.: AUDI KLUB POLSKA :.

Dzisiaj trafiłem na ciekawą sytuację. 2 pasy w jednym kierunku. Na końcu ulicy mieści się tylko jedno auto i droga staje się jednopasmowa. Jest to zrobione tak, że na prawym pasie nie ma żadnej przeszkody, ale w domyśle wszyscy ustawiają się na lewym pasie.
Oczywiście jak to w większości durnych umysłów ten co jedzie do końca to cwaniak bo przecież wszyscy muszą stać na lewym i wtedy jest sprawiedliwie. . . Ale zauważyłem jeden myk. W tym kraju mamy ruch prawostronny. Jadąc jak najbliżej prawej strony do samego końca - nie dość, że jadę zgodnie z przepisami to i wjeżdżając na zwężenie ja mogę jechać bez przeszkód (dalej maxymalnie przy prawej krawędzi) a ten co na lewym niech się martwi... Dzisiaj tak zrobiłem i nawet obyło się bez trąbienia. Aczkolwiek może zrobiłem źle. Mam niepewność. Żadnych znaków, żeby opuścić pas prawy nie ma.
Poniżej zamieszczam poglądowy obrazek. Wieczorem umieszczę film.

http://www.fotosik.pl/pokaz_obrazek/4de ... d624b.html

Jest oznakowanie pionowe / poziome co do tego, który pas się kończy?

Jakiś znak informacyjny lub ostrzegawczy musi być w takiej sytuacji

brak. Tam jest 50 tka. Wszystko rozkopane i stoi więc darowali sobie ostrzeżenia.

Nie ma nawet żółtego ostrzegawczego znaku o zwężeniu pasa /| lub |\ ?

Bez znaków to bym cisnął tak jak Ty - prawa strona ma pierwszeństwo

Wg rysunku, to zanikający jest prawy pas, kulturalni członkowie społeczności ustawiają się w ramach niepisanej umowy społecznej na lewym, natomiast prawym do końca cisną cwaniaki (wg mojego durnego umysłu ). Też bym na Ciebie trąbił
Tak jak to narysowałeś, to wjeżdżając na zwężenie zmieniasz pas, więc musisz ustąpić pierwszeństwa.

Zaraz zacznie się dyskusja o jeździe "na zamek". Będzie zabawa, będzie się działo .

Pozdrawiam

Pytanie gdzie się kończy linia przerywana oddzielająca oba pasy, jeśli pasy płynnie przechodzą w jeden to auto po prawej ma pierwszeństwo, jeśli przerywana jest do końca to auto po prawej ustępuje. A z tym zamkiem to nie jest głupie, oba wężyki idą równo, nie generuje się sztucznie długi zablokowany pas i "cwaniakom" na prawym nie jest łatwiej. Wszystkich nie nauczysz karnie stać w kolejce, tym bardziej że jest cały wolny pas którym dojedzie się na początek kolejki, zawsze ktoś zmięknie i wpuści. A cała kolejka się aż gotuje. Po co stać w takiej kolejce? Takie nasze polskie realia

HMM, o to chodzi, że ja nie zmieniam pasa. Jadę cały czas zgodnie z przepisami możliwie blisko prawej krawędzi. Kątem zwężenia się nie sugerujcie. Jest mocno przesadzony...

@wordeck
mieszkam i najczęściej poruszam się po niemieckich drogach i z doświadczenia powiem Ci,że jazda na tzw. zamek działa i to bardzo dobrze...

Temat raczej nie jest o jeździe na zamek.

Przyjrzałem się ponownie. Jest znak ostrzegawczy o zwężeniu drogi z prawej strony. Więc pojechałem trochę niefrasobliwie. Aczkolwiek nikt nie trąbił. Albo rośnie nam kultura jazdy, albo niektórzy słabo z przepisami

Emsi, o które skrzyżowanie Ci chodzi Wczoraj w centrum na Pieniężnego miałem podobną akcję. Byłem na środkowym pasie, a na prawym autobus MPK, któremu niespodziewanie skończyła się droga

zjazd z Pstrowskiego w kierunku Niepodległosci

Jak najbardziej powinny być tam znaki rozstrzygające takie sytuacje. Jednak w Polsce wszystko możliwe Trzeba czasem nie patrzeć na przepisy, tylko kierować się zdrowym rozsądkiem, a powinno być dobrze.

A12b?

Rychło w czas




To już raczej pewne inaczej sami się pozabijamy nawzajem w korkach.