Panowie, z racji, że silnik bliźniaczy z audi, mianowicie 5 cylindrów w tdi, postanowiłem zapytać tutaj...
Silnik dymi jak parowóz
Od początku: strzelił rozrząd - zdjęta została głowica, zrobiona, założona, poskładany rozrząd, auto odpaliło, ale nie na dotyk, ale jakby z drugiego obrotu i tak zapalało przez jakieś 50tyś km, przez ok roku... na wolnych obrotach przydymiało, np: stoisz na światłach - ruszasz, przez chwilę siwy dym, po chwili dym znika, jest normalnie...
Postanowiłem zrobic z tym porządek, po sprawdzeniu kąta wtrysku i jeszcze raz rozrządu, zawiozłem wtryski do regeneracji - diagnoza - leją, wymienione końcówki...
Po założeniu zaczął już nie przydymiać lekko na wolnych, ale praktycznie w każdym zakresie dymi jak lokomotywa...
Kąt wtrysku jakby sam się przestawiał, ze zbyt wczesnego na zbyt późny....
Vag błędów nie widzi...
Co może być?? nastawniki na pompie??
W auto władowane sporo grosza, a pożytku żadnego...