.: AUDI KLUB POLSKA :.

Ja tam nie wiem co wy od Sprinterka chcecie
Był z ramą czy bez ? Puszka czy paka ?
Na LT35 z ramą najdłuższą wrzucam 1,0m3 betonu - czyli zamiast 1300kg wchodzi 2300kg... auto na wadze pokazuje prawie 4600kg jak w nim siedzę i jedzie aż miło... całe 75KM mechanicznych z SDI wypasione !
Musiał być Sprintek spawany... bo nie ma #uja nie zajedziesz stonki !

jak Ty tym ganiasz? ja lt to jedynie 2,5, lekko porobione prowadziłem- to wtedy jechało średnio a 75koni ....

Rama podgnita, jechałem jakiś 60km/h, hopka tydzień wcześniej nie było, teraz się jakoś zagapiłem i wystrzeliłem z toną na pace, ustawioną z przodu auta, pękła rama przy łączeniu z kabiną...
Sprinter spokojnie po 2t bierze i nie czuje, że ma coś na plecach...

Aa... jak zgnita to już nie poradzisz Teraz pacany z ITD patrzą na ramy, czy nie spawane, wzmacniane itd... czepiają się. Za zardzewiałą / zgnitą to dowód zabierają bo to element konstrukcyjny auta.
Który to roczek Sprinterka że go tak dopadło ?
Jak ja śmigam LT ? Normalnie...wół roboczy z 3-ma piórami w resorze na tyle zamiast jednego i rama zdrowa jak dzwon. Zimą był kompletnie odnowiony, zakonserwowany i odmalowany - cała kabina + rama z wewnętrzną konserwacją i pociągnięta elektryka na obrysówki i tylne lampy...
Lutek jest z 1996 roku a niejednemu wstydu narobił swoim stanem... doły drzwi z kwasówki, SDI przy -25C od strzała pali i suchy jak pieprz !!! Nalotu ma nie wiadomo ile ale śmiga po 70 tyś rocznie z ochotą
To fura dla brygady drogowej 3-osobowej... ja tam czasem wsiądę powąchać czy mi nie palą w aucie i dla przyjemności rundkę strzelę po betonik.

Pacanem to trzeba być żeby jeździć pognitym autem użytkowym i ładować na niego 3 razy tyle ile przewidział producent... A potem do tego jęczeć że opony strzelają, pękają ramy etc.
Skoro diagnosta podbił przegląd w aucie w tym stanie to bardzo dobrze że zabierają.

Tego samego zdania jestem... ITD czasami robi dobrą robotę ! Na co dzień fura jeździ regulaminowo, ale od czasu do czasu po budowie jakiegoś odcinka drogi wozi więcej betonu niż sama waży Tam ich macki nie sięgają...
Gumka mi kiedyś strzeliła, ale tutaj winę większą miał gumiarz niż ładunek.

Mi tez gumka strzeliła, ale nie wiem kto był gumiarzem.

W drodze do pracy pękła sprężyna z tyłu . . . nowe już zamówione, jutro wymiana.

przy bramie na farmę gdzie mieszkam płynie rzeka przygotowałem tam sobie łowisko wychlastałem kawał zielska ,badyle wyrwałem z wody , dzisiaj zatrzymuję się zobaczyć co tam się dzieje u mnie na łowisku patrzę a tam syfu kupa puszki po tyskim ,energetykach , paczki po mińskach i jakieś papiery ,
dzień wcześniej widziałem dwóch typów w astrze i wyglądali mi na polaków jak ich jeszcze raz spotkam to miesięcznej wypłaty im zabraknie za łowienie bez pozwolenia z klubu i za śmiecenie , poczułem się jak by mi ktoś nasrał na schody przed drzwiami wejściowymi do domu

O take Polske walczyłem

To akurat miało miejsce w Anglii i to jeszcze zeby mlodzi to zrobili to nie dwoch wąsaczy grubo po 40

nic tak nie poprawia humoru jak zimne piwko w pracy.

Praca zdalna na kompie w USA który ma Win XP, 256 M ramu i 800 MHz procesor i muszę na nim zdalny desktop odpalać i przeglądarkę Firefox w nowej wersji.
Ałćć.

Czas reakcji takiej maszyny to Next Business Day

mam nadzieję tylko ze ci rozliczają pracę godzinowo...

po pracy też

Generalnie płacą stałą pensję, a rozliczają za efekty - B2B.

Żeby do "Stanów" jechać i pić siki przepalając sianem... Polak jak za granicę jedzie to musi żreć zupki w proszku i konserwy śniadaniowe przywiezione ze sobą w torbach które ważą po sto kilo każda. Jak robiłem kiedyś u Niemca to widziałem na co stać Nas za granicą, wystarczy odezwać się po naszemu w sklepie a już detektyw sklepowy łazi krok w krok patrząc na ręce.

Chińczyki to o wiele gorsza nacja od Polaków na wyjazdach: pierdzą charchlają, rozpychają się, bekają i cały czas żrą zupki/makarony przywiezione z Chin.

Do tego dochodzi że kurorty w EU zamykają przed takimi dzikimi "turystami" drzwi, lub też ograniczają wyposażenie w pokoju hotelowym Chińczyk używa czajnika elektrycznego do gotowania zupek/makaronu.

Polacy naprawdę nie mają się czego wstydzić.

Zobacz na końcu, co ma w plecaku.

https://www.youtube.com/watch?v=5p2_uFfbWvg