.: AUDI KLUB POLSKA :.

Witam wszystkich.
Znajomy sprzedaje małyszówke w kombi z avf pod maską z 2003 roku z przebiegiem 162tyś za 17tyś do zabrania. Jezdzi nią rok czasu bez zadnych problemów.Auto w ori lakierze, przebieg bedzie cieżko raczej potwierdzic bo ponoć kilka lat temu z Włoch przyjechała. Tzn z Włoch do Niemiec a potem do kraju. Osobiscie przywiozł ja z Niemiec i reczy za ori przebieg.Wnętrze w ładnym stanie, plastiki podrapane ale to norma, wiadomo. Z wad to obnizone zawieszenie, czerwone springi.
Teraz do rzeczy. Generalnie nie myślałem na tą chwile nad zmianą auta. Jeżdze golfem IV 2.0 z lpg. Silnik to osmiozaworowy z epoki kamienia łupanego, trwały, prosty i elastyczny. Auto mam mega zadbane. Powiedzcie panowie czy taka zmiana auta ma sens? Golf tak czy siak zostałby w rodzinie bo zal sprzedawac.Na małyszówke od dawna choruje ale chciałem 1.8T w quattro. Na pewno koszty paliwa jak i eksploatacji bedą wyższe. Najbardziej koszta paliwa mnie martwią, mechanike sam ogarniam. Na 100% auto z Włoch nie bedzie miało historii w aso? Jak jakiś amator cofał przebieg to gdzieś jest szansa odczytac ori? Np w sterowniku lub abs?

Jest duza szansa ze przebieg siedzi w sterowniku. Można go odczytac.
Ale... nawet jeśli to auto ma 100 tys więcej.... to i tak wolabym je od Gofera IV.
Ja Ci polecam zamianę...nie będziesz zalował. Zrob szczegolową diagnostykę auta przed zakupem.... i po temacie.

przemik dzięki za odpowiedź. Chciałbym żeby miała tylko 100tyś więcej:) Mam świadomość, że auto latające w trasach może mieć wnętrze jak nowe pomimo dużego nalotu. Vin poszedł do sprawdzenia, po weekendzie będę miał historię, chociaż jak większość swojego żywota jeździła po Włoszech to wiele się nie dowiem.
Cały czas dręczy mnie spalanie TDI. Do pracy mam 22km w jedną stronę z czego prawie większość to miasto Kraków. Fakt. że jeżdżę w porach gdzie korków nie ma, ale podejrzewam, że spali mi co najmniej 7/100. Golf gazu w takich warunkach nie spali więcej jak 11/100km co daje 19zł/100km a w TDI 33zł/100km. Kolega twierdzi, że w korkach audiczka pali według fisa nawet 9-9,5/100km. Chyba wolę zbędną kase pakować w swoje hobby jak w ropę...

Nie ma to jak w temacie "A4B6 AVF dylematy związane z zakupem" szukać A8 4.2Pb

A tak na marginesie to w mieście AVF-em ciężko będzie spalić do 7L ON, chyba, że jazda na emeryta.

Z włoch auta bardzo ciężko weryfikować bo historii - taki naród że im się nie chce wpisywać w system. Bardziej książka serwisowa. Jeżeli przebieg był ori to musiał sporo zapłacić kolega za całe auto. Teraz samochód nie ma wygórowanej ceny.
Jeżeli ta B6 z 2003-2004 może mieć przebieg w ECU ale cofałby to jakiś amator jeżeli tam by nie cofną. Jeżeli 2001-2002 to nawet nie było opcji zapisu w ECU. Niech Ci ogarnięty mechanik spojrzy na stan zawieszenia - powinien powiedzieć czy auto ma prawdopodobnie oryginalny przebieg. Długo ten samochód był w DE?

Te 7litrow to liczylem przez miasto ale w porach wczesno rannych i wieczornych gdzie moze dwa, trzy razy swiatla mnie zlapia.
Nie wiem ile auto przebywalo w Niemczech. We wtorek bede ogladal auto dokladnie to dopytam o szczegoly. Podejrzewam, ze korekta licznika byla zaraz po wjezdzie do Niemiec. Kolega mowil, ze ma papiery, przeglad Niemiecki gdzie wpisany jest przebieg auta. Niewielki wlasnie przebieg. Kompa podepne bo mam, moze cos wygrzebe. Od spodu auto jak nowe, zero sladow rudej na zawiasie, srubach itp. Klimat poludniowy robi swoje. Jja przebiegu sie nie boje bo mam auta w benzynie co maja grubo ponad 250tys.km i smigaja ale jak mam kupic dieslao ktorym nigdy nie myslalem to musi byc "igla" i ma byc na lata. Sorry za bledy, z telefonu pisze

Co Ty to pieprzysz? Nawet B5FL już miał
Jak nie wiesz to nie wprowadzaj ludzi w błąd

Jest przebieg dobrze... nie ma.... tez nie ma tragedii.
Sprawdz dobrze auto przed zakupem i... ogień.

