Czesc, niestety moje pieszczone od pol roku a6q zapalilo się wczoraj podczas jazdy, powodem był zle przykrecony kabel + przy rozruszniku - dotykal aluminiowej lapy i zrobilo się zwarcie. auto zgasło przy 200km/h , pojawil się dym nad nogami kierowcy i spod kanapy - stopily się ołowiane bolce wystające z aku, potopila izolacja przy aku na + i - , no i pod spodem spalily się kable od rozrusznika, które zapalily oslony silnika, IC, rura IC.
W związku z ta sytuacja mam do Was pytanie, mianowicie na co teraz zwrocic uwagę - z rzeczy elektrycznych , co moglo się stać w skutek tego zwarcia?
Obawiam się, ze po ew. naprawie, pojezdze trochę, a ono się znow zapali bo gdzies zostanie niewykryta podtopiona instalacja, która teraz jeszcze nie robi zwarcia, ale wpadne w 123 dziury i zacznie...
ehh

ratunku
