lipny (chyba najgorszy z możliwych) kolor wnętrza(chyba to jakiś elefant) i średni nadwozia. Niczym nie porywa.
@tomek nie wiem do czego pijesz - to auto jako nowe też kosztowało 5, 6 albo nawet 7 razy tyle. Jakby ktoś go nie kupił to by go teraz na było na rynku wtórnym.
A za 200 czy 300 peelenów (czy ileś tam ichnich środków płatniczych) to sobie mógł kilku letniego bentleya kupić a nie vaga
idąc twoim tokiem rozumowania.
dice111 napisał(a):
Jaki tam z niego indywidual ? (do tego paskudny siwy środek) Za ta cenę to już ładne D3 z początku produkcji kupisz.
"Pancerne" to jest w ABZ w pre-FL.
Pisałem bodajże w wakacje, że oglądałem przypadkiem (na trasie wakacyjnej) A8 D3 - prelift, pierwszy właściciel, salon polska za właśnie 40 czy 45 tyś. Do końca serwis aso. Na D3 to był golas (nie miał nawet klimy tył), ale wyposażenie miał jak ten D2 oprócz tylnej kanapy ele.
No ale rozumiem, że to nie ta technologia i pancerność co auta do 2000 roku, itd, itp.