Jutro oględziny auta i jazda próbna:) Będzie też historia z aso. Na tą chwilę wiem tylko, że z Włoch do Niemiec przyjechało w 2007 roku i historia jest od tego właśnie roku do 2011. U nas w kraju jest od czerwca 2014. Dam znać jak po oględzinach bo do tej pory auto widywałem tylko z daleka na parkingu:)

Ty krzykaczu weź się trochę ogarnij i zmień ton lepiej !
B6 z 2002 roku podpinałem może z 50 sztuk. one nie zapisywały przebiegu w ECU !
Co innego późniejsze roczniki.
Jeżeli chcesz dalej dyskutować to podam Ci numer telefonu.
A co ma Passat do A4 B6 się pytam ?
A z resztą jakbyś trochę się orientował to przebieg w ECU teraz ustawiasz kablem za 80 zł z alle... w takich autach.

No wiesz ja się nie interesuje, na chomiku czytałem troche
Nie krzycze, nie denerwuj się, ton mam spokojny

To mówisz, że np B5 FL czy to audi czy to pasek z lat 2000, 2001 nie zapisują przebiegu?
To samo pierwsze Małysze?

Zgodzę się jeżeli miałeś na myśli " w mileage" lczibę 0
Ale zawsze jest albo przebieg albo 0

Spoko widzisz można normalnie rozmawiać
Nie wiem jak jest z passatem, napisałem jakie miałem doświadczenia z A4 B6 z roczników 2001-2002.
Te po tzw. FL A4 B6 czyli malowane dokładki i poprawione plastiki w środku zawsze miały przebieg w ECU.
Wszystko i tak się sprowadza do tego że obecnie przebieg w ECU zmienia się tak samo łatwo jak w liczniku i nie ważne czy jest zapisywany czy nie. Już częściej można kogoś przyłapać na nieskasowanych błędach niż na złym przebiegu w ECU.

No i gitara

Jestem po ogledzinach i przejazdzce:) Wrazenia z jazdy jak najbardziej na plus! Wielowachacz plus dobre wyciszenie wnetrza to przepasc do golfa. Motorownia i zawieszenie bez zastrzezen. Nic nie vagowalem bo czasu braklo a historie z aso bede mial dzisiaj wieczorem. Trawie jeszcze tamat wiekszych kosztow na paliwo. Na dniach podejme decyzje:)

Dawno takiej złotówy nie widziałem .

Trzeba bylo napisac od razu bym rower kupil:)
Dostalem historie,audi 7lat temu mialo wiekszy przebieg od obecnego...

No i .. ?

Przemik z calym szacunkiem dla Twojej osoby, bo czytam to forum od dawna ale to auto ma blisko 400tys. Wiem, ze liczy sie stan a nie przebieg ale auto to nie sam silnik. Jezdzilem autem takie jak moje z przebiegiem 150tys mniejszym od mojego, gdzie moje jest mega zadbane. Miedzy autami byla przepasc. Ta audica ma z 400tys a jakbym kupil tp na conajmniej 5 lat. Nie wymagam 100tys przebiegu ale tyle to juz jest sporo dla calego auta. Koles kupil takie a4, silnik igla ale cala reszta sypie sie co chwile. Maglownica, przeguby, zawieszenie, pompa wspomagania i tak bez konca. Auto bylo diagnozowane przed zakupem ale fala awarii nadeszla po pol roku od zakupu.

czyli co na żyletki
W polsce jak jakieś auto przekroczy 3 z przodu to jak rak a jak 4 z przodu to rak+aids

Tylko, że najśmieszniejsze, że zajebista wiekszość aut ma właśnie po 300-500tys
ludzie je robią, naprawiają i dalej jeżdzą

Jasne, tylko jest roznica jak kupisz auto z 4 z przodu tanio ze wzgledu na przebieg a nie z cofka na 1 z przodu z cena jakby ona byla prawdziwa;)