.: AUDI KLUB POLSKA :.

Ja dzisiaj pracuję od 4:30.... ale o 14:30 impreza u ojca (odchodzi na emeryturę i tańce wyprawia w lokalu): 10h trzeba jednak zrobić, nie ma lekko.

Za to mój straszny dzień trwa już prawie 57 godzin - nie spałem od środy (w tym czasie byłem w Berlinie, Barcelonie i Saragossie
Ta praca mnie kiedyś zabije...

No to przy Tobie ja wymiękam totalnie

o 6 to mnie już w domu nie ma A wracam 18-19, czasem 21.

albo Ty kogoś

założyłem do swojego przed-liftowego e39 po-liftowe lampy hella zrezałem w nich d2s patrzę na auto i mam jakieś dziwne uczucie ,że przed-liftowa soczewka z pomarańczowym kierunkiem była bardziej dystyngowana a miało być tak pięknie

Sad but true kolego Masz rację.
Czasami jadę autem i nie bardzo kojarzę co się dzieje dookoła albo nie pamiętam jak dojechałem w jakieś miejsce

gruz był na hamowni, wypluł za mało

Odwiedzasz rodzinne strony? [WHITE SMILING FACE]

7godzin jazdy Pandą VAN w niemiłosiernym hałasie nie huczącego łożyska a wyjących zimowych opon. Jazda od 4:00 do 14 z przerwami i godzinnym postojem (spaniem w Pandzie) w Bydgoszczy. Fotela nie mogłem ustawić aby było mi wygodnie bo kratka przeszkadzała. Zawieszenie tak twarde jakby był wstawiony gwint. Każda nierówność, wybój czy cokolwiek a auto podskakiwało jak kauczukowa kulka. Siedziałem prawie pionowo i skręcałem kolanami. Ból głowy przez cały dzień oraz uczucie w żołądku jak po grubej imprezie.
Nigdy nie kupie małego sztywnego auta ani nie założę twardego zawiasu do jakiegokolwiek auta.
Dobrze, że po tej mordędze wsiadłem do C4 i jak na pontonie pojechałem z roboty do domu.

Zwykła panda jest całkiem wygodna. Vany żądzą sie swoimi prawami

tap

Z kim bym nie gadał mówił "Panda fajne auto, nawet wygodna" i wtedy mówiłem "ale nie jechałeś Pandą VAN!"
Jak na razie jest to najgorsze auto jakim miałem okazję jechać.
Z aktualnych horrorów to pogoda się mocno zepsuła i nie mogę ani dalej rozbierać ani montować gratów w C4

Burza ciagle mi przerywa transmisję z ostatniego Alpejskiego etapu Tour De France :-[

tap

kurdę, jakbym słyszał opis jazdy moim quattro

Jak to kiedyś powiedziała A. Chylińska "kac jest błogosławieństwem " .Niestety nie zgadzam się z nią. Umieram

niemiłe uczucie jak przez całe niemcy próbuje cię wiatr z autostrady zdmuchnąć a potem jeszcze pada przez 400 km

Niemiec sprzedał A6 i nie dotrzymał jej do mojego urlopu a chciałem mu nawet zaliczkę wpłacić na konto, druga sprawa jest taka ze kupuje klucze najlepszych firm(zawsze nowe) i na allegro znalazłem grzechotkę firmy Gedore używaną, miała to być leżanka warsztatowa która odkręciła tylko jedną śrubkę, po otwarciu wygląda jak by odkręciła 100 tys śrub

Teraz mam 2 komplety sprysków lamp do C4 z połamaną dyszą prawej strony.
Niech spłonie w piekle ten kto je wcześniej połamał i skleił kropelką

Everything is fucked up.

Niewinny ból gardła przeistoczyl się w anginę. Prawy migdał praktycznie zatyka gardlo... Ani jeść ani pić. K...wa Mac...